Typowy styl Tymańskiego, który lubuje się w wylewaniu pomyj na kogo się tylko da, tylko teraz jakoś słabo precyzuje cel swoich ataków. Według niego cały przemysł muzyczny to
chlewik. Zapomniał chłop w swoich poglądach, że przemysł muzyczny to jedno, a artysta to drugie. Przemysł podobnie jak fabryka będzie dążył do wyprodukowania jak największej ilości materiału, który będzie można dobrze sprzedać. Artysta jest wolnym robotnikiem, który ma wybór czy sprzeda w całości swój przekaz wytwórniom niezależnym, czy też wszystko wygładzi żeby było bardziej strawne dla pospólstwa i weźmie dobre pieniądze. Tymański jest polską gwiazdą i ma właśnie do czynienia z ludźmi którzy chcą go wykorzystać w celu zarobienia jak największej ilości pieniędzy. Wkurza go ich bezwzględny czasami hipokratyczny styl działania i próbuje z tym walczyć. Tylko czy nie jest to przypadkiem aby próba wywyższenia własnej osoby? Że to on-artysta musi żyć w tym chlewiku? Powinien chłop zająć się niezależną sceną muzyczną, z której się wywodzi, i nie wychylać stamtąd nosa. Myślę że jakby zaczął robić to co trzeba, znacznie pomógłby wytwórniom niezależnym zaspokajać się materialnie, co by też ułatwiło życie artystom z nimi współpracującym. Nie zgodzę się z tym że Polska w czymś odbiega od reszty artystycznego świata. Tutaj jak i gdzie indziej rodzą się talenty i każdy szukający audiofil znajdzie dobrą muzykę w ich wykonaniu. Podsumowując Tymański chce wietrzyć show biznesowy chlewik, tylko w jakim celu? On zawsze jest i będzie chlewikiem, bo produkuje trzodę na ubój. Przewietrzenie może tylko na chwilę wprowadzić odrobinę świeżego powietrza, po czym znowu zacznie śmierdzieć, bo tak już ma chlewik.