Strona 1 z 2

na poprawe humorku super :)))

PostNapisane: Wt 14 sie, 2007 20:18
przez Anik26
kubaaa> co robisz ?
nic
w pracy jestem

Zaraz wracam, musze sie tylko zdefragmentowac
Czy ty nie mozesz choc raz powiedziec po prostu "ide do kibla"?

wole szampon nizoral
wole szampon niz oral
jedna spacja, wiele znaczen!

gosciowka ma opis: Kocham mojego misia! Cala reszte pierdole!!!!
i kto tu ma lepiej... misio czy ta reszta?:]

Przeszła ponoć ustawa, że ubranka do 150cm będą miały mniejszy VAT.
Kaczyńscy tylko k***a o sobie myślą

Kaśka idziemy do mnie uprawiać sex ?
Mam na imię Magda, a nie Kaśka ! :[
I co z tego ? przecież nie o to pytałem...


Tak sobie dzisiaj wczesnie rano wyszedlem z psem na spacer
i (pod 'wpływem' przechodzacych obok panow) uswiadomilem
sobie że Polska jest (na szczęscie) krajem gdzie jak widzisz 2
kolesiów
spacerujących z wozkiem dziecięcym... to na pewno są to
złomiarze

Polska to takie dziecko z downem, trzeba je kochać ale cudów to
nie należy się spodziewać ;)

slyszeliscie kiedys o tym banku Dominet ? ;)
do czego?!

polec mi cos na przeziebienie
bo ja juz pierdolca dostaje
okład z młodych piersi
a cos co kupie w aptece ?
zostaw apteke, postaw na medycyne domowa

Programiście urodziły się trojaczki: untitled1, untitled2 i
untitled3

... i jak z lutownicy unosi się czarny dym to znaczy,
że coś jest z nią nie tak. a jak się unosi biały?
Habemus Papam...


> jak maszna imie ?
> iwona
> aty
> Krzysiek
> skad jestes Iwonko ??
> skad znasz moje imie ???

z kim piłkarze polscy spotykają sie w drugiej turze mistrostwświata????
polskimi kibicami na lotnisku okęcie

Kto pierwszy wymyąlił hasło 'Teraz Polska'?
Adolf Hitler w roku 39-tym...

Ostatnio nastąpiła całkowita zmiana hierarchii w świecie zwierząt:
Kaczor rządzi, Lisa słuchają miliony, Lew siedzi

OK to daj mi swój numer telefonu
wiec... 0-700-7...
Sylwia ale nie do pracy...

>Z pozdrowieniami

PostNapisane: Wt 14 sie, 2007 23:33
przez rafal20ncl
zarabiste kawaly troche sie przy nich usmialismy. Pozdo ;)

PostNapisane: Śr 15 sie, 2007 08:04
przez Rych
... i jak z lutownicy unosi się czarny dym to znaczy,
że coś jest z nią nie tak. a jak się unosi biały?
Habemus Papam...

To było dobre !! :mrgreen: :lol: :mrgreen: :lol:

PostNapisane: Pt 24 sie, 2007 17:44
przez madziulek
:lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Pt 24 sie, 2007 19:09
przez Stanczyk
Extra!

PostNapisane: Pt 24 sie, 2007 19:51
przez kasik400
:D
Kobieta miała papugę w domu, która ciagle powtarzała- Precz z Kaczyńskimi! Precz z Kaczyńskimi!
Ktoś z sasiadów podkabłował i niedługo do kobity puka policja:
- Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, ze pani papuga obraża naszego prezydenta i premiera. Prosze pokazać papugę.
Kobieta przynosi klatke z papugą a ta już od progu drze się - "Precz z Kaczyńskimi!"
Policjant upomina kobietę - Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musięli uspić papugę"a panią wsadzić do więzienia.
Kobieta po wyjsciu funkcjonariuszy prosi papugę:
- Słuchaj papużko, nie mów tak wiecej proszę, bo mnie zamkną a ciebie uśpią i po co nam to.
Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniała i znowu zaczęła swoje:
- Precz z Kaczyńskimi! na całe gardło.
Na drugi dzień koieta dostała wezwanie do sadu na rozprawę - papuga jako dowód rzeczowy. Kobieta poszła więc do spowiedzi powiedzieć ksiedzu co jej leży na sercu. A ksiądz mówi:- Słuchaj kobieto - ja mam też papugę, która mówi i jest podobna.Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie.
No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z ksiedzem podmienili papugi i babka leci do sadu z kościelną papugą.Sedzia mówi: - Proszę wnieść klatkę z papugą.Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa sie slowem.
Oskarzyciel podpuszcza papugę:
- Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?
Papuga nic. Sedzia podpowiada:
- "Precz z Kaczyńskim!", oskarzyciel i oskarzyciel posiłkowy też zachecaja:
- "Precz z Kaczyńskimi!".
W końcu cała sala skanduje - Precz z Kaczyńskimi! Precz z
Kaczyńskimi!
A papuga zawodzi koscielnym głosem:
- Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa ludddd
:D

PostNapisane: Pt 24 sie, 2007 21:16
przez Elf
::aplauz dla mnie rewelka ::wales

PostNapisane: So 25 sie, 2007 06:21
przez Rych
rewelacja :cheer: :cheer: ::aplauz ::aplauz

PostNapisane: So 25 sie, 2007 09:18
przez Agnieszka25-UK
zajefajne pozdrawiam i czekamna wiecej ::aplauz :master: :master: :master:

PostNapisane: So 25 sie, 2007 17:08
przez Stanczyk
Gitara numerek :lol: ::aplauz ::piwo

PostNapisane: Pn 27 sie, 2007 05:20
przez kasik400
Zasady postępowania wobec pracowników w firmie:
Kadrę należy traktować jak pieczarki:
1. Trzymać w ciemnym pomieszczeniu
2. Od czasu do czasu obrzucić gównem.
3. Jak któryś wystawi łeb - uciąć

PostNapisane: Pn 27 sie, 2007 07:04
przez maharaza
Do Jasia, który często przeklinał, na lekcję miała przyjść komisja. Pani przed lekcją powiedziała Jasiowi, że może sie zgłaszać, ale w ogóle ma się nie odzywać. Mija cała lekcja. Pani niektóre dzieci zapytała po dwa razy, a Jasia wcale. Ludzie z komisji mówią, żeby go chociaż raz zapytała: - Tak Jasiu, co chciałeś? - Teraz ku**a? Teraz jak już się zesrałem?!

PostNapisane: Pn 27 sie, 2007 08:29
przez Agnieszka25-UK
Chłopak poznał dziewczyna na czacie pisali ze soba często i po pewnym czasie chłopak ją zapytał
- może spotkamy sie w realu ?
dziewczyna na to
- ale u mnie nie ma reala może byc biedronka ;p??

[ Dodano: Pon 27 Sie, 2007 09:30 ]
Starsze małżeństwo dowiaduje się o panującej chorobie w wiosce:
-Stary, idź zobacz co to za choroba. - mówi babka.
Dziadek pojechał i nie ma go, i nie ma. Poszła babka go szukać. Idzie, patrzy leży rower dziadka, a trochę dalej leży dziadek.
-Coś ty stary tak leżysz?
-Jak ja się dowiedział, że to od pedałów można się zarazić, jak ja piz.noł ten rower...

[ Dodano: Pon 27 Sie, 2007 09:31 ]
Dziadek chciał se.ksu z babcią, jednak ona jeszcze mogła, a on juz niestety nie. Tak więc przychodzi dziadek do lekarza i mówi:
-Panie doktorze chciałbym lek, dzięki któremu będe mógł pokochać się z babką.
Lekarz na to:
-W takim razie przepiszę panu wiagrę, ale w pańskim przypadku proszę wziąć dwie.
Po tygodniu lekarz idzie przez miasto i spotyka wnuczka swojego pacjenta, więc pyta, co słychać u dziadka?
Wnuczek na to:
-Panie doktorze, jak dziadek wrócił od pana, to na drugi dzień babka zmarła, trzy sąsiadki w ciąży, a koza jak widzi dziadka, to od razu na du.pę siada..

PostNapisane: Pn 27 sie, 2007 10:45
przez kasik400
Przychodzi góralka do matki i mówi:
- Mamuś poradz mi jak chłopa wyrwać jaki on ma być
- Córko przede syćkim to ma być łoscędny,troche psygłupi i nierusany...
Za pare dni córka wpada do domu i krzyczy do matki:
- Mamuś mam chłopa idealnego, mój ci on bedzie...
- Byłam z nim w Hotelu na trasie.
- I co - pyta matka..
- No i jak weszli my do pokoju to stały dwa łóżka on mówi złączymy oba coby z dwóch nie korzystać
- No to łoscędny - mówi matka - A psygłupi trocheś?
- Mamuś psygłupi bo poduszke zamiast pod głowe pod tyłek mi podłożył...
- A nierusany??-pyta matka
- Mamuś na pewno ci nierusany bo jesce folijke miał na siusiaku!!!

PostNapisane: Śr 29 sie, 2007 19:35
przez madziulek
::aplauz ::aplauz ::aplauz dobre :lol: