Strona 1 z 1

najwiekszy wrog ?

PostNapisane: So 10 sie, 2013 18:16
przez Przemek83
najwiekszy wrog czlowieka to samotnosc na obczyznie zgadzacie sie z tym?

PostNapisane: So 10 sie, 2013 18:28
przez jolantina
a ja uważam, że fałszywi przyjaciele...

PostNapisane: So 10 sie, 2013 18:53
przez Przemek83
no tak ale falszywych przyjaciol mozna kopnac w tylek i zostawic a samotnosc bedzie sie ciagnela za toba jak komornik :)

PostNapisane: N 11 sie, 2013 06:39
przez jolantina
zacytuję kogoś, niestety, nie pamiętam, kogo
"samotność to stan umysłu".
Bardzo mi się to zdanie spodobało.Chyba nie jest Ci źle z samym sobą?
Poza tym, wszystko przemija, samotność również, wierzę, że znajdziesz bratnią duszę.
Powodzenia.

PostNapisane: Pt 27 wrz, 2013 09:06
przez baska00
Ja się zgadzam w 100%, jak przyjechałam tutaj to nie miałam nikogo bliskiego, co wpędzało mnie czasem w bardzo depresyjne stany. Na szczęście niedawno się to zmieniło, poznałam chłopaka na portalu randkowym i pobyt na emigracji stał się o wiele przyjemniejszy :)

PostNapisane: Pt 04 paź, 2013 12:39
przez martimi
Samotność jest wrogiem niezależnie od tego czy jesteś w ojczyźnie, czy poza jej granicami. Wrogiem mogą być też nieszczerzy przyjaciele, niska samoocena... Tylko tak jak wspomniałam, nie ma zależności czy jest to w naszym kraju, czy jakimś innym. Kraj to nie gra roli.

PostNapisane: Śr 30 paź, 2013 22:45
przez Buła
jolantina napisał(a):zacytuję kogoś, niestety, nie pamiętam, kogo
"samotność to stan umysłu".
Bardzo mi się to zdanie spodobało.Chyba nie jest Ci źle z samym sobą?
Poza tym, wszystko przemija, samotność również, wierzę, że znajdziesz bratnią duszę.
Powodzenia.


Mój umysł jest już w takim stanie, że zapomniał co to samotność :D

PostNapisane: Wt 03 gru, 2013 19:35
przez baska00
Buła, a w jaki sposób poznałaś swojego partnera? Portal randkowy, czy coś innego? Jestem ciekawa jak poznają się ludzie na emigracji :)

PostNapisane: Wt 08 kwi, 2014 18:44
przez Shimmy
Zgadzam się z Przemkiem, samotność jest okropna, oczywiście też jak pisze Jolantina to stan umysłu, który oczywiście możemy kontrolować ale to nie zawsze działa :) Żyję samotnie, staram się kontrolować swoje uczucia ale czasem przychodzą dni, że zwyczajnie sobie z tym nie radzę. Mam swoje pasje ale czasami i one zawodzą :) W takich chwilach jedyne co pomaga to poryczeć do księżyca, koleś jest cierpliwy więc wysłucha :)

PostNapisane: Wt 08 kwi, 2014 20:24
przez jolantina
No tak, ale w nowiu nie poryczysz ;), może ujmę to tak:Ciesz się wolnością i tym, że możesz realizować swoje pasje.
Wszystko zależy od punktu widzenia...