Forum Newcastle, Newcastle, polacy Newcastle, Sunderland, Darlington, Middlesbrough, Consett, Gateshead

Facet mówi do żony:
-przynieś mi piwo!
żona do niego:
-może jakieś magiczne słowo?
Hokus,pokus czary mary zapier.... po browary!
Żona na to:
-Hokus,pokus,ence,pence zamiast cipki masz dziś ręce!

- Co robi Polak gdy zdobędzie mistrzostwo?
- Gasi playstation i idzie spać.

Zaczyna mnie wku*wiać wracanie co dzień do domu tylko, żeby zobaczyć, że moja leniwa żona jak zwykle nic nie zrobiła, tylko cały dzień siedziała na dupie oglądając telewizję.
Jej wymówki też powoli zaczynają się powtarzać.
Ciągle tylko słyszę "przecież jestem sparaliżowana od szyi w dół"

Gdzieś w USA - kraju, w którym broń może sobie kupić każdy szary obywatel.
Właściciel sklepu z bronią: Hi, How can I help you?
Klient: I am looking for a gun.
Właściciel: What kind of gun are you looking for?
Klient: (wskazuje na największą giwerę za gablotą): That one looks about right.
Właściciel: (bardzo zaskoczony): Why do you need a .44 magnum?
Klient: It is for shooting at cans.
Właściciel: (wskazując klientowi na najzwyklejszego w świecie Glocka) Well, this is the perfect size for shooting at cans.
Klient: (upierając się przy .44) Nah, I need this one.
Właściciel: OK, what kind of cans are you shooting at?
Klient: Mexi-cans... Puerto Ri-cans... Afri-cans...

Sytuacja ma miejsce na sali operacyjnej. Chirurg mówi do pielęgniarki:
- Siostro, ssanie.
- Panie doktorze, jeszcze nie przywieziono pacjenta.
- Wiem.

Przychodzi facet do kwiaciarni i mówi:
-Poproszę jakąś małą, krótką wiązankę.
-ch*j ci w dupę cwe*u.

Czym się różni murzyn od opony???
Jak na oponę założysz łańcuch to nie rapuje

Polak ,Rusek i Niemiec budzą się na pustyni...
Mówią co jest {"}...
Gdzie my jesteśmy..
Ja pierd....
No ale postanowili iść bo jak zostaną to umrą z braku wody..
Idą dzień ,drugi ,trzeci..
Zmęczeni wędrówką zauważyli wielbłąda z dwoma garbami
Polak biegnie i hop na pierwszy garb Niemiec za nim i hop na drugi garb
Rusek podbiega i mówi CHŁOPAKI A JA GDZIE??
Niemiec podnosi ogon i mówi- A TY SASHA DAWAJ DO KABINY!!

gosiak070772 napisał(a):Facet mówi do żony:
-przynieś mi piwo!
żona do niego:
-może jakieś magiczne słowo?
Hokus,pokus czary mary zapier.... po browary!
Żona na to:
-Hokus,pokus,ence,pence zamiast cipki masz dziś ręce!

A to ciąg dalszy tego żartu:
Mąż: Skoro jesteś taka pyskata, to ominie cię dziś wypłata

Na to żona: Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz lecę po browary.

Rozmawia ze sobą dwóch kolegów i jeden do drugiego:
-Nie wiem jak Ty ale ja od niedawna podczas masturbacji słucham muzyki na słuchawkach...
-Co? nie rozumiem, po co ?
-Stary po prostu nie chce mi się słuchać krzyków typu "co Ty robisz?" "nie go ktos powstrzyma" itd... ludzi siedzących obok mnie w autobusie.

Na stację benzynową podjeżdża czarny mercedes. Wysiada facet w ciemnym garniturze i ciemnych okularach. Leje do pełna, potem wchodzi do środka, podchodzi do półki z alkoholami i bierze parę flaszek najdroższej whisky. To samo robi przy półce z prezerwatywami. Poddenerwowany ekspedient, czując nosem mafię obawia się rozróby przy płaceniu. Nagle z samochodu wychodzi kuso ubrana panienka, wpada do środka i drze się od drzwi: - Proszę ksiedza! Jeszcze ze trzy paczki chipsów!
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi mężczyzna do salonu tatuażu i chce aby wytatuowano mu Ferrari na penisie. Przegląda katalog, ale żadne mu się nie podoba. Koleś, który ma mu robić tatuaż pyta się go: - A co dla dziewczyny chciałby Pan jakiś fajny? Mężczyzna odpowiada: - Nie, dla chłopaka. W końcu wybrał tatuaż koleś go uśpił i robi tatuaż. Mężczyzna budzi się i ogląda dzieło: - Hohoh no nawet nawet Patrzy na jaja i na każdym z nich jest traktor. Pyta się po co mu te traktory a koleś od tatuażu mówi: - No wie Pan tak sobie pomyślałem, że jakby się Pan zakopał w błocie to kto by Pana wyciągnął?

Przychodzi mąż do domu po pracy i pyta żonę:
- co dziś na obiad?
- nic - odpowiada żona
- jak to nic? pyta mąż - wczoraj nic dzisiaj nic - ciągnie dalej
- UGOTOWAŁAM NA DWA DNI ! - odpowiada żona

Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie po wcześniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki, świnie, owce...
- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
- Tak, teściowie - odpowiada mąż.

Żona pokłóciła się z mężem i nie odzywali się do siebie tylko pisali karteczki typu wynieś śmieci, wyprasuj ubranie. Raz mąż kładzie żonie karteczkę:
"Obudź mnie o 6 bo muszę wcześnie wstać".
Mąż rano się budzi, patrzy, jest 9. Patrzy na szafkę, a tam kartka:
"Wstawaj, szósta".

Przychodzi żona do domu i pyta męża:
- Kochanie, co robisz?
- Nic
- Jak to?! Wczoraj też nic nie robiłeś!
- Tak, ale jeszcze nie skończyłem!