Napisane: Pn 30 kwi, 2007 18:23
racja.
dla prawdziwego fachowca nie jest istotne gdzie cos naprawia jesli wie jak sie do tego zabrac. gdybym myslal ze chodzi o wymiane silnika to raczej bym sie za to nie bral nawet w garazu bo to sie chyba nie oplaca ;-). jednak jeszcze troche a ktos zacznie radzic ze trzeba jechac do serwisu zeby dolac plynu do spryskiwaczek!!!
zadzwonilem do swojego kolegi, jutro wezmie z pracy komputer do auta i zabaczy co sie da zrobic (przed swoim domem). moze to pierdola i po sprawie jesli nie to i tak bywa.........ale odsylac ludzi do angielskich fachowcow tylko dlatego ze zaplaci sie za naprawe wiecej czy taz dlatego ze ich klucze sa bardziej firwome moga osoby ktore nigdy tego same wczesniej nie probowaly. a ja niestety po3 latach mam troche doswiadczen
P.S. wiem ze w Polsce o polityce i naprawie auta kazdy ma cos do powiedzenia. dzieki za rade tym ktorzy sie znaja na temacie
dla prawdziwego fachowca nie jest istotne gdzie cos naprawia jesli wie jak sie do tego zabrac. gdybym myslal ze chodzi o wymiane silnika to raczej bym sie za to nie bral nawet w garazu bo to sie chyba nie oplaca ;-). jednak jeszcze troche a ktos zacznie radzic ze trzeba jechac do serwisu zeby dolac plynu do spryskiwaczek!!!
zadzwonilem do swojego kolegi, jutro wezmie z pracy komputer do auta i zabaczy co sie da zrobic (przed swoim domem). moze to pierdola i po sprawie jesli nie to i tak bywa.........ale odsylac ludzi do angielskich fachowcow tylko dlatego ze zaplaci sie za naprawe wiecej czy taz dlatego ze ich klucze sa bardziej firwome moga osoby ktore nigdy tego same wczesniej nie probowaly. a ja niestety po3 latach mam troche doswiadczen
P.S. wiem ze w Polsce o polityce i naprawie auta kazdy ma cos do powiedzenia. dzieki za rade tym ktorzy sie znaja na temacie