Czy warto przyjechać?

Życie codzienne w North East i UK - Newcastle, Sunderland, Darlington, Middlesbrough, Gateshead, Consett...

Śr 15 lut, 2006 22:45

Cześć,
Zastanawiam się czy do Was dołączyć nie tylko wirtualnie, ale i osobiście...Mam jednak problem i proszę Was o szczerą radę - w Polsce jest mi zupełnie dobrze, mam dobrą pracę, ale jak pewnie wiecie zaczyna się tu cyrk! Mam bdb wykształcenie i ochote na zmianę życia, ale nie wiem czy nie będę żałować za jakiś czas. Jak Wam tam jest? Czekam na szczere podpowiedzi...Pozdrawiam

Iza
Cześć, jestem tutaj nowy

  • Posty: 4
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 22:30

Śr 15 lut, 2006 23:21

Szczerze mowie - NIE.

Chyba ze znasz b.dobrze angielski i znajdziesz prace w swoim zawodzie jeszcze przed przyjazdem. Bez jezyka znajdziesz prace co najwyzej w fabryce albo jako sprzataczka (przy duzej dozie szczescia) - a jesli tego w zyciu nie robilas, po 3 miesiacach bedziesz miala dosc...i co potem ??

poczytaj - zanim podejmiesz decyzje:
1 http://www.polishexpress.co.uk/art.php?id_art=133

2 http://www.polishexpress.co.uk/art.php?id_art=78

3 http://www.polishexpress.co.uk/art.php?id_art=116

Avatar użytkownika
Rych
Weteran

  • Posty: 2614
  • Dołączył(a): Pt 10 lut, 2006 19:02
  • Lokalizacja: Newcastle

Cz 16 lut, 2006 11:26

Tak, znam język bdb i już mam załatwioną pracę w swoim zawodzie. Ile trzeba zarabiać w Anglii, żeby dobrze życ?

Iza
Cześć, jestem tutaj nowy

  • Posty: 4
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 22:30

Cz 16 lut, 2006 11:30

I juz zdałam egzamin z języka, dzwonili do mnie ze specjalnej firmy przeprowadzającej testy, rozmowa "o tym i o tamtym" a potem gramatyka on-line, pan podsumował: well done...Dzięki za radę, ale ja na zmywak bym nie przyjechała. Dlatego Was pytam, jak to jest w Angli mając stałą, legalną pracę. Dzięki jeszcze raz za rady pozdrawiam. Iza

Iza
Cześć, jestem tutaj nowy

  • Posty: 4
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 22:30

Cz 16 lut, 2006 12:51

Fantastic !!!
Lubie takich ludzi ktorzy nie rezygnuja na poczatku, pia sie do gory i chca do czegos dazyc. Gratuluje pracy i zdanych egzaminow. Jesli zasz jezyk i masz prace w zawodzie (a jaki to zawod?) to prawie 80% szczecia na poczatek, bo reszta bedzie nalezala do ciebie a z takim poczatkiem masz bardzo dobry start zyciowy w nowym kraju.

Powodzenia !!!

Avatar użytkownika
Kasia
Weteran

  • Posty: 377
  • Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 08:06
  • Lokalizacja: Newcastle/SouthShields/Gdansk

Cz 16 lut, 2006 18:49

Zanim podejmiesz decyzje, zapoznaj sie dobrze z problemem "podwojnego opodatkowania"!!!Zastanow sie dobrze - czy naprawde chcesz sie tu przeniesc, bo jesli nie - to niewiele Ci zostanie gdy wrocisz (pieniazkow oczywiscie) :lol:

Avatar użytkownika
Tymot
Weteran

  • Posty: 555
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 20:16
  • Lokalizacja: Rzeszow/Newcastle

Cz 16 lut, 2006 19:01

Tymot napisał(a):Zanim podejmiesz decyzje, zapoznaj sie dobrze z problemem "podwojnego opodatkowania"!!!


Co prawda to prawda...


...Kuchennymi drzwiami slyszalem plotke, ze w marcu tego roku ma byc podpisana nowa umowa miedzy naszymi rzadami (ale link do strony governatora.co.uk) gdzie bylo ponoc to info - rozsypal sie na innym forum, wiec jeszcze nie sprawdzilem....

Avatar użytkownika
Rych
Weteran

  • Posty: 2614
  • Dołączył(a): Pt 10 lut, 2006 19:02
  • Lokalizacja: Newcastle

Cz 16 lut, 2006 19:45

Ale z jakiej racji ja mam podwójny podatek płacić... :( Chcę pracować uczciwie i normalnie żyć, a tu ciagle pod górkę...Cholera by ich wszystkich wzięła! Skąd ja ma wiedzieć czy będę chciała zostać w Anglii, na razie mam zamiar podpisać kontrakt na 3 lata, a co będzie dalej nie wiem....W tej naszej Polsce to tylko kombinują jak człowieka udupić!!! Jak tak dalej będzie to faktyczne "one way ticket" i zostaną tu same nieroby i nieudacznicy! Pozdrawiam

Iza
Cześć, jestem tutaj nowy

  • Posty: 4
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 22:30

Cz 16 lut, 2006 22:43

Poczytaj
http://ncl.to.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=26&Itemid=9

Mojemu znajomemu wyliczyli w US w Bydgoszczy przy stawce 5.05 (ale bardzo duzo nadgodzin - po 12 dziennie x 7 dni), ze ma w Polsce doplacic 10 000zl.
Za to ze chlop tutaj sobie zyly wypruwal zeby pomoc zonie z dzieckiem...

To pomysl sobie jak zaczniesz zarabiac np. 12-15 f /godzine

Avatar użytkownika
Rych
Weteran

  • Posty: 2614
  • Dołączył(a): Pt 10 lut, 2006 19:02
  • Lokalizacja: Newcastle

Wt 21 lut, 2006 13:02

O ile sie nie myle, wystarczy, ze zostaniesz tu min 183 dni, a w Polsce nie zostawisz za soba zadnej nieruchomosci na ciebie, inwestycji z ktorych bylby na ciebie wplywal istotny dochod, dzialalnosci gospodarczej na twoje imie, zadnego meza ani dzieci... Po 183 dniach pobytu w UK stajesz sie tu automatycznie rezydentem podatkowym w swietle prawa UK. Polskie prawo widzi to nieco inaczej, ale wszystko jest wyjasnione na Forum i w Goncu Polskim: www.ncl.to.pl, www.goniec.com. Jesli zamierzasz zostac tu na 3 lata, to z punktu prawa podatkowego wyjezdzasz z zamiarem zostania tu na stale. Nic nie przeszkadza ci w miedzyczasie zmienic zdania, oczywiscie - istotne tylko, zeby nie wrocic przed 183. dniem... 8)

Avatar użytkownika
Kokos
Stara się tutaj zaglądać

  • Posty: 16
  • Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 20:29
  • Lokalizacja: Chwilowo Inverness/Szkocja

Wt 21 lut, 2006 13:16

A poza tym uwazam, ze oczywiscie, ze warto przyjechac. Zawsze to ciekawe doswiadczenie kulturowe, szansa na zmniejszenie psychicznego dystansu do Swiata, ktory mamy czesto siedzac tylko w Polsce, oraz dobry sposob, zeby sie wyleczyc z kompleksow :!:.

Avatar użytkownika
Kokos
Stara się tutaj zaglądać

  • Posty: 16
  • Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 20:29
  • Lokalizacja: Chwilowo Inverness/Szkocja

Wt 21 lut, 2006 15:16

Kokos napisał(a):O ile sie nie myle, wystarczy, ze zostaniesz tu min 183 dni, a w Polsce nie zostawisz za soba zadnej nieruchomosci na ciebie, inwestycji z ktorych bylby na ciebie wplywal istotny dochod, dzialalnosci gospodarczej na twoje imie, zadnego meza ani dzieci... Po 183 dniach pobytu w UK stajesz sie tu automatycznie rezydentem podatkowym w swietle prawa UK. Polskie prawo widzi to nieco inaczej, ale wszystko jest wyjasnione na Forum i w Goncu Polskim: www.ncl.to.pl, www.goniec.com. Jesli zamierzasz zostac tu na 3 lata, to z punktu prawa podatkowego wyjezdzasz z zamiarem zostania tu na stale. Nic nie przeszkadza ci w miedzyczasie zmienic zdania, oczywiscie - istotne tylko, zeby nie wrocic przed 183. dniem... 8)


a jak to wygląda ze studentami? tak samo??

mjoger
Początkujący na forum

  • Posty: 10
  • Dołączył(a): So 18 lut, 2006 16:06

Wt 21 lut, 2006 16:21

Moim skromnym zdaniem, jest tak. Na poczatku jest OK, bo wszystko jest nowe i inne, ale potem rozowe okulary przestaja byc rozowe i zaczyna sie rzeczywistosc i podobny syf jaki draznil cie w poprzednim miejscu zamieszkania. :(

To jest tylko moja prywatna opinia oparta na wlasnych obserwacjach. Kazdy inaczej na to patrzy. (zastrzegam, gdyby ktos sie ze mna nie zgadzal :) )

Ikisuru


Wt 21 lut, 2006 20:28

mjoger napisał(a):a jak to wygląda ze studentami? tak samo??

Ja Ci to mowie z punktu widzenia doktoranta, czyli poniekad studenta wlasnie, ale o ile mi wiadomo, w tej przynajmniej kwestii nie ma zadnej roznicy.

Avatar użytkownika
Kokos
Stara się tutaj zaglądać

  • Posty: 16
  • Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 20:29
  • Lokalizacja: Chwilowo Inverness/Szkocja

Wt 21 lut, 2006 20:49

Ikisuru napisał(a):Moim skromnym zdaniem, jest tak. Na poczatku jest OK, bo wszystko jest nowe i inne, ale potem rozowe okulary przestaja byc rozowe i zaczyna sie rzeczywistosc i podobny syf jaki draznil cie w poprzednim miejscu zamieszkania. :(


Ikisuru, z przyjemnoscia sie z Toba nie zgodze :wink: . Oczywiscie to, co teraz napisze bedzie rowniez wysoce subiektywne, ale jednak... Przy okazji odpowiem Izie troche obszerniej na jej pytanie, czy warto przyjezdzac.

Jestem w NCL od wrzesnia 2004 i w miedzyczasie przeszedlem bardzo interesujace stadia reakcji na otoczenie i skrajne stany ducha - pamietam jednak dobrze, ze nawet na poczatku wszystko nie chcialo jakos byc rozowe. Syf na ulicach i na poboczu autostrady byl dla mnie szokujacy od samego wjazdu do UK (autokarem przez Dover) - moge to zrozumiec w Grecji (z calym szacunkiem dla Grekow, ale oni sie nie przejmuja), ale na TAKIM Zachodzie?! W Polsce przecietnie jest jednak czysciej - choc rozowe okulary, ktore wielu z nas nosi w Kraju, kreowaly moje oczekiwania czegos zupelnie innego, rowniez w innych dziedzinach. Przez pierwszy miesiac nie moglem sie przestac czuc jak na wakacjach. Potem okazalo sie, ze angielska kultura jest jednak uciazliwie odmienna od naszej (delikatnie mowiac). Pierwszego Polaka w NCL spotkalem po kilku miesiacach dopiero, ku mojej wielkiej uldze i bez rozczarowania. Po pol roku sie na chwile przyzwyczailem, w miedzyczasie popadlem w rozpacz, ze tu jednak jest potworna biurokracja i balagan wiekszy niz u nas. A potem sie przekonalem, ze nasza wizja swiata, a zwlaszcza Europy Zachodniej, jest wysoce idealistyczna i przeslania nam nasze wlasne pozytywne cechy narodowe.

Teraz jestem na dobrej drodze, zeby byc dumnym (bez pychy) z tego, ze jestem Polakiem, ktory sie odnalazl w Newcastle, w Anglii, i w Europie w ogolnosci. I nie zamierzam tu zostac na stale (chyba, ze dla UP 8) ), bo rozowych okularow juz mi nikt wiecej nie zalozy - jestem przekonany, ze w Polsce bedzie mi lepiej, mimo wszystko. I nie znaczy to, ze przestane, wrociwszy do Polski, czuc sie Europejczykiem. Tak, jak napisalem wczesniej, pobyt w Anglii leczy z kompleksow (ale podobnie chyba bedzie w kazdym kraju Unii).

Avatar użytkownika
Kokos
Stara się tutaj zaglądać

  • Posty: 16
  • Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 20:29
  • Lokalizacja: Chwilowo Inverness/Szkocja

Następna strona Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości

Powrót do Forum ogólne