Strona 2 z 3

PostNapisane: N 05 lis, 2006 23:32
przez eluni
goscinnie bylem ja, Jarzabek....;-)i zgadzam sie z Eva, nawet najmniejszy pozytwny gest uskrzydla, a to jest fantastyczne uczucie..... :D

PostNapisane: Pn 06 lis, 2006 00:18
przez Zorro
Emigracyjny portret własny Polaków jawi się jako portret Doriana Grey`a. Obrastamy w tłuszczyk samochwalstwa i megaultrawspaniałości wyśmiewając nieuctwo innych.... Oni się uśmiechają (być może nawet świadomi "braków edukacyjnych", "głupoty i ignorancji"), a my skaczemy sobie do gardeł.
A portret dostaje kolejne blizny... ;)
Polacy mają jeszcze jedną, tragiczną cechę: wydaje im się, że cały świat kręci się wokół ich...nosa.

PostNapisane: Pn 06 lis, 2006 00:21
przez bikemario
Właśnie przeczytałem temat, a raczej problem jaki poruszyła yeri. To ważne o czym mówi.
Mnie nie ma wśród was , ale w niedalekiej przyszłosci zamierzam sie tam wybrać w celach zarobkowych (rzecz jasna). I nie ukrywam że tez bede liczyc na jakąś symboliczna pomoc ze strony ewentualnie spotkanych rodaków -pośrednio np. przez forum ( w różnych kwestiach) oraz jak zajdzie potrzeba- bezpośrednio.Chociaż nie chciałbym nikogo obarczać swoją osobą to napewno miło byłoby spotkać się z pomocą w najmniej spodziewanym momencie, jak np. w sytuacji, którą opisała "eva"
Obserwuje niektóre osoby na forum ncl i ciesze sie że są tacy ludzie jak np. yeri, eva, frania, bary czy andy i wielu innych.
Trzymajcie sie ciepło.
Pozdrawiam.

[ Dodano: 6 Listopad 06, 00:27 ]
Zorro.- z tym portretem to piękna metafora. Jakiś duch wiescza w Tobie drzemie. :wink:

PostNapisane: Pn 06 lis, 2006 00:55
przez Zorro
Mam plan: a może wszyscy się ujawnimy? Bary, Stan, Elf, Jadzia35, Dziadzia, .....ktokolwiek jeszcze. Alter ego, tetra ego, quatro...stanowcze NIE! Nazwijmy się, uosobmy(?)...dajmy się poznać bez zmieniania obuwia/skóry. Nie bądźmy hipokrytami. Bądźmy sobą.
Ja pierwszy.... Na .....kilku?.....poprzednich forach byłem pablusem
...................
Zorro dlatego, że....obiecałem sobie, że po kolejnej "przeprowadzce" forum już się na nim nie zarejestruję swoim "sieciowym" nickiem. Na każdym innym forum jestem pablus

PostNapisane: Pn 06 lis, 2006 02:10
przez Elf
Nie bardzo kojarze o co Ci chodzi Zorro-Pablusie..?
Czlowiek jest tylko czlowiekiem i od tego jakim jest czlowiekiem zalezy jego wartosc,a nie od jakichkolwiek innych wzgledow,a to gwoli zlosliwosci.Smieszysz mie troszke,ale baw sie dobrze,bo,jak przystalo na"Polaka"bedziesz uskutecznial swoje slosliwosci nadal...i na zdrowie Ci czarnej polewki,prosze.

PostNapisane: Pn 06 lis, 2006 11:22
przez Karo
witam Was wszystkich,
cały czas widzę że piszecie ze to polska mentalność te wszystkie złośliwości, zazdrość. Moim zdaniem to tylko i wyłącznie kwestia wychowania, wartości jakie człowiek posiada. Nie każdy Polak jest złośliwy i nie pomocny, nie każdy też musi Cie skrzywdzić i oszukać. .
Znam takich ludzi którzy drugiemu w potrzebie oddaliby ostatnia koszulę nie licząc nawet na żadną wdzięczność.

enigma napisał(a):na calym swiecie sa ludzie dobrzy tolerancyjni i przyjacielscy i sa tez ludzie o odmiennych chrakterach.
Nie wazne w jakim jezyku mowia , nie wazne jaki maja kolor skory.
Poprostu sa ludzie i ludziska.
Wszedzie tacy sami.


Pod tym podpisuje się obiema rękoma.

PostNapisane: Pn 06 lis, 2006 14:35
przez yeri
Dziekuje Wam bardzo za podzielenie sie spostrzezeniami. Nie jest z nami tak zle skoro zauwazamy swoje wady. I mimo, ze nie ma na to antidotum ciagle jest nadzieja, ze potrafimy sie zmienic...

Chcialam zauwazyc, ze moj post dotyczyl glownie forum i kultury jaka reprezentujemy w naszych postach. Nie chce zmienac swiata, nie mam do tego prawa i nie jestem az tak naiwna. Nie jestem Joanna d'Arc, matka Teresa czy ksiezna Diana, nie zamierzam wplywac na losy swiata czy zachowania ludzi. W zyciu prywatnym kazdy ma prawo zyc w sposob jaki mu odpowiada i nie mnie to oceniac. Chcialam tylko sklonic Was, drodzy Forumowicze, do zastanowienia sie nad postawa jaka kazdy z nas reprezentuje TU na forum...

Dziekuje Wam za piekne przyklady bezinteresownej pomocy :master:
Mnie uskrzydlil sam fakt, ze jednak nie wszyscy jestesmy zepsuci. Ale podkreslam, nie bylo moim zamiarem ingerowac w prywatne zycie kogokolwiek, tym bardziej dziekuje za podzielenie sie Waszymi historiami na forum.

Pozdrawiam i licze na dalsze opinie...

PostNapisane: Śr 08 lis, 2006 00:19
przez bary
Yeri,czy nie zauwazylas,ze Forum to "Wolna amerykanka?"jeden lepszy od drugiego kosztem trzeciego.
Swoim postem dolalas jedynie"oliwy do ognia".Na tutejszych Forach nie bylo nigdy przyjazni,chyba,ze wsrod tych,ktorzy sobie "przytakiwali"gdyz wystarczylo,ze ktos sie sprzeciwil,a juz rozgorzewala pseudo"walka".W jedna z takich "walk"dalem sie osobiscie wciagnac,czego mowiac prawde nie powinno byc.Po czasie okazalo sie,ze powiedzialem za wiele osobie,ktora okazala sie wcale nie taka zla.
Natura "rodakow"jest taka,jaka jest i nigdy sie nie zmieni to wzrasta wraz z ludzmi i drzemie w nich.Na kadym kroku swiadczymy przeciwko sobie samym,gdyz oceniaja nas po czynach,a nie po slowach.Natomiast te ostatnie budza watpliwosci co do szanujacej sie nacji..
Mysle,ze ktos skorzysta z kolejnej okazji i podrzuci jakiegos paszkwila pod moim adresem,bo to juz tradycja.Tym jednakze sie nie martwie.
Wielu,jak mniemam tylko czeka okazji,aby mi nawrzucac z byle okazji,bo przeciez;znow napisal ten "arogant".
Wiem jedno,ze szczery usmiech jest wazniejszy niz wszelkie zapewnienia bez pokrycia.

PostNapisane: Śr 08 lis, 2006 04:09
przez eluni
to prawda Bary...zreszta wielu ludzi za swoja szczera wypowiedz dostalo bany, dlatego tyz teraz "sprzyjaja" polskiej chacie:-)ale niestety nie zawsze jest tak pieknie, ze wystarczy usmiech....ale to juz inna kwestia....ale ogolnie ja zawsze wierze ze znajdzie sie ktos w kogo warto wierzyc...:)
zresszta calkiem milo by Cie poznac...nie tylko po tym co piszesz, ale tak osobiscie:)

PostNapisane: Cz 09 lis, 2006 23:01
przez yeri
Widzisz bary, napisales, ze swoim postem dolalam oliwy do ognia... Owszem moge sie zgodzic, ze temat lekko prowokacyjny, ale czy az tak wyzywajacy... Czy przemyslenia na temat wlasnej kultury i taktu to az takie wielkie wyzwanie...
Poza tym, wedlug mnie, jest roznica miedzy: nie zgadzac sie i popierac swoje, odmienne zdanie rzeczowymi argumentami a narzucac swoj swiatopoglad, w sposob ktory jednoznacznie wskazuje, ze jak sie nie zgadzasz to jestes idiota...

Ps. bary masz wiele waznych rzeczy do powiedzenia i mysle ze ludzie chetnie by Cie wysluchali, gdybys nie bral wszystkiego tak osobiscie i gdybys czasem wykazal sie wiekszym taktem. Pozdrawiam i zycze wiekszej wiary w siebie i ludzi wokol. :)

PostNapisane: Pt 10 lis, 2006 00:02
przez bikemario
PEACE AND LOVE :help:

PostNapisane: Pt 10 lis, 2006 21:11
przez bary
Yeri,gdybym nie wierzyl to;napewno juz od dawna bym nic nie napisal,jednakze tak nie jest.
Nie lubie sie poddawac i to jest powod,ze nadal jestem...
Zuwazylem,ze wielu "poluje na moje posty"aby mnie osmieszyc badz cos zaczerpnac(zdarza mi sie napisac cos madrego,jak zauwazylas)z nich.
Byc moze jestem czasami troszke arogantem,ale kto nie jest..?Wielu stara sie byc kims,kim tak naprawde nigdy nie byli i nie beda.Niestety ja tego nie potrafie.
Jesli chodzi o rzucony przez Ciebie"chrust na ognisko"to moze i dobrze sie stalo,gdyz niejeden sobie uswiadomi,ze mozna inaczej.
Czytalas,wiec wiesz co nastapilo po napiasniu przez Ciebie posta...Reakcja byla zabawna i wcale nie swiadczaca o tym,ze cos wyplywa z Twojego postu...
Zlosliwosc;to silniejsze od niektorych ludzi.
Smutne.

PostNapisane: Pt 10 lis, 2006 21:20
przez Aniolek
eluni napisał(a):zreszta wielu ludzi za swoja szczera wypowiedz dostalo bany


Dokladnie, ale jeszcze ciekawsze, ze ci, ktorzy naprawde na nie zasluzyli, czesto byli "nietykalni" ze wzgledu, np. na powiazania rodzinne :mrgreen:

Angel

PostNapisane: Pt 10 lis, 2006 21:43
przez enigma
Aniolek, siebie masz na mysli :mrgreen:

PostNapisane: Pt 10 lis, 2006 21:56
przez Aniolek
ja enigma bylam juz banowana, nawet przez Admina, wiec raczej nie siebie.

Wystarczy poczytac uwaznie forum. Kto komu "dokopuje" bez zadnych konsekwencji. Troszke obiektywizmu

Angel