Re: I co wy na to?
Napisane: Cz 24 wrz, 2015 20:02
Wiecie co, to wszystko to chłam, napisałem odpowiedź na te różne brednie i niestety nie ukazały się.
Pierwszy post w tym temacie był mój. Zainicjowałem temat a dziś nie mogę się do niego odnieść.
Jak powinienem to rozumieć ?
Pierwszy post w tym temacie był mój. Zainicjowałem temat a dziś nie mogę się do niego odnieść.
Jak powinienem to rozumieć ?