Napisane: Pt 30 mar, 2007 12:59
dobre dobre )
jak nie watek o pieknych i madrych Polakach i brudnych Anglikach to watek o wspanialej mysli edukacyjnej w Anglii i komunistycznym zascianku w Polsce.
a prawda jak zwykle lezy po srodku - najlepszy system edukacji to Lekko zmodyfikowany Polski ( jak zmodyfikowany to nie bede wypisaywal bo by mi dnia nie starczylo) wsparty merytorycznym angielskim podejsciem.
Mowicie ze ze angielski system sprzyja kreowaniu pasji i rozwojowi w tym kierunku mlodego czlowieka a w rzeczywistosci ten mlody czlowiek tak niewiele w sumie wie ze do konca nie jest pewnym co jest jego pasja.
Mowicie ze w polskim systemie czlowiek nie wie co chce robic a w rzeczywistosci jest tak ze ,lody czlowiek chce robic wiele. Najpierw chce byc policjantem, strazakiem, potem poznaje biologie, inne dziedziny, zmienija mu sue zainteresowania wraz z nabywana wiedza i stad moze powstac takie zludne wrazenie.
Owszem gro wiedzy jest niepotrzebnej ale wiele z tego zostaje i kiedys jest szansa ze sie przyda. Ja iwem ze niektorym wystarczy wyspecjalizowac sie od dziecka w mechanice samochodowej ale taka osoba juz nie poczyta sobie artykulu z czolowki gazet o sklonowaniu myszy bo nie bedzie wiedziala co to jest nawet komorka.
Nigdy nie tweirdzilem ze Polski system jest najlepszy badz najgorszy ale jak ktos jest zaciekawiony tym tematem to napewno znajdzie wiele opracowan dydaktycznych i naukowych brytyjskich pedagogow na temat tutejszego systemu. Nie zdziwcie sie tylko ogromem krytyki
Aha. Przyklad Kubicy to strzal kula w plot, nijak ma sie to systemu edukacji. to ze Kubica nie rozwinal by sie w Polsce jest brakiem zaplecza i tradycji motoryzacyjnej. Nie ma w Polsce systemow wyszukiwania mlodych kierowcow przez organizacje rajdowe itp. uwazacie ze Hamilton zostal rajdowcem z powodu tutejszego systemu edukacyjnego? Jesli odpowiedz jest tak to sadzcie tak dalej
jak nie watek o pieknych i madrych Polakach i brudnych Anglikach to watek o wspanialej mysli edukacyjnej w Anglii i komunistycznym zascianku w Polsce.
a prawda jak zwykle lezy po srodku - najlepszy system edukacji to Lekko zmodyfikowany Polski ( jak zmodyfikowany to nie bede wypisaywal bo by mi dnia nie starczylo) wsparty merytorycznym angielskim podejsciem.
Mowicie ze ze angielski system sprzyja kreowaniu pasji i rozwojowi w tym kierunku mlodego czlowieka a w rzeczywistosci ten mlody czlowiek tak niewiele w sumie wie ze do konca nie jest pewnym co jest jego pasja.
Mowicie ze w polskim systemie czlowiek nie wie co chce robic a w rzeczywistosci jest tak ze ,lody czlowiek chce robic wiele. Najpierw chce byc policjantem, strazakiem, potem poznaje biologie, inne dziedziny, zmienija mu sue zainteresowania wraz z nabywana wiedza i stad moze powstac takie zludne wrazenie.
Owszem gro wiedzy jest niepotrzebnej ale wiele z tego zostaje i kiedys jest szansa ze sie przyda. Ja iwem ze niektorym wystarczy wyspecjalizowac sie od dziecka w mechanice samochodowej ale taka osoba juz nie poczyta sobie artykulu z czolowki gazet o sklonowaniu myszy bo nie bedzie wiedziala co to jest nawet komorka.
Nigdy nie tweirdzilem ze Polski system jest najlepszy badz najgorszy ale jak ktos jest zaciekawiony tym tematem to napewno znajdzie wiele opracowan dydaktycznych i naukowych brytyjskich pedagogow na temat tutejszego systemu. Nie zdziwcie sie tylko ogromem krytyki
Aha. Przyklad Kubicy to strzal kula w plot, nijak ma sie to systemu edukacji. to ze Kubica nie rozwinal by sie w Polsce jest brakiem zaplecza i tradycji motoryzacyjnej. Nie ma w Polsce systemow wyszukiwania mlodych kierowcow przez organizacje rajdowe itp. uwazacie ze Hamilton zostal rajdowcem z powodu tutejszego systemu edukacyjnego? Jesli odpowiedz jest tak to sadzcie tak dalej