Strona 1 z 1

DO WSZYSTKICH MOICH FANOW(NORMALNYCH)

PostNapisane: N 28 maja, 2006 08:12
przez Marek
Moi kochani !!!!!

A teraz czas na male sprostowanie...Nie jestem Markiem,jestem jego zona,ktora wczoraj miala nad wyraz kiepski dzien:)Jesli kogokolwiek na tym forum obrazilam to szczerze przepraszam.
Marek,rzeczewiscie gra na perkusji i robi to dosc dobrze,robote ma strasznie powazna i wcale nie jest zadufany w sobie.No i wciaz chcialby poznac kogos kto ma podobne upodobania muzyczne:)
Jesli chodzi o mnie,ta ja podobnie jak Ty Lucjo tez zajmuje sie staruszkami.I musze przyznac,ze lubie swoja prace:)swoja droga ja jestem w Abbeyfield a Ty?
pozdrawiam goraco wszystkich rozwcieczonych i zycze milego dnia.

PostNapisane: N 28 maja, 2006 10:20
przez Lucy
ja wybaczam - kazdy moze miec zly dzien. ja czasami rowniez jestem cieta na wszystkich.
jestes kobieta wiec cie rozumiem :D

a co do mojej pracy, to pracuje w Morris Grange Private Nursing Home, jakies 8-9mil od Darlington, miedzy Middleton Tyas a Richmond.
Jest to dom opieki urzadzony w takim prywatnym dworku.
Takze lubie ta prace, chociaz jest ciezka, ale atmosfera tam jest super :)

PostNapisane: N 28 maja, 2006 13:03
przez dziadzia
Ladnie to tak denerwowac ludzi?A teraz powaznie ja akurat nie pracuje za to moj maz pracuje w fabryce przy maszynie i dlatego troche mnie to ubodlo.Ale najwazniejsze,ze sprawa sie wyjasnila i po problemie. :lol: ::aplauz

PostNapisane: N 28 maja, 2006 14:43
przez Simon
Ja pol roku pracowalem w fabrykach i poznalem naprawde fajowych ludzi i w wiekszoscia do dzis utrzymuje kontakt, imprezujemy itp. Moze twoj maz mial pecha trafiajac na tego karka czy tam dresa.

Ja wtedy mialem spiecie w oczach...

PostNapisane: Pn 29 maja, 2006 18:28
przez bary
za co tez chcialem sie troche ukorzyc,ale taka juz moja natura;reaguje czasami w taki sposob.
Przyznasz zapewne,ze Twoj post,jako Marka(nie istotne,bo moglas to napisac rowniez w swoim imieniu)byl conajmniej dziwny i ponizajacy dla ludzi normalnych,ktorym wypadlo pracowac na fabrycznej hali,jaka by ona nie byla.To wcale nie okresla ludzi,a jedynie ich sposob na przetrwanie w nowej rzeczywistosci.
Osobiscie znam swietnego muzyka(perkusiste)z Republiki Czeskiej,ktory zbieral papierki wokol ogromnego smietniska,a w chwili obecnej jest na turne ze swoim zespolem(angielskim)w dalekiej Japonii.
Sam pracuje na takiej hali i wcale nie czuje sie z tym zle.
Natomiast ostatnio pracowala ze mna pani po dwoch fakultetach piszaca bardzo trudna ksiazke z ekonomii.Malo mam czasu,aby wymienic wszystkiejej zalety tej pani,ktora pracowala na hali.
Natomiast dziwny to byl sposob na znalezienie sobie prawdziwych przyjaciol,ale kazdy ma inny sposob na to ::piwo
...wiec nie klucmy sie moze... :wink:

PostNapisane: Pn 29 maja, 2006 18:59
przez Lucy
przeciez juz sie nikt nie kloci...

PostNapisane: Pn 29 maja, 2006 19:46
przez bary
Uwazalem,ze nalezalo sie male wyjasnienie mojego wybuchu i tak tez uczynilem,czy to cos moze zlego,uwazasz?
Czesto sama piszesz poza tematem i nie zwracam Tobie ani nikomu innemu uwagi,kazdy powinien miec swoja chwile...ja takze :wink: Chociaz tak...wygladam :cry:
Ale ::pijacy

PostNapisane: Wt 30 maja, 2006 10:10
przez ewcia trojan
klocic to przez o a nie u moj kochany.........
i dajcie juz sobie spokoj z tymi klotniami.najlepoiej zmienic temat na.......revolution ha ha