Strona 2 z 2

PostNapisane: Śr 12 gru, 2007 00:45
przez Elf
Dokładnie,ale niektóre są bliższe ideału.
:cheer:
Poza tym dobrze umieć sobie radzić samemu,choć nie wszystko jest możliwe,chodzi mi o zakres napraw.

Fakt -są auta bliższe ideałowi

PostNapisane: Śr 12 gru, 2007 11:08
przez Gotwin
Wszystko też zależy od ilości pokonywany mil- wszystko musi się kiedyś zużyć.
A co do radzenia sobie z naprawami, to życzę powodzenia przy naprawie tłumika po pracy ok godziny 17.00 (powodzenia w zakupie potrzebnych części), w środku tygodnia z wizją powrotu do pracy na następny dzień (jedyny transport to właśnie zepsuty samochód i około 40 mil w jedną stronę).

PostNapisane: Śr 12 gru, 2007 20:33
przez rafal20ncl
dzisiaj kumpel sie pytal ile kosztuje caly wydech do frontery gosc powiedzial ze 240F + 60 za robocizne...

PostNapisane: Pt 14 gru, 2007 22:09
przez bull3t4u
Najtaniej kupic sobie czesci na wlasna reke i dogadac sie z mechanikiem, wtedy wiesz co dokladnie masz wymienione (np. nie jakies tanie sprzeglo firmy "no name", tylko firmowe lub oryginalne) odliczy wam podatek i da mala znizke (cash in hand) :cool: ale tak czy siak robocizna tutaj jest droga, czasem duzo drozsza niz same czesci :-(