prezent dla ludzikow angielskich
Posty: 30
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Śr 21 cze, 2006 12:29
Jesli chodzi o prezenty dla anglikow to z wlasnego doswiaczenia nie proponowalabym wodki. Tak jak ktos juz wczesniej napisal. Nie kazdy anglik pije i nie kazdy anglik lubi wodke, a w szczegolnosci polska wodke, ktora jest bardzo mocna i zaden anglik jej nie przelknie a w szczegolnosci bez odpowiedniej instrukcji. Oni nie sa tu przyzwyczajeni do silnych truknow i tez dlatego bardzo czesto sie truja alkoholami ktorych nie znaja, bo skad. Jesli to bedzie to 37-40% wodka to jeszcze sie moga obrazic ze sie nia zatruli lub po niej bardzo chorowali. Nie polecalabym (tylko dlatego ze oni nie maja kultury picia wodki i nie umieja tego robic). Potem, to moze sie skonczyc nieciekawymi opiniami o polakach a w szczegolnosci porownaniami do Rosjanow. Spirytus zupelnie nie byl by na miejscu.
Polecam jednak francuskie, bulgarskie, australijski winko, lub inne prezenty z Polski jak: kalendarz z polskimi zdjeciami, przewodnik po Polsbe w j. ang etc
Nie polecam prezentow osobistych ani urzywanych, bo sie NA PEWNO obraza.
Polecam jednak francuskie, bulgarskie, australijski winko, lub inne prezenty z Polski jak: kalendarz z polskimi zdjeciami, przewodnik po Polsbe w j. ang etc
Nie polecam prezentow osobistych ani urzywanych, bo sie NA PEWNO obraza.
Kasia
Weteran
- Posty: 377
- Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 08:06
- Lokalizacja: Newcastle/SouthShields/Gdansk
Cz 22 cze, 2006 15:49
hm chyba Cie Kasiu poslucham
ten kalendarz bylby chyba fajny ino w srodku roku?:>
a do prezentow osobistych to co sie zalicza
bo to okreslenie jest dla mnie takie ogolne i mi nic nie mowi
a nie chce zeby sie na mnie obrazili
ten kalendarz bylby chyba fajny ino w srodku roku?:>
a do prezentow osobistych to co sie zalicza
bo to okreslenie jest dla mnie takie ogolne i mi nic nie mowi
a nie chce zeby sie na mnie obrazili
Kamilka
Bywalec
- Posty: 234
- Dołączył(a): So 03 cze, 2006 10:51
- Lokalizacja: Hartlepool
Pt 23 cze, 2006 12:06
Ja kupilam anglikom ksiazke, pieknie oprawiona z kolorowymi zdjeciami i w j. angielskim o Polsce. Opisy wszystkich zabytkow, zamkow, i miejsc wartych zobaczenia w naszym kraju. Ksiazka miala okolo 150 stron i kosztowala mnie sporo, ale widzialam ile radosci im sprawila. Wodke wypija, czekoladki czy inne smakolyki szybko zjedza, a taki prezent beda mieli na cale zycie. Chociaz do takiej ksiazki warto kupic tez cos slodkiego i typowo polskiego. Ja kupilam wlasnie Weddla polskie smakolyki. Uszy im sie trzesly. Teraz za kazdym razem musze im przywozic
A pomyslow jest naprawde sporo. U mnie na starowce w Warszawie jest mnostwo sklepow wlasnie z rzeczami typowo polskimi.
A propos Pani Angielki, to jeszcze kupilam kolczyki z polskim bursztynem i piekny wazon tez z elementami bursztynu w srebrze - tez sie bardzo cieszyla :wink:
wszystko zalezy od tego, co oni lubia, bo nie kazdy prezent moze byc trafiony. Ja polskiej wodki bym nie kupowala, bo oni z mocnych trunkow to tylko pinta lubia
Angel
A pomyslow jest naprawde sporo. U mnie na starowce w Warszawie jest mnostwo sklepow wlasnie z rzeczami typowo polskimi.
A propos Pani Angielki, to jeszcze kupilam kolczyki z polskim bursztynem i piekny wazon tez z elementami bursztynu w srebrze - tez sie bardzo cieszyla :wink:
wszystko zalezy od tego, co oni lubia, bo nie kazdy prezent moze byc trafiony. Ja polskiej wodki bym nie kupowala, bo oni z mocnych trunkow to tylko pinta lubia
Angel
Aniolek
Weteran
- Posty: 1439
- Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 15:20
- Lokalizacja: Newcastle/NE2/Warszawa
Cz 29 cze, 2006 18:20
Też się ostatnio zastanawiałem nad prezentem dla mojej angielskiej koleżanki, która, mimo licznych wad (w zasadzie jedną chodzącą wadą), rozbawia mnie do łez. Książka na temat polskiego dziedzictwa kulturowego raczej odpada, bo to ani czytać ani pisać. Miód pitny (lub nie) również nie wchodzi w rachube, jeszcze skłona by mówić do mnie "słodziutki ty mój", a ja młody jestem i nie szukam adoracji u 40 letniej szkapy. Wedelki !? Nie!!! To juz ewidentnie pachnie "amorami"... Co w takim razie kupić kobiecie, która kocha tv show Big Brother, i funkcjonuje mentalnie w fazie puszka okruszka?
kabotyn
Rozkręca się
- Posty: 48
- Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 12:09
- Lokalizacja: zewsząd
Cz 29 cze, 2006 21:35
Jeśli ona jest pod 40tke to na pewno przydadza jej sie pisaki do grania w bingo , lub kolekcja do gry w strzałki (nie wiem jak ta gra sie nazywa po polsku), poza tym dobre tez sa dla nich kostki domino .
Kasia
Weteran
- Posty: 377
- Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 08:06
- Lokalizacja: Newcastle/SouthShields/Gdansk
Cz 29 cze, 2006 21:38
albo np jakis wazonik do postawienia, albo ramka na zdjecia
nie wiem jak inni anglicy
ale moi mieszkaja w starej dzielnicy i maja mnostwo zdjec na scianach i duzo roznych pierdolow po meblach poustawianych (ptaszki drewniane, wazoniki itp.)
nie wiem jak inni anglicy
ale moi mieszkaja w starej dzielnicy i maja mnostwo zdjec na scianach i duzo roznych pierdolow po meblach poustawianych (ptaszki drewniane, wazoniki itp.)
Kamilka
Bywalec
- Posty: 234
- Dołączył(a): So 03 cze, 2006 10:51
- Lokalizacja: Hartlepool
Posty: 30
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości