Pozwol ze nie bede sie rozwijal, na temat ksiezy i praw panujacych w KK, nie moja to dzialka. Ale, poruszasz temat, znany wsrod katolikow, bardziej chyba, niz wiedza dotyczaca przynaleznosci. Temat brzmi "wierze w co chce",i nie wiem na jakiej podstawie ten wniosek jest wyciagniety, ale jedno jest pewne, polot tego wniosku rowny tancu z gwiazdami, i kazdy przyklasnie, choc nie bardzo bedzie wiedzial co i jak. Tutaj niektore piosenki kazika, jeszcze bym puszczal ... "na glowie kwietny ma wianek, a w reku, zielony badylek..."
Ale do rzeczy, nie zalezy mi zeby sie klucic, poprostu waszym ksiezom noz w kieszeni sie otwiera, kiedy slysza taki tekst. Widzisz, czlowiek cale zycie poswiecil, i do klasztoru poszedl, zeby zrozumiec i nauczac katechizmu, a tu masz "i tak bede wierzyl w co chce, i nie twoja sprawa wogole, zeby mnie uczyc". To tak jak z angolami w pracy, tluczesz chlopu co i jak, a ten swoje i swoje, i swoje... wrrr. Ksieza maja latwiej, bo zawsze ktos poklepie po plecach.
Slyszales kiedys o kongregacji do spraw nauki i wiary? albo o katechizmie?Pozwol ze podpowiem ci tylko co pan Cejrowski mysli na ten temat: "kazdy kto przekracza nauke katechizmu, winien jest zniewazenia kongregacji do spraw nauki i wiary(instytucja w Watykanie), to tak jakbys nazwal ich klamcami".
Byc moze temat jest dla ciebie tak drazliwy, ze nie powinienes sie do niego zabierac?
Ciekawszym tematem jest np. Cud w Sokolce:) Kto zna temat ten wie, ze nie mialo byc cudu. Ale ze, jakas gazeta wytoczyla sledztwo, w sprawie znalezionych szczatkow serca, (oskarzyli oni bowiem plebanie, o dokonanie zbrodni, no bo, skad, szczatki serca?), to zaraz przyjechali niezalezni uczeni z KUl-u...... tfu, z uniwersytetu niezaleznego i doszli ze jest cud...
A tak generalnie, to temat "wierze w co chce" trwa od ponad 1700 lat, odkad biskup kazal nazywac sie papą, bo taka mial wiare.
Raczej posluchaj co mowi Bog: Lepiej ci zebys byl, zimny albo goracy, inaczej wypluje cie z ust moich...
Zimny to taki co przyznaje sie ze nie jest chrzescijaninem, goracy- to taki co cale zycie oddal Bogu, doslownie wszystko i z pasja, slucha Jego slowa,i oczekuje Jego powtornego przyjscia. Wypluty, to taki co nie ma juz znaczenia, i nie ze Bog go nie kocha, on sam siebie stawia w takiej sytuacji przez nieposluszenstwo. Tak jak faraon w czasie wyjscia zydow z egiptu.... Jawik pewnie skomentuje kolejna fraza o fanatyzmie.
Czy nadal chcesz wierzyc tak jak chcesz?A moze warto zastanowic sie, w co, wogule wierzysz, tak dla samego siebie. Bo okazji do imprez nie trzeba szukac w kosciele,(chrzty, sluby, komunie, konce swiata),wystarczy na weekend wyjsc na miasto.
Apropo konca swiata, okazalo sie ze media zle zinterpretowaly tego goscia i tyle, bo mowil on o zupelnie innych sprawach, no ale ... w tamtym watku wrzucilem linka do tej strony:
www.odwyk.pl - zycze udanyc wieczorow na odwyku:)
... a moze wam, spiochom potrzeba terapii wstrzasowej?, tak was ululali ze nawet imprezy z okazji swieta czarownikow i innych wywolywaczy duchow, organizujecie pod patronem "polskiego klubu"... w koncu kazdy wierzy jak chce.
Zeby bylo jasno i milo:
Gdyby nazwy organizacji, byly inne, napewno nikt by sie nie wydurnial na tym forum. Ale tak sie chyba nie da, bo jak skupic polakow?
Sa tez inne hasla: "Polska, bialo-czerwoni", albo "Teraz Polska"... a zreszta...
Prawda jest taka, decyzja powoduje determinacje, a determinacja nadzieje, a nadzieja zawsze okresla kim jestes.