Strona 1 z 2

Poród w Angli

PostNapisane: Pt 08 mar, 2013 11:28
przez pablo86
Witam , jestem w 22 tygodniu ciąży i jeszcze nie podjęłam decyzji co do porodu . Chciałam się dowiedzieć waszych doświadczeń z rodzenia z Anglii, muszę zaznaczyć ,że nie rozmawiam po angielsku i boję się ,że nie dogadam się z lekarzami . Dużo słyszałam o porodach tutaj i mam obawy ( wiem ,że ile ludzi tyle opinii ale ja nacrazie słysze same negatywne ). Mam jeszcze jedno pytanie ,rodziłyście tutaj więc pewnie wiecie jak się mają sprawy pózniej z paszportem czy dowodem dla malucha, po jakim czasie moge mieć dokument dla niego żeby polecieć do polski . Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Pozdrawiam

PostNapisane: Pt 08 mar, 2013 12:53
przez milka1206
Ja osobiscie jestem zadowolna z porodu w anglii. Jestes jedna na sali porodowej, masz dla siebie midwife ktora jest z toba przez caly porod. Znieczulenie to normalne, nie ma mowy o jakiejs lewatywie tak jak slyszalam to w polsce. Ja po porodzie dostalam sale jedynke z lazienka. co do paszportu to musisz najpierw dziecko zarejestrowac w civic center zeby dostac akt urodzenia, na stronie konsulatu bookujesz sobie termin wizyty. Na paszport dla dziecka czeka sie ok 2 tygodni a dowod jesli chcesz to tylko w polsce, musisz dziecko zarejestrowac w danym urzedzie stanu cywilnego i wyrobic mu pesel, no a potem razem z ojcem dziecka zlozyc wniosek o dowod. Dowod masz na 5 lat.

PostNapisane: Pt 08 mar, 2013 18:44
przez martiqa76
Ja rodzilam w Durham, jezeli masz tam zamiar rodzic to sie odezwij na prv. Mam porownanie z porodem w Pl i tu zdecydowanie jest lepiej.

PostNapisane: Pt 08 mar, 2013 21:24
przez gilu-19
ja rodziłam w Sunderland i jestem bardzo zadowolona i z opieki i z tego jakie masz warunki masz swój pokój do swojej dyspozycij i tak samo jest z położna,A wiem co pisze bo mam porównanie z porodem w Polsce przeszłam horror.pozdrawiam a jeżeli chodzi o paszport to tak jak kolezanka pisze najpierw musisz załatwić sobie akt urodzenia a potem paszport a do porodu możesz mieć tlumacza który jest przy tobie.

PostNapisane: So 09 mar, 2013 21:17
przez izuncia
Ja rodziłam, dwa razy w Sunderlandzie a pierwsze dziecko w Polsce.Byłam z opieki bardzo zadowolona pytają o znieczulenie ,może ci towarzyszyć partner dbali o mnie naprawdę super gdzie o moim porodzie w Polsce mogę tylko powiedzieć masakra.Po porodzie podajesz imę jakie będzie miało dziecko,dostajesz numer do councilu i tam rejestrujesz dziecko.Dostajesz akty urodzenia(pełny i skrócony) i z tym jedziesz do konsulatu załatwiać paszport .Czas oczekiwania na paszport to około 3 tyg,Przy drugim paszporcie musisz mieć polski akt urodzenia,który umiejscawiasz w twoim urzędzie stanu cywilnego w Polsce(nawet nie mając meldunku).Tam też możesz wystąpić o pesel lub przez konsulat też można wystąpić o pesel dziecka,Pozdrawiam :)

PostNapisane: So 09 mar, 2013 21:52
przez yeahnyga
ja jestem z Darlington i tu rodziłam 4 miesiące temu, Porównania z Polską nie mam bo to moje pierwsze dziecko ale z opieki jestem bardzo zadowolona. Mimo tego, że mówię po angielsku trafiłam na polską położną, bardzo sympatyczna i pomocna zarówno ona jak i reszta personelu. No może tylko azjatyckich lekarzy nie wspominam tak miło ale straszni też nie byli. Po porodzie na obiad dostałam fish &chips( to nic, że karmię piersią) - nie ma to jak zdrowa angielska żywność :-) By zrobić polski paszport umawiałam się przez internet do konsulatu w Manchesterze i musialam miec polski odpis aktu urodzenia( dziadkowie mogą wystąpić w polskim urzędzie stanu cywilnego ale muszą mieć oryginał angielski, który ja otrzymałam już w szpitalu). W Darlington pracuje pani z urzędu , która wystawia odpis na miejscu jak sie chce. Powodzenia życzę

Porod

PostNapisane: N 10 mar, 2013 11:01
przez marlenaruban
Dwa porody w Polsce i jedno w Sunderland...nie ma co nawet porownywac :)
Sunderland ,ma jeden z najlepszych oddzialow dzieciecych na polnocy,opieka super i porod kompletnie beztresowy,polozna wszystko tlumaczy co bedzie robic.
W Polsce dwa porody i oboje dzieci z niedotlenieniem bo tak mnie meczona.
Powiem Ci tylko ze raz bedac w szpitalu z moja mala jak miala 3 miesiace Oni mi przyprowadzili polska pielegniarke na wypadek gdybym miala problemy z jezykiem-ale glupio wyszlo bo moj maz jest anglikiem wiec polska pielegniarka tylko sie pousmiechala powiedziala cos milego i sobie poszla.Wspomnij poloznej,albo jak bedziesz sobie szpital wybierala do porodu,odwiedz oddial(bo mozesz) umow sie wczesniej i wtedy wypytaj(oczywiscie idz z kims kto mowi po angielsku )
Powodzenia
Marlena

PostNapisane: N 10 mar, 2013 20:49
przez Lucretia
Mam za soba 2 porody jeden w Polsce jeden w Sunderlandzie i nikomu nie polece tego szpitalu. Tam pracuja sami niekompetentni ludzie moja noga nigdy wiecej tam nie stanie .

PostNapisane: N 10 mar, 2013 21:09
przez marlenaruban
A jakis konkretny powod ,czy kwestia twojego gustu ??

PostNapisane: N 10 mar, 2013 21:23
przez gilu-19
ale czemu tak kalenko piszesz o szpitalu w Sunderland ja jestem bardzo zadowolona :))

PostNapisane: N 10 mar, 2013 21:54
przez izuncia
Lucretia napisał(a):Mam za soba 2 porody jeden w Polsce jeden w Sunderlandzie i nikomu nie polece tego szpitalu. Tam pracuja sami niekompetentni ludzie moja noga nigdy wiecej tam nie stanie .

A jak byś potrzebowała pomocy dla dziecka to gdzie zadzwonisz?Nic nie piszesz o powodach twojej niechęci więc ciężko gdybać ale w moim przypadku gdyby nie wywoływany poród 2 tyg.przed terminem to nie wiem czy moja mała by dotrwała do końca,to w Sunderlandzie miałam dobrą opiekę a w Polsce połóżna kazała mi nie zawrać sobie głowy kiedy powiedziałam ,że mam bóle co 2 min.Tutaj rodziłam w Sunderlandzie dwoje dzieci w przeciągu 4 lat i nigdy nie powiem złego słowa na mój poród w tym szpitalu ale wiadomo ile ludzi tyle historii.

PostNapisane: Pn 11 mar, 2013 08:25
przez jolantina
Lucretia napisał(a):Mam za soba 2 porody jeden w Polsce jeden w Sunderlandzie i nikomu nie polece tego szpitalu. Tam pracuja sami niekompetentni ludzie moja noga nigdy wiecej tam nie stanie .


Podaj prosze przykłąd ich niekompetencji, ciekawa jestem, jakie miałaś problemy.
Ja nie moge złego słowa o tym szpitalu powiedzieć. Tym bardziej, że mam porównanie do porodu w Polsce, gdzie mało nie wykończyli mi syna. Kwalifikowałąm się na cięcie cesarskie, nie zrobiono mi tego, zniecuzlenie miałam narkotyk, któy zamiast zniwelować ból ogłupił mnie tylko, bo "wyszły leki przeciwbólowe" - klinika!! Masakra. Położna nie chciała pomóc mojej współlokatorce z sali gdyż,jak stgwierdziła ma świeże tipsy i niech sobie sama radzi. Kible i prysznice - jak na dworcu poziom czystości.
Tu, w Sunderland jeszcze nie zdążyłam ściągnąć palca z dzwonka, a już miła pani położna pytała co może dla mnie zrobić.Sala - pojedyncza, z prysznicem.

PostNapisane: Pn 11 mar, 2013 08:41
przez Jasmin
Ja rodzilam w RVI w Newcastle i tez nie narzekam na opieke chociaz sali pojedynczej z lazienka nie mialam;-)Nie mam porownania bo w Polsce nie rodzilam ale chyba tu jest bardziej ludzkie podejscie do przyszlych mam.No i trzeba sie nastawic ze nawet jak sie ma regularne skorcze to ze szpitala moga cie odeslac do domu bo to jeszcze nie to;-)
Nie mialam potrzeby korzystac z tlumacza ale na pewno jesli ktos nie mowi po angielsku to dobrze miec kogos bliskiego kto zna jezyk np meza albo kolezanke,bo jednak jakis tam pierwszy kontakt z polozna czy recepcja szpitala trzeba miec zanim tlumacz sie pojawi.
No takie przynajmniej jest moje osobiste zdanie.
Pozdrawiam przyszle i obecne mamuski;-)

PostNapisane: Pn 11 mar, 2013 08:43
przez martiqa76
Dziwia mnie zle opinie o tutejszych porodwokach, moze wyrazaja je osoby, ktore nie przeszly prawdziwej szkoly zycia-czyt. rodzic po polsku-nie mylic z rodzic po ludzku ;) .Mnie porod odbieral Hindus z podajze Chinka-nie jestem pewna do konca, bo pojawily sie komplikacje i wyladowalam na sali operacyjnej. Dzieki ich interwencji udalo sie jednak urodzic naturalnie. Rodzilam co prawda w Durham a nie w Sunderlandzie. Gdybym rodzila w Polsce sadze, ze synek, albo ja bysmy tego nie przezyli.

PostNapisane: Pn 11 mar, 2013 15:30
przez qwert
Ja rodzilam 8 miesiecy temu w Darlington. POLECAM!! Moj porod przez pierwsze kilka godzin prowadzila polska polozna (akurat miala nocny dyzur). Synka odebrali angielscy lekarze gdyz moj porod rowniez sie skomplikowal i trzeba bylo mi pomoc. Nie martw sie, bedzie dobrze a jezeli masz jakies nurtujace Cie pytania to smialo zapraszam na prv :)