Urodzony w 24 tyg. ciazy.

Śr 07 mar, 2007 22:24

Nie rozumie Marleno_67 dlaczego wiec nie pogadasz :x z Wiolcia osobiscie.

Avatar użytkownika
Elf
Weteran

  • Posty: 1211
  • Dołączył(a): Pt 12 maja, 2006 07:56
  • Lokalizacja: Skad.juz niewazne,wazne gdzie...

Cz 08 mar, 2007 14:07

Wiolci nie znam osobiście tylko o niej słyszałam. Z takimi ludźmi nie mam ochoty rozmawiać bo i oczym. Znalazła sobie Wiolcia temat i rzuciała go na stronę.

marlena_67
Początkujący na forum

  • Posty: 6
  • Dołączył(a): Cz 23 mar, 2006 09:22

Wt 08 sty, 2008 08:59

O Oliwierze - tym wczesniaku z Newcastle ukazal sie artykul w swiatecznym wydaniu 'Cooltury" (22 grudnia).
Tytul artykulu: Przekorny los.
Sa ladne zdjecia rodzicow, dziecka i pamiatek z tego najwczesniejszego okresu jego zycia. No i cala poruszajaca historia.

Gryzipiórek
Bywalec

  • Posty: 220
  • Dołączył(a): Pn 26 lis, 2007 14:01

So 12 sty, 2008 20:23

Szukałam tego artykułu nic nie znalazłam :?:
Jeśli taki artykuł faktycznie istnieje, to dziwne... podejście rodziców- jak dla mnie bynajmniej.
Piszecie, że nieładnie ze strony użytkowniczki forum, że podzieliła się tą wiadomością z nami tutaj (w dobrej wierze, bo przecież nie napisala nic złego, tylko poprosiła o trzymanie kciuków) a sami rodzice rozpowszechnili tą wiadomość na łamach czasopisma...

Trzymam kciuki za maluszka i rodziców- życzę dużo siły.

Sama jestem mamą 8 tygodniowej córeczki, która urodziła się 4 tygodnie przed terminem, to nie to samo, ale wiem co to znaczy "trudy" ciąży i trzymam mocno kciuki.

olkahof
Rozkręca się

  • Posty: 97
  • Dołączył(a): Śr 06 cze, 2007 19:35
  • Lokalizacja: consett

So 12 sty, 2008 20:42

::aplauz zgadzam sie z poprzedniczka i obawiam sie,ze wielu nie rozumie zwyklej ludzkiej życzliwości.
Pozdo dla rodziców ::wales

Avatar użytkownika
Elf
Weteran

  • Posty: 1211
  • Dołączył(a): Pt 12 maja, 2006 07:56
  • Lokalizacja: Skad.juz niewazne,wazne gdzie...

So 12 sty, 2008 21:14

Do uzytkownika: olkahof,
A nie zauważyleś/ nie zauważyłaś różnicy prawie 10 miesięcy między postami rozkrzyczanych koleżanek (początek marca) i moją informacją o artykule w numerze świątecznym (22 grudnia) magazynu "Coolitura"?
A poza tym.
1. Nigdzie w dyskusji na samym forum ncl.to.pl nie pojawił się głos rodziców bezpośrednio.
2. Nie sądzisz, że przez ten czas rodzice okrzepli i mogli zmienić podejście do mediów. Skoro zaprosili do swego domu przedstawiciela prasy, to wygląda na to, że wyrazili zgodę na publikację tekstu o nich i ich dziecku oraz na opublikowniae zdjęć.

Na przyszlość radzę czytać uważniej i nie oburzać się tak szybko.
I jeszcze jedno.
Chyba nie jesteś zazdrosna, że to nie o Tobie i Twojej córeczce jest ten artykuł?
No to dobrze.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich rodziców i ich maleństwa (większe i mniejsze).
:cheer:
Gryzipiorek
P.S. Ja artykuł przeczytałam w wersji papierowej, to znaczy wydrukowany;-) Również nie znalazłam nigdzie w internecie, ale chciałam sie podzielić z użytkownikami forum tą informacją. Szkoda, że nikt więcej nie przeczytał...

Gryzipiórek
Bywalec

  • Posty: 220
  • Dołączył(a): Pn 26 lis, 2007 14:01

So 12 sty, 2008 22:22

Popieram przedmowce - tez bym nie chciala zeby w takich ciezkich chwilach ktos opisywal historie mojej rodziny bez mojej zgody.

Historia miala swoj szczesliwy final, ale zycie moglo potoczyc sie inaczej, wiec powinnismy uszanowac czyjas prywatnosc w takiej sytuacji.

Sama rodze za niecale 6 tygodni, wiec wiem jak wyglada strach o zycie i zdrowie maluszka.

Avatar użytkownika
Lucy
Weteran

  • Posty: 1740
  • Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 13:11
  • Lokalizacja: darlington

Pn 14 sty, 2008 10:46

Gryzipiórek napisał(a):Do uzytkownika: olkahof,
A nie zauważyleś/ nie zauważyłaś różnicy prawie 10 miesięcy między postami rozkrzyczanych koleżanek (początek marca) i moją informacją o artykule w numerze świątecznym (22 grudnia) magazynu "Coolitura"?
A poza tym.
1. Nigdzie w dyskusji na samym forum ncl.to.pl nie pojawił się głos rodziców bezpośrednio.
2. Nie sądzisz, że przez ten czas rodzice okrzepli i mogli zmienić podejście do mediów. Skoro zaprosili do swego domu przedstawiciela prasy, to wygląda na to, że wyrazili zgodę na publikację tekstu o nich i ich dziecku oraz na opublikowniae zdjęć.

Na przyszlość radzę czytać uważniej i nie oburzać się tak szybko.
I jeszcze jedno.
Chyba nie jesteś zazdrosna, że to nie o Tobie i Twojej córeczce jest ten artykuł?
No to dobrze.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich rodziców i ich maleństwa (większe i mniejsze).
:cheer:
Gryzipiorek
P.S. Ja artykuł przeczytałam w wersji papierowej, to znaczy wydrukowany;-) Również nie znalazłam nigdzie w internecie, ale chciałam sie podzielić z użytkownikami forum tą informacją. Szkoda, że nikt więcej nie przeczytał...


Fakt faktem, że ten kto rozpoczął ten temat nie miał nic złego na myśli, tylko szczere chęci. I obrzucanie takiej osoby jest zwykłym nietaktem- moim zdaniem zaznaczam.
O nic nie jestem zazdrosna (gdybym chciała sie z innymi tym wydarzeniem podzielić, pewnie najpierw pochwaliłabym się na forum) ani się nie oburzam i nie musisz być taka kąśliwa, bo ja również nic złego nie miałam na mysli, wyraziłam swoje zdanie i tyle. Choć na tym forum ostatnio rzadko można wyrażać swoje zdanie, bo zaraz otrzymuje się taką ripostę jak ja teraz od Ciebie.
Swoją drogą skoro rodzice okrzepli po takim czasie, może weszli na to forum i zobaczyli ile ludzi życzyło i życzy im dobrze, ile osób choć ich nie zna osobiście trzymało kciuki i podejrzewam, że gro z nich gdyby mogło pomóc zrobiło by to.
Zresztą nie wiem czy ty zauważyłaś ile jest na forum tematów, w których podaje się różne informacje o różnych ludziach bez ich wiedzy... typu jakieś fryzjerstwo, przeprowadzki, śmierć osób i tak dalej, nikt nie pyta tych osób o zdanie i jakoś afery z tego nie robią...

Życzę wszystkim przyszłym mamom spokoju i szczęśliwego rozwiązania a ich maluszkom dużo siły i zdrowia. Wszystkim rodzicom czerpania samych radości z rodzicielstwa.

Pozdrawiam

olkahof
Rozkręca się

  • Posty: 97
  • Dołączył(a): Śr 06 cze, 2007 19:35
  • Lokalizacja: consett

Pn 14 sty, 2008 16:58

Faktycznie, na forum jesteśmy dla siebie bardzo złośliwi, kąśliwi. Chyba mnie się to też udzieliło.
Ale, co mnie bardzo zaskakuje, w dyskusjach tych i złośliwościach coraz bardziej odbiegamy od tematu głównego. Niektórzy czepiają się innych chyba tylko po to, żeby odreagować jakieś frustracje. Inni piszą tylko po to, żeby pisać i zostać weteranem forum, a inni chcą wymienić opinie na temat przeczytanego artykułu... i nie mają z kim.
Przepraszam, jeśli byłam/jestem złośliwa, ale to się chyba udziela na tym forum. Spróbuję to w sobie zwalczyć.
Przepraszam, zwłaszcza uzytkownika: OLKAHOF ;-)
Gryzipiórek

Gryzipiórek
Bywalec

  • Posty: 220
  • Dołączył(a): Pn 26 lis, 2007 14:01

Wt 15 sty, 2008 12:50

Gryzipiórek napisał(a):Faktycznie, na forum jesteśmy dla siebie bardzo złośliwi, kąśliwi. Chyba mnie się to też udzieliło.
Ale, co mnie bardzo zaskakuje, w dyskusjach tych i złośliwościach coraz bardziej odbiegamy od tematu głównego. Niektórzy czepiają się innych chyba tylko po to, żeby odreagować jakieś frustracje. Inni piszą tylko po to, żeby pisać i zostać weteranem forum, a inni chcą wymienić opinie na temat przeczytanego artykułu... i nie mają z kim.
Przepraszam, jeśli byłam/jestem złośliwa, ale to się chyba udziela na tym forum. Spróbuję to w sobie zwalczyć.
Przepraszam, zwłaszcza uzytkownika: OLKAHOF ;-)
Gryzipiórek


Właśnie, cieszę się, że się ze mną zgadzasz.
A ja się nie gniewam ;) ;) ;)

Pozdrowionka

olkahof
Rozkręca się

  • Posty: 97
  • Dołączył(a): Śr 06 cze, 2007 19:35
  • Lokalizacja: consett

Śr 16 sty, 2008 13:37

No to super!
Pozdrawiam i mam nadzieję, że przynajmniej dział RODZICE będzie miłym miejscem do pogawędek.

Gryzipiórek
Bywalec

  • Posty: 220
  • Dołączył(a): Pn 26 lis, 2007 14:01

Śr 12 mar, 2008 21:32

Witam! Chcielismy podziekowac za te slowa otuchy, które kierowaliscie do nas w tych ciezkich chwilach, kiedy nasz synek walczyl w szpitalu o zycie . Dopiero teraz pisze bo nawet nie wiedzielismy o tym forum. Dzis Olivier ma prawie 13 miesiecy i jest zdrowym, normalnym dzieckiem, ma jeszcze troche problemów ze zdrowiem, ale najgorsze za nami od dzis nie potrzebuje juz tlenu moze cala dobe oddychac samodzielnie, co nas bardzo ucieszylo. Jeszcze raz dziekujemy ze trzymaliscie kciuki za naszego maluszka.
Rodzice.

Ania_27
Cześć, jestem tutaj nowy

  • Posty: 1
  • Dołączył(a): Pn 10 mar, 2008 22:05

Śr 12 mar, 2008 22:14

::wales to bardzo budujące,słyszeć to od Was ::wales Zycze wszystkiego najlepszego i przede wszystkim zdrowego dzieciaczka :cheer:

Avatar użytkownika
Elf
Weteran

  • Posty: 1211
  • Dołączył(a): Pt 12 maja, 2006 07:56
  • Lokalizacja: Skad.juz niewazne,wazne gdzie...

Cz 13 mar, 2008 08:28

Cieszę się,że wszystko jest już ok z maluszkiem.Najgorsze co może być dla rodzica to cierpienie maluszka.życzę dużo zdrówka :D

Avatar użytkownika
izuncia
Weteran

  • Posty: 818
  • Dołączył(a): Śr 26 kwi, 2006 10:50
  • Lokalizacja: UK

Cz 13 mar, 2008 15:40

Super czyta sie takie posty!!!!

olkahof
Rozkręca się

  • Posty: 97
  • Dołączył(a): Śr 06 cze, 2007 19:35
  • Lokalizacja: consett

Poprzednia stronaNastępna strona Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Powrót do RODZICE