Strona 1 z 2

Syndykat LOTTO

PostNapisane: So 19 lut, 2011 21:08
przez wisnienkaa
W lotto gram 4 lata i nic do tej pory nie wygralam. Spotkanie z panem organizujacym ten syndykat otworzylo mi oczy szerzej niz zwykle. Dlatego wszystkich zapraszam i zachecam na umowienie sie na spotkanie i do wstapienia w szeregi przyszlych milionerow.

PostNapisane: So 19 lut, 2011 21:43
przez Slonick
http://demotywatory.pl/2640309/LOTTO

Ale oczywiscie zycze powodzenia :D

PostNapisane: So 19 lut, 2011 22:29
przez wajs
Witam wszystkich. Od jakiegoś czasu gram w lotto w UK ( a dokładnie od 3 lat) trafiłem drobne wygrane kilka trójek i czwórek. Mam pytanie do was- co myślicie o tym syndykacie Lotto? Pozdrawiam wszystkich nałogowych graczy lotto ;)

PostNapisane: So 19 lut, 2011 22:45
przez wisnienkaa
i tak od 4 lat gram .... to dlaczego nie spobowac w grupie??? zawsze to wieksze szanse
w grupie sila :lol: :lol:
nie mam nic do stracenia ... bo i tak pewnie w piatek wysle kupon ..,,

PostNapisane: N 20 lut, 2011 08:31
przez krzysiek
wisnienkaa napisał(a):i tak od 4 lat gram .... to dlaczego nie spobowac w grupie??? zawsze to wieksze szanse
w grupie sila :lol: :lol:
nie mam nic do stracenia ... bo i tak pewnie w piatek wysle kupon ..,,


My ze znajomymi mamy sydykat ale w Euromilionie. Jest nas 13 i tak sobie gramy :)

Pozdr

PostNapisane: N 20 lut, 2011 11:14
przez Pilot
Jest taki stary dowcip o biednym człowieku, który codziennie chodził do koscioła i modlił sie przed posagiem wielkiego swietego, błagajac: Drogi Swiety, prosze,prosze,prosze daj mi wygrac na loterii, ...w koncu posąg nie wytrzymał, spojrzał na blagajacego czlowieka i powiedzial - synu, prosze,prosze,prosze kup los !!!

PostNapisane: N 20 lut, 2011 11:36
przez jawik
Ja to uwazam że pieniadze przyciągają pieniadze. Mozna wiec grac całe zycie i jeśli nie będzie się bogatym nic się nie wygra. Dziwne to trochę, ale sie sprawdza w życiu. A tu ostatni przykladzik. Pracowałem z Albanczykiem, nałogowym graczem. Przegrywał moze 3/4 swojej wypłaty. Czasami ryzykował bed z bosem i bos milioner zawsze wygrywał. Jego menager, tez raczej dobrze zarabiajacy postawil na pewnego konia i wygral coś około 7000. Takze moi drodzy najpierw ciezka harówa w fabryce, później wygrane w lotto. Inaczej sie nie da :mrgreen:
Ciekawe jak ta reguła odnosi się do bandy raczej biedaków zrzeszonych w sandykacie. Logicznie rozumujac trzeba by było skumulowac majątki wszystkich i podzielic przez liczbe grajacych :roll:

PostNapisane: N 20 lut, 2011 13:23
przez coca-cola
jawik napisał(a):Ciekawe jak ta reguła odnosi się do bandy raczej biedaków zrzeszonych w sandykacie.

jawik licz sie ze slowami, czemu ponizasz innych? masz sie za niewiadomo kogo? nienawidze twojego ponizania innych jak ty ksiedza

PostNapisane: N 20 lut, 2011 13:49
przez wajs
Jawik najważniejsze, że Ty jesteś bogaty:-) Myślę, że ten syndykat to dobry pomysł, mam jednak kilka wątpliwości co do wygranych. Skąd mam wiedzieć, że akurat trafimy np. piątkę kupony będzie przecież miała inna osoba. Pozdrawiam i wygranych życzę.

PostNapisane: N 20 lut, 2011 14:40
przez jawik
Nie chciałem nikogo obrazić. Po prostu myślę że grają zazwyczaj biedni żeby stać się bogatymi. Czy jak kogos sie nazwie biednym to jest to obraźliwe? To nie jest przecież częsć osobowości, jedynie status. Różne sa kryteria zaliczania ludzi do biednych i zależne to jest od kraju. Dla przykładu biedny tutaj, będzie zaliczał się do bogatszych w Polsce. Ciekawe prawda? :) Pozdro dla fanatyków ojca Wacława. Mam nadzieję ze danina została dzisiaj złozona :mrgreen:

PostNapisane: N 20 lut, 2011 14:45
przez wisnienkaa
wychodze z zalozenia ze kto nie ryzykuje ten nie ma !!!!!!!!!!
proste a jakie prawdziwe , najprosciej jest zyc w bezpiecznej strefie ....
dlatego nie kazdemu wszystko sie nalezy :shock:

PostNapisane: N 20 lut, 2011 14:46
przez jawik
wajs napisał(a):Jawik najważniejsze, że Ty jesteś bogaty:-) Myślę, że ten syndykat to dobry pomysł, mam jednak kilka wątpliwości co do wygranych. Skąd mam wiedzieć, że akurat trafimy np. piątkę kupony będzie przecież miała inna osoba. Pozdrawiam i wygranych życzę.


Nie przykładam znaczenia do tego czy jestem biedny czy bogaty. Ważniejsze jest dla mnie samo życie, czy jest ono ciekawe i kreatywne, pozwalające sie spełniać. Za szybko ono upływa i nic nie pomogą bogactwa żeby je cofnąć lub zatrzymać. Spotykam ludzi któzy sie zagalopowali w pogoni za bogactwem. Mają juz tego ponad normę i nie potrafią z tego korzystać. Mi chyba to nie grozi.

PostNapisane: N 20 lut, 2011 14:55
przez jawik
wisnienkaa napisał(a):wychodze z zalozenia ze kto nie ryzykuje ten nie ma !!!!!!!!!!
proste a jakie prawdziwe , najprosciej jest zyc w bezpiecznej szarej strefie ....
dlatego nie kazdemu wszystko sie nalezy :shock:


Każdy ma prawo do własnego zdania. Ja swoje wysnułem z obserwacji. Ciekawe czy istnieją statystyki potwierdzajace moje tezy. Nie mam zamiaru kogokolwiek zniechecac do ryzyka. Komuś moze nawet sprawiać przyjemność podejmowania ryzyka. Znajomy Albanczyk powiedział: ja nie moge obejrzeć normalnie meczu bez świadomości ze nie postawiłem pieniedzy. Wiem ze to nie dobre, ale nie mogę przestać.
Tak samo pewnie i inni łudza się wygraną. Radzilem mu żeby załozył zeszyt i wpisywał ile wygrał i ile postawił, ale chyba nie o to tutaj chodzi. Ciekawią mnie sukcesy syndykatu. Czy będzie ktokolwiek chciał się nimi podzielic.

PostNapisane: N 20 lut, 2011 15:17
przez wisnienkaa
jak wygramy to dam ci znac ok :) zebys mogl sie cieszyc naszym szczesciem !!!!!!!!!!!
GRUNT TO POZYTYWNE MYSLENIE ::wales

PostNapisane: N 20 lut, 2011 15:23
przez jawik
Jak najbardziej zacieszę sie z Wami :) Też lubię sie cieszycz sukcesów. I bron cie P Boze nie zniechecam bo syndykat potrzbuje chetnych. Podjąłem dyskusje bo tak wynika z moich obserwacji. Jeszcze dużo w życiu nie widzialem, wiec oczy mam szeroko otwarte i czekam :cheer: