Strona 1 z 3

czy to prawda ze w newcastle rodzi sie na rzadanie?

PostNapisane: N 22 cze, 2008 13:55
przez madziusiek21
mam pytanie jak tu jest z porodem kogo niespytam to mi mowia ze tu robia cesarki tylko a porod jest tylko na rzadanie ile w tym prawdy?

PostNapisane: N 22 cze, 2008 14:07
przez izuncia
Ja pierwsze słyszę coś takiego.Nie miałam cesarki,położna mi powiedziała,że to jest ostateczność.Urodziłam syna 13 dni po terminie o własnych siłach,cesarkę robią 15 dnia po terminie,jeśli zawiedzie dzień prędzej kroplówka.Położne miałam wspaniałe,miłe i całkiem inaczej mi się tu rodziło niż w Polsce.Dużo cierpliwości,zrozumienia i ciepłych słów dostałam od położnych kiedy rodziłam.Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki ::aplauz

PostNapisane: N 22 cze, 2008 14:46
przez ducze
ja tu nie rodzialm ale moja kolezanka tak i mowila mi ze wszystko co dzieje sie w czasie porodu jest wczesniej ustalone czyli czy chcesz rodzic w wodzie czy naturalnie i jesli chodzi o znieczulenie to tak samo ja zaluje ze tu nie rodzilam mysle ze to duzo zalezy gdzie sie rodzi w ktorym szpitalu pozdrawiam

PostNapisane: N 22 cze, 2008 14:58
przez izuncia
Dokladnie tak mówi przedmówczyni.Okolo 4 tyg.przed terminem porodu polozna robi z toba plan porodu.Tzn.czy chcesz znieczulenie,czy bedziesz rodzic w wodzie z mezem czy sama.Wszystko zostanie ci wyjasnione.Jesli boisz sie ze czegos nie zrozumiesz,mozesz poprosic o translatora.Naprawde polozna wszystko tlumaczy i mowi co jej zdaniem bedzie lepsze w twoim przypadku.Tydzien przed porodem proponuje ci polozna masaz szyjki macicy,jest on w porównaniu do Polski bardzo delikatny,czasami masaz przyspiesza porod .W moim przypadku niestety nie pomoglo.Nic sie nie martw wszystko bedzie dobrze.Tutaj naprawde sa zyczliwi ludzie ,jesli chodzi o ciezarna

[ Dodano: Nie 22 Cze, 2008 16:02 ]
Co do znieczulen to jest ich tu kilka rodzai,w udo,gas lub kregoslup.Polozna doradzi ci metode znieczulenia,bo tez musza przedzej wiedziec,aby sie przyszykowac.Jeszcze jedno w bardzo rzadkich przypadkach zostaje sie tu nacietym,chyba ze widza,ze bedziesz pekac.W Polsce norma nacinanie rodzacych,tutaj nie jesli nie trzeba nie tna.Jak bys chciala wiedziec cos wiecej pisz na email.Pozdrawiam :)

PostNapisane: N 22 cze, 2008 17:00
przez Lucy
ja rowniez pierwszy raz slysze o tym, ze cesarka jest na porzadku dziennym. Jest raczej na odwrot. Zreszta podczas robienia planu porodu polozna mi powiedziala, ze cesarke mi zrobia podczas porodu tylko jesli porod bedzie trwal bardzo dlugo i ani ja, ani dziecko nie bedziemy mieli juz sily i gdy polozna bedzie sie obawiala o zycie i zdrowie dziecka lub moje, albo gdy wystapi sytuacja, w ktorej cesarka bedzie niezbednym wyjsciem. Tutaj staraja sie jak najmniej ingerowac w cokolwiek, jesli nie zachodzi taka potrzeba, dlatego nawet nie nacinaja podczas porodu, ale to juz inna historia :)

PostNapisane: Pn 23 cze, 2008 09:38
przez asiunia
wlasnie problem ze nie nacinaja i wszystko ma byc tak jak w ksiazce:(, nawet jesli im sie zglasza ze pierwsza ciaza byla z komplikacjami mowisz co i jak np. ze nie bedziesz miala rozwarcia, ze musza naciac to oni twierdza ze sa madrzejsi!!!! a potem lata sie po lekarzach:(

PostNapisane: Pn 23 cze, 2008 10:04
przez izuncia
Zym nacinaniem to różnie bywa.W Polsce nie pytają się ciebie czy zgadzasz sie na nacięcie,tylko tną.A nie raz wcale nie jest ono potrzebne.Mnie owszem w Polsce nacieli bez potrzeby i właśnie dlatego latałam do lekarza.Tutaj urodziłam dużo większe dziecko niż za pierwszym razem i to położna oceniła czy trzeba ciąć.Obyło się bez i jestem zadowolona,a to co przeszłam po nacięciu w POlsce to szkoda słów.Ale zawsze będą zwolenicy i przeciwnicy nacinania.Pozdrawiam

cześć

PostNapisane: Wt 24 cze, 2008 05:52
przez maja84
ja rodziłam w Royal Victorii,12 dni po wyznaczonej dacie,był to mój pierwszy poród,więc logiczne,że bardzo się bałam,bo każdy mi co innego mówił.Zgadzam się z waszymi opiniami,że poród jest wcześniej jest wszystko objaśniane,co ci będą robić,jak to będzie przebiegać.Kiedy mnie zabrali na salę porodową,położna nr1 (w czasie porodu przyszło ich chyba z 7)kazała mi się położyć,wszystko mi tłumaczyła jak to będzie wyglądało,o rodzajach znieczulenia,o urządzeniu KTG(monitorującego bicie serca).Na koniec jak skończyła to się pytała,czy wszystko jasne i mówi to co zaczynamy ???hehe,mąż był cały czas ze mną,puścilła mi TV.Personel super nie wiem jak inne szpitale,ale ja z tego jestem zadowolona.Po porodzie to samo na sali masz przycisk kiedy chcesz dzwonisz przychodzi,pomoże Ci dziecko nakarmić,przewinąć,nie robiąc przy tym głupich min ,zawsze uśmiechnięte miłe babki.W nocy maluszek nie chciał spać,zabrała mi go do siebie i kazała się przespać,gdzie to do pomyślenia w Polsce.Nigdy nie myślałam,że poród może byc tak fajny.Bo wiadomo każdy przechodzi inaczej,ale liczą się ludzie którzy się tobą zajmują.Jakbyś coś bliżej chciała wiedzieć pisz na e-maila.Pozdrawiam i niczego się nie bój,kiedyś Ty innym będziesz opowiadała o swoim porodzie.Pozdrawiam i 3maj się. :D :D :D

PostNapisane: Wt 24 cze, 2008 11:31
przez kasiuniaa
wszystko dla ludzi :)) i inne podejście tutaj jest
Ja 2 razy przeżyłam istna rzeźnię i popis umiejętności naszych lekarzy . Po pierwszym porodzie , cesarce , zostały mi 2 klamry i nić która miała być lecz nie była rozpuszczalna , po 3 miesiącach wyjęto mi to wszystko w dodatku w chirurga w gabinecie i na żywca , tylko jodyna przemył . O drugiej ciąży nie wspomnę bo to czysta parodia co potrafią wyrabiać pseudo lekarze , leżałam praktycznie non stop w szpitalu i co jakiś nowy miał zmianę to co innego wyprawiał , ale ciesze sie ze mam zdrowe dzieci mimo wszystkiego co musiały przechodzić w brzuszku.

NIc się nie martw na pewno będzie wszystko w porządku i tego ci życzę :cheer: :cheer:

PostNapisane: Wt 24 cze, 2008 11:45
przez ande
Wiecie co, ja mam wrazenie, ze kazdy przypadek jest inny i kazda z nas ma inne doswiadczenia na temat ciazy i porodu. Ja na przyklad rodzilam w Polsce i bardzo milo (na ile to jest oczywiscie mozliwe) wspominam. Trafilam na fajna ekipe, pierwsze skurcze pojawily sie o 10,a o 15 moj 4,5 kg bobas byl juz na swiecie (naturalnie, a jestem raczej z tych szczuplejszych). Trzymam kciuki za wszystkie przyszle mamusie ;)

PostNapisane: Wt 24 cze, 2008 11:56
przez Lucy
to Ci szybko poszlo, ja odkad poczulam dosyc wyrazne bole, to meczylam sie 22h, z czego 12-14h naprawde juz bardzo bolalo. Wszystkim przyszlym rodzacym, ktore zostana odeslane ze szpitala do domu, z powodu braku rozwarcia, polecam moczenie 4 liter w wannie z goraca woda - mnie odeslali do domu z 3cm rozwarcia i informacja, ze to moze potrwac jeszcze nawet cala dobe, a w domu wystarczylo mi posiedziec 20min w goracej wodzie i po 1h bylismy spowrotem w szpitalu i juz bylo 9,5cm :D

PostNapisane: Wt 24 cze, 2008 12:14
przez kasiuniaa
na to takze polecaja sex - rozwarcie gotowe

PostNapisane: Wt 24 cze, 2008 12:19
przez Lucy
eeee nie podzialalo :D

PostNapisane: Wt 24 cze, 2008 12:27
przez kasiuniaa
ale mąż przynajmniej ma swój wkład w poród :D :D

PostNapisane: Wt 24 cze, 2008 12:30
przez Lucy
dobrze powiedziane - wklad :twisted:
zreszta to ostatnia szansa, bo pozniej to nie wiadomo kiedy bedzie mozna, chociaz szwy sie szybko rozpuszczaja :D