Strona 1 z 1

Czy mam jakieś prawa...

PostNapisane: Cz 02 wrz, 2010 19:01
przez annika
Może i to jest śmieszny temat ale mnie już zaczęło to denerwować, z związku z tym zwracam się do Was o pomoc i doradztwo w tej sprawie.
Wynajmujemy mieszkanie od landlordki. Myśleliśmy że to w porządku baba ale okazuje się , że chyba ma nas za kretynów z PL którzy nic nie wiedzą i nic jej nie zrobią.
Mianowicie dość obficie przecieka nam dachu w mieszkaniu (dokładnie w pomieszczeniu gospodarczym). Zgłosiliśmy to jej a ona kazała nam nakręcić filmik kiedy deszcz pada żeby ona wiedziała dokładnie gdzie ta dziura jest bo ona i fachowcy od dachu nic nie widzą. Twierdzą że jest ok. Woda dalej leci a ona rozkłada ręce i mówi że ona i fachowcy nic nie widzą..Łapy opadają człowiekowi....czy macie jakiś pomysł co z tym zrobić...czy gdzieś można to zgłosić?
Mamy w tym pomieszczeniu grzyba od cholery a ona nic nie widzi!!!!mam również dziecko poważnie chore. Nie wiem co mam robić. Doradźcie coś proszę.
Wiem że najlepiej wynająć inną chatę ale akurat mało płacimy za nią a teraz ceny mieszkań sporo wzrosły.
Pzdr wszystkich forumowiczów.

PostNapisane: Cz 02 wrz, 2010 19:15
przez Vodun
CAB

PostNapisane: Pt 03 wrz, 2010 18:38
przez P.I.O.T.R
CAB sa za wolni! Oni najpierw kaza ci zaczkeac, i dzownia, jak z 3-4 tyg cieknie i nie udaje im sie wynegocjowac z landlordka to zaczynaja dzialac. NA 5 spraw z ktorymi u nich bylem wszytskie 5 zalatwilem sam szybciej googlujac i obdzwaniajac organizacje rzadowe niz oni.

Mailem identyczna akcje jak ty, pisalem, dzownilem, woda ciekla nadal, CAB mowilo: pcozekaj to tylko 3 tyg, poczekaj to tylko 4 tygodnie itd a woda ciekla, grzyb sie zaczynal robic, wiadra trzeba bylo podstawiac, tynk odpaladal, pokoj nie do uzytku.

Zadzownilem do :
http://www.newcastle.gov.uk/core.nsf/le ... 006~200040

Oni, jezeli landlord odmawia wspolpracy, maja prawo dokonac naprawy samodzielnie (landlord wbrew pzoorom zgodnie z prawme musi usunac tez grzyba! a tu polowa mieszkan zagrzybionych w UK!), wiec rpzychodza wtedy zakontraktowani przez nich pracownicy i to landlorda ksoztuje slono. Wiec landlordzi w obawie przed tym ze oni straca cierpliwosc i wysla swoich megadrogich budowlancow, biora sie do roboty ekspresowo. U mnie w 3 tyg uwineli sie z caloscia. Robota zrobiona perfekcyjnie, bo council dokonywal kontroli po skonczeniu prac.

PostNapisane: So 04 wrz, 2010 09:04
przez annika
Dzięki wielkie za podpowiedź :)