Strona 1 z 1
Motocyklowe wypady...
Napisane:
N 29 kwi, 2007 23:53
przez Ozz
Witam!
Jestem zwolennikiem 2 kolek,od niedawna mam tutaj motocykl i szukam motocyklowych braci,ktorzy rowniez maja tu swoje motocykle i chca posmigac.
Pozdrawiam
Czekam na odzew!
Witaj
Napisane:
Pt 08 cze, 2007 23:53
przez dominik
Widze ze niewiele nas motocyklistow ja niestety na razie bez pracy kumple z kraju pisza o imprezach ,to wkurza . ::admin ale spoko to ze przy tutejszych zarobkach nie trzeba splacac glupich rat przez pare lat . pozdro
Napisane:
So 09 cze, 2007 10:35
przez lucky
kolega czasami nie suwa "bladą" cebeerą na polskich blachach ??
Ja też zbieram się do zakupu bladej, więc na sierpień pewnie będę kobinował jakiś wyjazd dwudniowy - może szkocja?
grosz do grosza i .....:)
Napisane:
So 28 lip, 2007 21:27
przez Zabarydla
Zbieraj Kolego.Trzymam Kciuki
Pozdrawiam!! i zycze udanego zakupu
Re: Motocyklowe wypady...
Napisane:
N 29 lip, 2007 20:58
przez Rych
Ozz napisał(a):Jestem zwolennikiem 2 kolek,od niedawna mam tutaj motocykl i szukam motocyklowych braci,ktorzy rowniez maja tu swoje motocykle i chca posmigac.
Jest tu ekipa na naprawdę mocnych maszynach. Pogadaj z kawa
>>> kliknij tutaj
Witam
Napisane:
N 05 sie, 2007 23:47
przez dominik99
Mialem okazje rozmawiac z jednym gosciem mowil ze pomyka na kawie ale raczej nie znalezlismy wspolnego jezyka
Ja juz wyroslem z zabawy w kluby itp. tez bede kupowal bladego ale odrazu zrobie mu kuku i bedzie fajny golas do fajniejszej zabawy niz latanie po prostej majac niby 300 na zegarku
Mam uraz do takich gosci poniewaz jezdzilem w kraju przez 12 godzin dziennie (w okresie letnim oczewiscie ) i wiem ze przelot po autostradzie to nic z jazda po miescie w szczycie jak ktos kojarzy to ochrona JUSTUS z Krakowa raczej nie jezdzi wolno
. Ale jak kto woli .
Acha jedyna przygoda na autostradzie ktora podniosla mi adrenaline to otwarcie opony z przedniej felgi przy zwalnianiu
wtedy na budziku okolo 160 i z obecna zonka z tylu !
Pozdrawiam wszystkich zapalencow dwoch kolek !
Napisane:
Cz 09 sie, 2007 20:08
przez milhusky
Witam Dominik, to Ty jezdziles na amerykanskich wersjach kawa Z 1000?
Czesc
Napisane:
Pt 10 sie, 2007 05:42
przez dominik99
Tak zgadza sie tylko male sprostowanie to byly KZ1000 nawet twarde bestie wiele przezyly
potem niewypal bo kupili ER-5 biedactwa sie pocily . Pod koniec mojej "kariery" kupili V-STORM 650 fajny motorek polecam zwinny wystarczajaco silny i raczki ida nad lusterkami samochodziarzy
Napisane:
Pt 10 sie, 2007 20:34
przez milhusky
No tak KZ, amerykanska policja takie ujezdzala, a co do raczek nad lusterkami to nie ma jak supermoto. Niestety narazie musze poczekac na zakup bo zmieniam stan cywilny 29.09 wiec kasa potrzebna, ale i tak jak bede cos kupowal to jednak nie ma jak off road i wieczny poslizg tylnego kola. Pozdrawiam
Witam
Napisane:
So 11 sie, 2007 05:46
przez dominik99
Uhm czekaj tylko zalozysz to koleczko na palec
a zobaczysz kto jest wladca perscieni
Znam sprawe teraz tylko moge brac pod uwage moto z tylnym siedzeniem (dodam raz jeszcze siedzeniem )
Ale masz racje ja mam plany zrobic fejnego golaska z bladego a super moto widzialem z DRZ 400 tylko nie to fabryczne bo slabsze ale po przerobce z offroudu i byl kozak
POWODZENIA nie daj sie zaszybko
Napisane:
So 11 sie, 2007 07:22
przez milhusky
Dominik masz calkowita racje, taki przesiew wsrod motocyklistow jak robi malzenstwo - okropne. Ale jak sie znajdzie odpowiednia druga polowe to da sie wszystko, sama cos przebakuje o quadzie to jej powiedzialem ze jak bede Cie mial dosc to kupie Ci raptora. A tak powaznie to uwazam ze czlowiek bez pasji to gorzej niz roslina, niedosc ze je i wydala to jeszcze musi pracowac. Tez casami mysle o jakims sprzecie dwu osobowym ale bardzie turysta cos jak tdm, bo enduro to tylko w Polsce, jak jestes z Krakowa to pewnie kojarzysz pustynie bledowska, okoliczne lasy. Bo wlasciwie jak dla mnie to nie ma wiekszej frajdy i poczucia wolnosci niz jazda enduro ktora daje ci mozliwosc dojechania wszedzie i zwiedzania miejsc do ktorych czasami na piechote trudno jest dojsc. Co do drz fabryczna to troszke przyciezka i slaba, po tuningu juz lepiej ale dalej w tyle do ktm, husaberga czy husqvarny. A jak chodzi o streetfightera to ostatnio odwiedzil mnie kumpel ze szkocji i naprawde swietnie sobie zrobil sv1000 no i ten dzwiek v.
Czesc
Napisane:
N 12 sie, 2007 12:38
przez dominik99
Jesli chodzi o enduro to mialem CRM 125 pozciagalem wszystko zbedne i nawet fajnie chasala po okolicznych polach lasach lecz niestety troszke zabardzo bylem wymagajacy co do mocy i padl silniczek
KTM w polsce raczej odpadal dla mnie ale TU hmmmm kto to wie ?
Jako 2 motorek milo by bylo poorac troche po bezdrorzach
A co do zon to moja ma juz nawet pamiatke po tym jak sie dowiedziala ze na kole nie jest tak latwo wejsc w zakret
Po tej bolesnej nauce miala pare dziurek w skorze i nie mozna bylo jej rozsmieszac.....
ALE
podobalo sie!!!!!!!