sophia napisał(a):Rodzice sprezentowali mi przyszlosc w Anglii. Ledwo zaczelam Liceum w innym mieście, karzą mi przyszły rok zacząc w innym kraju. Ale przechodząc do sedna.. tak jak wspominałam, obecnie jestem w 1kl szkoły średniej (17lat) od wrzesnia mam isc do angielskiego collegu. (okolice Newcastle, Middlesbrough) Sporo juz czytalam na ten temat, aczkolwiek nadal do końca nie wiem co i jak.. czy mógłby mi ktoś powiedzieć jak to dalej będzie wyglądało? gdzie mogę iść, co po tym itd? dodam, że moja znajomość angielskiego jest mniej wiecej na poziomie zaawansowanym niższym ( w każdym razie nienajlepsza, ale tez nie tak zle. Sporo rozumiem i jak trzeba to sie dogadam. ) z góry dziękuje
Cześć Sophia!
Twoja przyszłość w dużej mierze zależy od poziomu języka angielskiego, który posiadasz.
Przypuszczam, że college na wstępie sprawdzi poziom Twojego angielskiego ( jeżeli nie przedstawisz im żadnych certyfikatów, które udowadniają jego zakres).
Jeżeli się okaże, że władasz dobrze angielskim, to pójdziesz bezpośrednio na kierunek który wcześniej będziesz musiała sobie wybrać ( chodzi o przedmioty, których będziesz się uczyć).
Jesli nie, to zaczniesz naukę w ESOL w college'u( English for Speaker Other Languages ) i dopiero potem zaczniesz prawdziwą naukę ( zawodową lub przygotowującą na studia ).
Na pewno jednak nie masz się co martwić na wstepie, bo polskie dzieciaki w college'ach czują się bardzo dobrze i nie ma tutaj takiej presji i stresów jak w polskim liceum. Nie ma klasówek, sprawdzianów, odpytywań. Masz egzaminy na koniec roku plus ( a'la ) "prace dyplomowe" i na tej podstawie przechodzisz na następny rok.
W porównaniu do polskich szkół ponadgimnazjalnych, to organizacja nauki w college'u jest jak na studiach ( ale obecność obowiązkowa, bo stracisz cotygodniowy zasiłek dla ucznia zwany EMA ).
Nie denerwuj się, bo dasz sobie radę na pewno.
Reszty szczegółów dowiesz się bezpośrednio po przyjeździe, ale tutaj wszystko jest tak elastyczne i dopasowane pod potrzeby osoby, która chce się uczyć, że naprawdę nie masz powodów do niepokoju.
Pozdrowienia
mrufka