" ... kto z milosc nie umarl, nie potrafi zyc ..serce kiedys zlamane mocniej kocha dzis..."
kiedy to nastapi...
Napisane: Cz 25 sty, 2007 06:09
przez adam
A ja mysle, ze najlepiej toby bylo w naturalny sposob.
Wiek gdzies 80-tka, spokojnie i bezbolesnie. Setka to juz za duzo
Inne smierci sa niesprawiedliwe i okrutne... ale niestety sa,
Napisane: Pt 09 lut, 2007 15:25
przez majkello1986
najlepieuj to by było chyba we śnie. ale nie za wcześnei i nie za późno, tak żeby sioę z jakimś choróbstwem nie męczyć.