Jesteśmy przygotowani na zakup pieska i jego bieżące potrzeby typu szczepienia, akcesoria, karma itp. Po prostu chodzi nam o to, że zakup biletów na święta jak każdy wie jest drogi a do tego hotel dla psa to już się robi suma rzędu 700-800f. No to niestety, ale jest to za wiele dla nas. Aż tak dobrze nie zarabiamy (mąż pracuje, ja opiekuje się dzieckiem w domu). Dlatego prosimy o rady, albo będziemy musieli zrezygnować z pieska.
Dzięki za radę.

Marzenia kazdy ma... Ale, jak sie kupuje psa, to trzeba miec co z nim zrobic pod swoja nieobecnosc. My tez mamy psa i jak wyjezdzamy (czasem nawet kilka razy w roku) pies jedzie do hotelu Kind Care w Morpeth. Tak, to kosztuje, ale te koszty trzeba wziac pod uwage, jak sie kupuje psa. Oni biora 11.50 za dzien, z ubezpieczeniem i jedzeniem (mozna oczywiscie przywiezc swoje). Piesek ma 3 spacery dziennie, osobny "apartamencik" z legowiskiem. To rodzinna firma, panuje tam super atmosfera i nasz psiak zawsze wraca w doskonalej formie. Nie zostawiamy go u znajomych, bo raz, to ogromne poswiecenie dla nich, a dwa - nie musimy sie martwic, ze pies cos zniszczy, pogryzie.

Gdyby mnie było stać na hotel to bym się nie ogłaszała. To po pierwsze. A po drugie to nie wymagam od znajomych poświęcenia bo jeśli ktoś chce to zaopiekuje się nim dobrowolnie. Dzięki za reklamę hotelu ale nie skorzystam. Zresztą znaleźliśmy już nie jedno rozwiązanie. Dzięki pieska będziemy mieć.

To nie reklama hotelu dla psa, tylko rekomendacja;) I uwierz opieka nad psem to jest poświecenie ze strony nawet najlepszych przyjaciół. (szczególnie dużego psa). Każdy ma jakieś obowiązki typu praca, szkoła, dzieci, a psa trzeba 3 razy wyprowadzić - szczeniaka nawet częściej. Pogoda jaka jest w UK każdy wie, nie zawsze jest milo i przyjemnie spacerować z pieskiem. A pieski maja rożne temperamenty - często ciągną na smyczy, pożerają przeróżne wywąchane 'śmieci' i potrzebują wybiegania. A czasem tez niestety chorują i wymagają weterynarza. Dodatkowo pieski po prostu za panem/panią tęsknią i ich zachowanie możne być uciążliwe czytaj - destrukcyjne. Według mnie to nierozsądne planować zakup psa i myśleć, ze znajomi się nim zajmą (nawet, jeśli tak mówią). A co , jak tez zechcą gdzieś wyjechać? Albo już nie będą chcieli po jednym razie?
Jak zrobisz, to już twoja sprawa. Uważam, ze 11.50 za dzień, za hotel, to niedużo. Pamiętaj, ze nie da się na psie zaoszczędzić. Utrzymanie psa kosztuje naprawdę sporo. My za samo ubezpieczenie płacimy za średniej wielkości psa miesięcznie więcej niż za swoja polisę na życie. Mowa oczywiście o najbogatszej opcji ubezpieczenia.
Widze, ze decyzje, już podjęliście. Zycze dużo cierpliwości i wytrwałości w treningu szczenięcia. Majac do tego niemowlę w domu pogodzenie wszystkich obowiązków to nielada. wyczyn.

Dzięki bardzo za wszystkie mądrości jakimi mnie obdarzyłeś. Tak się składa, że o wychowaniu i zajmowaniu się psem wiem chyba nawet więcej niż ty, bo w PL prowadziliśmy z mężem hodowlę syberian husky. O tych psach można powiedzieć, że są BARDZO wymagające w porównaniu do innych tak więc mam spore doświadczenie i jeden pies nie sprawi mi najmniejszego problemu. Wątek założyłam aby uzyskać pomysły od innych, gdzie można oddać pieska pod opiekę, a nie pouczać mnie o tym jak mam się nim zajmować i czy sobie poradzę. Przeczytaj następnym razem jeszcze raz treść zanim dodasz post. Wyraźnie napisałam, że znajomi się nim nie zaopiekują i oczywiście ich rozumiem i szanuję tą decyzję więc nie wiem po co mi robisz wywody o ich poświęceniu i urlopach. Hello nie o to pytałam!
Jeśli chcesz się tylko pochwalić, że stać cie na wszystkie cuda z górnej półki to gratuluję! Nie każdego stać.
Dzięki za dobre życzenia i troskę - poradzę sobie (a tak na marginesie) do czasu zakupu pieska niemowlę już nie będzie niemowlęciem
P.s. dużo u ciebie nie potrzebnych komentarzy i morałów, następnym razem czytaj ze zrozumieniem i odpowiadaj na temat, bo w twoim przypadku wystarczyłaby ta reklama hotelu bez zbędnych filozofii.
Dzięki.

Moj pies ma zapewniona opiekę profesjonalistów i ubezpieczenie najlepsze, bo nie chce w razie jego choroby płacić za wszystkie koszty sam, a chodzi nierzadko o setki funtów. A jeśli Ty uważasz, ze zostawienie najlepszego przyjaciela - psa z obcymi ludźmi poznanymi na forum to dobre wyjście (chociaż pewnie dużo tańsze), to już Twoja sprawa. I Twojego sumienia.
A sarkazm w Twoich wypowiedziach jest naprawdę zbędny i źle o Tobie świadczy.

O rany!!!!! Gościu naucz się czytać ze zrozumieniem, bo strasznie się przemądrzasz zupełnie bez sensu. Nigdzie nie napisałam że chce zostawić psa obcym ludziom. Wyraźnie pisałam że potrzebuje propozycji innego rozwiązania niż hotel, a że ktoś jest chętny zaopiekować się psem nie znaczy że z tego skorzystam. Bardzo proszę daruj sobie kolejne komentarze, bo zaczynasz być nudny.

Witam - ja rowniez mam psa - Whippeta , jest sliczna - wzielam ja ze schroniska , moge sie zaopiekowac Waszym psem , mysle ze razem beda sie bawily super , ja pracuje od 18 ale moja corka jest w domu juz od 16 i tez uwielbia psy , wiec jezeli bedziecie potrzebowali pomocy to jakos sie dogadamy - jest tylko jeden problem , my mieszkamy w Durham wiec trzeba by kawalek podjechac , ale to tylko zalezy od Was - pozdrawiam.

Dziekuje bardzo za kolejne dobre słowo i wyciągniętą pomocną dłoń. Znaleźliśmy juz rozwiązanie sytuacji, ale mimo wszystko dziękuję i będziemy pamiętać na przyszłość. Serdecznie pozdrawiam Panią, córkę i pieska

Co wy ludzie piszecie. Mam labladora i tez mam problem z wyjazdami ale zawsze jakos z opresji wychodzę. Jak zostaniecie czasami z moim to i z Waszym zostane Każdy kto kocha zwierzęta nie wypisuje ze za drogo czy szuka jakiś beznadziejnych wymówek. Jak zwykle POLANDOWO

Droga Moniko. Dziękuję za szczerą chęć opieki pieskiem, jak już wcześniej pisałam ZNALEŹLIŚMY ROZWIĄZANIE i dziękuję nie skorzystam z twojej pomocy.

POLANDOWO? No chyba jesteśmy Polakami to jak ma być? Nie mam zamiaru udawać Anglika nie będąc nim (pomimo iż tutaj mieszkam).

"Jak sie kocha zwierzęta to się nie wypisuje że za drogo".
A no właśnie dla mnie hotele są za drogie. Miłość i pieniądze to dwie odrębne sprawy więc nie rozumiem skąd takie stwierdzenie.
Przykład:
Jest stary, chory człowiek który niema rodziny, ale chciałby obdarzyć swoją miłością kota. Niestety nie stać go na luksusy tylko zwykłe resztki z obiadu które mu pozostaną. Czy to oznacza, że nie powinien mieć kota bo go nie stać na karmę i inne cuda, że go nie kocha?
Zastanów się...

Poza tym kompletnie nie rozumiem po co ludzie wypisują jakieś pouczenia do mojej osoby...?
Tytuł brzmi: "CHCEMY PIESKA-POMOCY!" - nie chcesz pomóc to olej sprawę, a nie rób scen i morałów.
Nie jesteśmy dziećmi i dobrze wiemy na co się decydujemy. Poradziliśmy sobie bez tej całej "szopki" na forum.

Wracając do "POLANDOWO". U Anglika prędzej znajdzie się zrozumienie niż u rodaka.

TEMAT ZAMKNIĘTY!!

TEMAT ZAMKNIĘTY!!!!!!!!