Strona 3 z 4

PostNapisane: Cz 19 kwi, 2007 16:11
przez Elf
To jest na temat jednostek,a jak to odniesc do ogolu?
http://www.mojawyspa.co.uk/modules.php? ... &sid=18452
Czy to rowniez do tego tematu?
:-(
:cheer:

PostNapisane: Cz 19 kwi, 2007 16:56
przez help
To co sie dzieje z polskimi grzecznymi i kulturalnymi dziecmi, ze w Anglii staja sie tak agresywne? Czy nie jest to manifestacja ich frustracji? Czy nie sadzicie, ze nowa sytuacja je przerasta?

Elf, a czytales caly ten artykul na Interii? Byla mowa w nim mowa rowniez o tym, ze angielskie wladze oswiatowe zwracaja sie do organizacji takich jak Polska Macierz Szkolna z prosba o pomoc w rozwiazaniu problemu. Nie moga sie czesto bowiem porozumiec z rodzicami polskiego ucznia - malego rasisty, bo ci rodzice nie mowia po angielsku. A Polska Macierz Szkolna odpowiada, ze nie sa w stanie interweniowac we wszystkich pojedynczych przypadkach.

Okazuje sie wiec, ze w moich programie musze umiescic jeszcze "wychowanie antyrasistowskie" (to taka robocza nazwa). Dzieki za mysl. Nareszcie cos kreatywnego w tej dyskusji!

PostNapisane: Cz 19 kwi, 2007 17:02
przez Elf
help
Pomijajac wszystko,jestesmy(jako narod-nie chodzi o wszystkich) :-( rasistami i bierze to poczatek z wielu zrodel,a przed wszystkim domu rodzinnego oraz wychowania w nim.
Znam dziewczyne,ktora nie jezdzi z dzieckiem do Polski,gdyz boi sie,bedac mama wspanialej dziewczynki,gdyz ojciec i maz jest czarnoskorym.Tylko jej wspolczuc.
Frustracje prosze zostaw w spokoju,bo nie ma ona tu nic do rzeczy,gdyz nie o to chodzi.
Te dzieci takie poprostu sa,tak je wychowano.
W Polsce wiekszosc jest takich dzieci i tam to jest normalne.
Nie bez powodu wielu"Romow"uzyskalo azyl w uk.
Nalezy sie tym zajac i to bardzo powaznie i to wlasnie od podstaw.Tego uwazam powinien dotyczyc Twoj program przede wszystkim oraz kontaktow z rodzicami.
Angielskie wladze oswiatowe zwracaja sie o pomoc,gdyz nie moga sobie poradzic z dodatkowymi agresywnymi dziecmi.
Maja wystarczajaca ilosc wlasnych niezdyscyplinowanych uczniow :wink:
Wielu tutaj piszacych nie interesuje sie innymi polakami,ktorzy nie mowia po angielsku :-( Taki czlowiek to najczesciej niechciany"delikwent" w oczach lepiej wyedukowanych lecz pozbawionych uczuc wyzszych polakow :wink:
Pozdro :cheer:

PostNapisane: Cz 19 kwi, 2007 18:59
przez help
"Uczymy się być rasistami, to znaczy że możemy się również nauczyć
jak nimi nie być. Rasizm nie jest genetyczny. To wszystko kwestia władzy"
Jane Elliott

PostNapisane: Cz 19 kwi, 2007 21:05
przez Norek
Eva - będę się starał , jestem na 10 roku :D

[ Dodano: Czw 19 Kwi, 2007 22:20 ]
help napisał(a):"Uczymy się być rasistami, to znaczy że możemy się również nauczyć
jak nimi nie być. Rasizm nie jest genetyczny. To wszystko kwestia władzy"
Jane Elliott


Święte słowa :!:

PostNapisane: Pt 20 kwi, 2007 06:50
przez Elf
Nie zgodze sie z Toba Help,gdyz polskie dzieci wynosza to z domu,a otoczenie jedynie utwierdza je w przekonaniu,ze tak nalezy.
Nie chodzi o tutejsze otoczenie lecz to swojskie,gdzie uwaza sie,ze"asfalt powinien lezec na ulicy,a szwaba trzeba lac"itd.
:cheer:

PostNapisane: So 21 kwi, 2007 07:59
przez help
Nie musisz sie zgadzac,Elf.

PostNapisane: So 21 kwi, 2007 11:47
przez Norek
Dzieci wynoszą to z domu ..ok, ale srodowiskow jakim przebywają też ich kształtują.....

"Kto z kim przystaje... taki się staje..." :wink:

[ Dodano: Sob 21 Kwi, 2007 12:48 ]
Dzieci wynoszą to z domu ..ok, ale srodowiskow jakim przebywają też ich kształtują.....

Dzieci w domu nie uczą się wszstkiego... i nie wszystko z niego wynoszą....

"Kto z kim przystaje... taki się staje..." :wink:

PostNapisane: So 21 kwi, 2007 15:03
przez Elf
Postepowanie człowieka jest suma jego doświadczeń życiowych :wink:
:cheer:

PostNapisane: So 21 kwi, 2007 20:19
przez Norek
to napewno... :) , Lecz życie potrafi nauczyć pokory... :wink:

PostNapisane: N 22 kwi, 2007 05:56
przez Elf
Tylko polacy pieka "murzynka"tutaj by to niestety nie przeszlo.
:cheer:

[ Dodano: Nie 06 Maj, 2007 13:24 ]
Droga Help o to kolejny" kamyczek do Twojego ogrodka" http://wiadomosci.onet.pl/1530272,28350 ... osceu.html

PostNapisane: Cz 24 maja, 2007 23:19
przez iagnik
ja tak skromnie a mala refleksja z punku widzenia nauczyciela jezyka angielskiego w polsce....... pouczcie sami w tych naszych szkolach a potem wydawajcie sady na temat systemu nauczania, nauczycieli itp. poziom nauczania nie zalezy od zaplecza szkoly, ilosci komputerow itp. mozna uczyc w piwnicy i pisac na podlodze a jak ktos bedzie chcial to i tak sie nauczy, w ogromnej mierze zalezy to od motywacji, a dla sporej czesci uczniow motywacja pojawia sie np. w 3 klasie LO tuz przed matura, wtedy nagle napada ich mysl ze moze dobrze byloby jednak ja zdac; system nie jest idealny fakt ale jak ktos chce to i przy 3 godzinach jezyka tygodniowo zdola sie nauczyc tyle, zeby bardzo dobrze zdac rozszerzona mature z jezyka wiem bo sama mialam takich uczniow i wiem tez ze zadnych korepetycji nie brali bo nie mieli za co i bylam z nich niezmiernie dumna gdy sluchalam z jaka swoboda opowiadaja po angielsku np. o podrozach kosmicznych (bo takie dziwne tematy zdarzaja sie na ustej maturze) wiec kochani rodzice motywujcie swoje dzieci czy to tu czy w polsce i nie skladajcie calej odpowiedzialnosci tylko na szkole bo szkola sama nie nakladzie lopata do glowy:) pozdrawiam

PostNapisane: Pt 25 maja, 2007 16:34
przez Elf
Bardzo madrze powiedziane,jestes wielka :master:
Mysle,ze mam przyjemnosc z Basia ,ale mysle,ze zapomnialas o jednym malym,ale jak bardzo waznym elemencie nauczania:zmotywowaniu ucznia,ktore jest kluczem do sukcesu :wink:
Pozdro :cheer:

PostNapisane: So 26 maja, 2007 21:22
przez erge
elf nie jestem Basia a tak w ogole to caly moj post byl o motywacji wiec chyba cos ci umknelo :mrgreen:

PostNapisane: So 26 maja, 2007 21:25
przez iagnik
ups sorry za maly blad wyslalam posta pod nickiem kogos innego ale to nadal ja :mrgreen: