Forum Newcastle, Newcastle, polacy Newcastle, Sunderland, Darlington, Middlesbrough, Consett, Gateshead

Cześć wszystkim.
Na wstępie dzięki za przeczytanie
No więc niedawno urodziła się nam córeczka (7m temu). Wraz z mężem chcielibyśmy kupić dla niej pieska żeby od małego wychowywali się razem. Zawsze było to naszym marzeniem. No i w Polsce by się spełniło,ale tutaj mamy problem... :( Interesuje nas duży pies tj. labrador, doberman, rottweiler itp.
Na zakup jesteśmy przygotowani, gdyż wiadomo tanio nie będzie, ale nasz problem pojawia się gdy chcemy lecieć na urlop do Polski. Nie możemy go ze sobą zabrać, bo podróżujemy samolotem. Są tak zwane holiday'e dla psów ale tam nieźle kasują (za 2-3tyg ponad 300f). Jest to dla nas bardzo duża kwota zwłaszcza gdy trzeba kupić bilety na samolot i nie jesteśmy w stanie tyle płacić za każdy urlop. Znajomi też nie bardzo są chętni przyjąć takiego dużego psa do domu.
I tutaj prośba o pomoc:
Może ma ktoś pomysł jak wybrnąć z naszej sytuacji. Może wie ktoś o jakiejś opiece nad psem za przystępną cenę. Każda wskazówka będzie mile widziana.
Dzięki za poświęcony czas.
Pozdrawiam

Jedźcie samochodem z psem do PL

Niestety nie mamy samochodu

kupcie mniejszego pieska bo wasz wybór to psy o złej reputacji więc nie dziwne że wasi znajomi nie chcą wam pomóc....jakiś york albo chow chow albo coś w ten deseń...po co wam taki psiór rotwailer ??
(sorki za błedy w pisowni....miałem trudne dzieciństwo )

Zła reputacja to tylko opinia. Pies jest zły i niebezpieczny, gdy jest źle traktowany. Pies szkolony i dobrze traktowany nigdy nie zrobi krzywdy. Znajomi nie są chętni na opiekę nad psem jakiejkolwiek rasy, małej czy dużej, gdyż większość ma małe dziecko i nie chcą dokładać sobie obowiązków, inni także latają do Polski na Święta, a jeszcze inni po prostu nie lubią zwierząt w domu...
Chcemy dużego psa bo taki się nam marzy. Jeśli się nie uda to trudno... może w przyszłości.
Dzięki za radę

Ja tez marze o jakims psiaku ale niestety nie mamy takiej mozliwosci na ten moment ... ; (
Ale wyjscie jest takie ze ja bardzo chetnie moge sie psiaczkiem zaopiekowac jezeli akurat bede miala czas wolny i nie bede rowniez na jakims urlopie ...
A tak ogolem to niestety nie orientuje sie nic szczegolowo w takich opiekach itp ; )
Pozdrawiam i polecam sie na przyszlosc ; )

Bardzo, bardzo dziekuje za pomoc :*
Porozmawiam z mężem i odezwe sie na priv.
Dziękuję raz jeszcze

A ja polecam boksera jako takiego "średnio-dużego" psa rodzinnego pies świetnie chowa sie z dziećmi , wychowany dobrze bedzie pieszczochem dla znajomych/otoczenia i bronił kiedy zajdzie potrzeba , psy zabawne usłuchane, generalnie ciche chyba ze ktoś zadzwoni do drzwi . Wszystko oparte na doswiadczeniach z Suczką 9 -letnią , tak została wychowana. Psy typowo obronne potrzebują więcej uwagi ze wzgledu na swoją terytorialność i przywiazanie do właściciela. Pozdrawiam

Nie ma za co ; )
Pozdrawiam ; ))

Marek73 napisał(a):kupcie mniejszego pieska bo wasz wybór to psy o złej reputacji więc nie dziwne że wasi znajomi nie chcą wam pomóc....

Nie wydaje mi się, że labradory miały złą reputacje, chyba jedyne co to to, że nie są to małe psy...

jest coś takiego jak dog sitting tylko nie wiem do końca na czym polega, oczywiscie też płatna opcja.

Jak dla Was 300 na hotel to duza kasa, to zastanowcie sie czy aby na pewno Was stac na psa wogole. Koszty szkolenia, weterynarza, lekow itp potrafia byc rownie wysokie.

Slonick to prawda.
Sama mam dużego psa, i zanim go kupiłam nie spodziewałam się takich kosztów. Pies z prywatnej hodowli z papierami, a po paru miesiącach okazało się ze ma alergie itd. trzeba to wziąść pod uwagę, weterynarz jest tutaj naprawdę drogi.
Jeżeli chodzi o urlopy, to dobry znajomy wprowadza się do naszego domu na czas urlopu i pilnuje nam psa. Może u Was też byłaby taka opcja?

psy są kochane i mimo tego że czasami słono place to i tak bym tego nigdy nie zamienila

Ja tez uwielbiam psiaki, wiec chetnie sie zgodzilam na opieke nad psem-yorkiem moich 'znajomych'.. Bylam tam kika razy i wczesniej nie zauwazylam nic niepokojacego..
Kiedy go do mnie przywiezli, okazalo sie ze to jego pierwsza rozlaka z wlascicielami..do tego, dostalam za duza smycz a pies, mowiac krotko, byl 'przetrzymywany' u wlascicieli w kuchni i w ogole nie wychodzil na spacer poza ogrodkiem na dzialce! Czworonog byl tak steskniony za spacerem w parku ze co 1 minute domagal sie (strasznym piskiem) uwagi. Przez 2 tyg mojego 'wolnego' bylam wiezniem w swoim domu, i mialam ciagle piszczacego i skaczacego domagajacego sie uwagi psiaka. Z tej racji nic nie moglam w tym czasie zrobic w mieszkaniu ani zalatwic, co wiecej, 'sfrustrowany' pies mnie ugryzl az do krwi w dlon i reagowal dosc agresywnie gdy mial wracac do domu ze spaceru. Po 2 tyg meki, oddalam wlascicielom psiaka wykapanego, zadbanego i nauczonego 'wychodzenia na spacer'. I wiecie co za to dostalam- NIC! Przelotne dzieki i ze sie odezwiemy..
Wnioski zanim zechcecie komus pomoc:
pamietajcie od kogo jest psiak, jakiej rasy i jak jest wychowywany; czy przy dzieciach, czy byl ogrodek itp.
upewnijcie sie ze dostaliscie wszystkie niezbedne akcesoria na czas jego opieki typu smycze, jedzenie itd.
upewnijcie sie czy nie jest chory, przyjmuje leki, itp.
czy byl szczepiony- gdyby np. ugryzl was czy wasze dziecko,
czas na jaki pies zostaje u Was- 2 tyg rozlaki z wlscicielami to strasznie dlugo dla psa i brak 'wolnosci' dla opiekujacego sie nim tymczasowym wlascicielem,
No i najwazniejsze- dokladnie omowcie sprawe 'wdziecznosci' za ten czas, bo w moim przypadku sie okazalo, ze 'znajomi' znalezli sobie frajera, ktoremu podrzuca ich psa i po 2 tyg po niego przyjada. Nie, nie zrobilam tego dla korzysci materialnych, ale uwazam ze nalezala mi sie przyslowiowa 'czekolada' za przysluge. Tak jak jest wczesniej opisane- za 2 tyg pobytu psa w hotelu, trzeba wydac ponad 300£..
Podsumowanie- ja osobiscie juz nigdy wiecej nie zaopiekuje sie zadnym psem zadnych znajomych- masz psa- to kombinuj sam!

Bursztynek

alan86polska napisał(a):

Marek73 napisał(a):kupcie mniejszego pieska bo wasz wybór to psy o złej reputacji więc nie dziwne że wasi znajomi nie chcą wam pomóc....

Nie wydaje mi się, że labradory miały złą reputacje, chyba jedyne co to to, że nie są to małe psy...

miałem na myśli rottweilera...miałem z tymi psami do czynienia ten pies ma jednego właściciela jeżeli wyczuje ze się go boisz zostaniesz jego ''gryzaczkiem''....chcesz psa duzego labrador czy coś z wilka to dobry wybór