Mianowicie 5 Polakow zdolnych do kazdej pracy w Newcastle, rzetelnie wypelniajacych swoje obowiazki. Miedzy innymi posiadane kwalifikacje:
- produkcja liniowa
- murarz
- pakowacz
- sprzatacz
- magazynier
- elektryk
- nauczyciel jezyka angielskiego
- pomocnik na kuchni
- wszelakie prace zwiazane z remontami domowymi
Jestesmy gotowi podjac kazda prace nawet jesli nie mamy w niej doswiadczenia, wszystko staramy sie robic jak najlepiej. Kontakt Szymon ---> 07757303244 lub Piotr ---> 07757303235
Szukasz dobrych pracowników ?? dobrze trafiles
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Wt 11 lip, 2006 14:09
Mozecie spróbować w agencji Grafters, na Heaton (niedaleko banku HSBC). Widziałem tam ogłoszenie po polsku (z lekka poprzekręcanymi nazwami-)- potrzebują właśnie ludz z kwalifikajcami, jakie wymieniliście. Nr. kontaktowy do biura: 01912243619 lub 01912533211 ///Nie pytajcie mnie czy w tej agencji pracuja polacy, czy agencja ta jest sprwadzona, bo na zadne z tych pytan nie znam odpowiedzi. Powodzenia
kabotyn
Rozkręca się
- Posty: 48
- Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 12:09
- Lokalizacja: zewsząd
So 15 lip, 2006 13:36
ta te agencje chyba tylko papiery zbieraja bo jeszcze zadna sie nie odezwala. A pozatym bylismy z chlopakami w jednej to powiedzieli nam ze jeszcze nas nie zarejestrowali choc skladalismy papiery tydzien temu.... fakin bijacz
Fuber
Rozkręca się
- Posty: 32
- Dołączył(a): Wt 11 lip, 2006 13:49
- Lokalizacja: Slupsk
So 15 lip, 2006 22:06
Wcale nie zablysnales...
A agencje juz nie chca rozmawiac o pracy z kazdym,kto sie do nich zglosi;przebieraja,gdyz maja w kim.Chodzi o ludzi mowiacych dobrze po angielsku,choc nie wiem,jak ty mowisz,ale mysle,ze nie jestes orlem.Tak sadze po ostatnich slowach.
LIczy sie pozytywne myslenie i to zawsze i wszedzie,a ty masz pretensje.Nie zapominaj,ze to ty tu przyjechales...
Oni sa niestety u siebie i to oni maja ostatnie slowo,jakkolwiek bys sobie tego zyczyl.
Rozumie,ze jestes zly,ja tez bym byl,ale tu zloscia nic nie wskorasz.Mozesz tylko stracic.Za podniesiony glos w biurze wzywaja w Anglii policje...
A agencje juz nie chca rozmawiac o pracy z kazdym,kto sie do nich zglosi;przebieraja,gdyz maja w kim.Chodzi o ludzi mowiacych dobrze po angielsku,choc nie wiem,jak ty mowisz,ale mysle,ze nie jestes orlem.Tak sadze po ostatnich slowach.
LIczy sie pozytywne myslenie i to zawsze i wszedzie,a ty masz pretensje.Nie zapominaj,ze to ty tu przyjechales...
Oni sa niestety u siebie i to oni maja ostatnie slowo,jakkolwiek bys sobie tego zyczyl.
Rozumie,ze jestes zly,ja tez bym byl,ale tu zloscia nic nie wskorasz.Mozesz tylko stracic.Za podniesiony glos w biurze wzywaja w Anglii policje...
Elf
Weteran
- Posty: 1211
- Dołączył(a): Pt 12 maja, 2006 07:56
- Lokalizacja: Skad.juz niewazne,wazne gdzie...
N 16 lip, 2006 06:30
Nie przesadzaj,gdyby byl taki dobry z angielskiego to nie pisalby takich postow,a pracowal za dobre pieniadze,w odpowiednim miejscu.
Ciagle ludzie z dobra znajomoscia jezyka maja mozliwosci...
Z szcunkiem
Ciagle ludzie z dobra znajomoscia jezyka maja mozliwosci...
Z szcunkiem
Elf
Weteran
- Posty: 1211
- Dołączył(a): Pt 12 maja, 2006 07:56
- Lokalizacja: Skad.juz niewazne,wazne gdzie...
Pn 17 lip, 2006 13:19
Elf mysle ze zabardzo krytykujesz na wstepie i wysowasz bledne tezy. Ja wcale sie nie denerwuje a moj angielski jest na poziomie komunikatywnym czyli potrafie sie dogadac i zrozumiec, oczywiscie nie jest na poziomie takim ze moglbym sobie z kims slangiem nawijac. Pozdrawiam
Fuber
Rozkręca się
- Posty: 32
- Dołączył(a): Wt 11 lip, 2006 13:49
- Lokalizacja: Slupsk
Pn 17 lip, 2006 15:04
Blednie mnie zrozumiales.Nic do Ciebie nie mam,ale uwazam,ze obecnie pracodawcy maja mozliwosc przebierania w ludziach chcacych pracowac.
Chodzi napewno o jezyk,a slang zostaw innym,bo oni sa leniwi i nie bardzo im sie chce naginac do poziomu podstawowej komunikacji,kiedy nie musza.
Ta sama sytuacja byla kiedys w Polsce ,jesli chodzi o ukraincow.
Zdaza sie jednak,ze mozna sie jeszcze zalapac do pracy bez wielkich problemow oraz znajomosci jezyka,ale trzeba miec troche szczescia.Takie jest zycie.
Zbyt duzo z wielu powodow w nas zlosci,a to zly doradca
Chodzi napewno o jezyk,a slang zostaw innym,bo oni sa leniwi i nie bardzo im sie chce naginac do poziomu podstawowej komunikacji,kiedy nie musza.
Ta sama sytuacja byla kiedys w Polsce ,jesli chodzi o ukraincow.
Zdaza sie jednak,ze mozna sie jeszcze zalapac do pracy bez wielkich problemow oraz znajomosci jezyka,ale trzeba miec troche szczescia.Takie jest zycie.
Zbyt duzo z wielu powodow w nas zlosci,a to zly doradca
Elf
Weteran
- Posty: 1211
- Dołączył(a): Pt 12 maja, 2006 07:56
- Lokalizacja: Skad.juz niewazne,wazne gdzie...
Wt 18 lip, 2006 13:34
Spotkalem kogos kto mi doradzil wyjechac poza miasto szukac roboty w bo newcastle jest ciezko, a mowil to ktos kto jest tu juz okolo 2 lat, jednak sie nie podlamalem i nie przyjalem tego do siebie i nadal szukam
Fuber
Rozkręca się
- Posty: 32
- Dołączył(a): Wt 11 lip, 2006 13:49
- Lokalizacja: Slupsk
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości