Strona 1 z 1

Wypadek z mojej winy - kazdy mowi co innego

PostNapisane: Pn 05 sie, 2019 13:04
przez jackson2002
Czesc
Sluchajcie, w swoim zyciu przejechalem chyba z 700kkm. W Piatek zeszlego tygodnia mialem stluczke z mojej winy. Wjezdzalem na rondo, auto zdechlo I na rondzie niestety First Bus uderzyl mnie w drzwi. Moja predkosc zerowa bo zatrzymalem auto. Autobus mnie doslownie dotknal, ale szkoda jest. U mnie drzwi wgniecione, w autobusie zderzak pekl I lapma zarysowana. De facto to nie bylo uderzenie, bardziej po prostu mnie dotknal tym zderzakiem.
Wymienilismy sie danymi, ale...kierowca dal mi jakis ticket na ktorym jest: Jesli byles zaangazowany w wypadek NIE z twojej winy, zadzwon pod numer xxxxxxxx. Kierowca mi podal zebym zadzwonil pod ten numer, podal dane itd. Zrobilem tak. Zadzwonilem do siebie, wyjasnilem o co chodzi, ale powiedzieli mi ze wina po mojej stronie, wiec pytam po co mi w takim razie dal ten namiar? U mnie mowia, ze jesli uznaja wine po stronie autobusu, to zmienia wszystko, ale...jak wiadomo w chyba kazdym autobusie sa kamery, wiec nie bede sie spieral bo wina jest po mojej stronie. Pytanie, ktore mnie nurtuje to, co z moimi znizkami ktorych nie moglem ubezpieczyc (3lata). Czy pomimo tak malej szkody strace je wszystkie? Czy to bedzie zalezne od kwoty naprawy autobusu? Druga rzecz, excess mam 400f. Naprawa mysle ze przekroczy ta kwote, wiec poprosilem o naprawe z ich strony. Poza tym, excess tak czy siak musze zaplacic, jako ze poki co, wina jest po mojej stronie wiec nie widze sensu placic excess oraz naprawe mojego auta...
Czy to wszystko sie zgadza?
W autobusie byl kierowca oraz pasazer. Wszyscy cali I zdrowi.
Zdjecia wyslane.
Czy poza oplata mojego excess powinienem sie spodziewac dodatkowych kosztow? Czy ktos moze mnie pociagnac do odszkodowania przy tak drobnym zdarzeniu?
Siedze I mysle o tym od piatku I juz mam dosc.

Dziekuje slicznie za wszelkie porady/ sugestie
Pozdrawiam
jacek