OK to jedziemy dalej:
jolantina specjalnie dla Ciebie:
http://www.fluentin3months.com/
Czyli płynność w 3 miesiące, koleś jeździ po różnych krajach i w 3 miesiące zaczynając od zera osiąga swoją metodą płynność w posługiwaniu się językiem. Warto siąść i przetłumaczyć ze słownikiem całą www (szczególnie najpopularniejsze i polecane artykuły menu po prawej). Jego metoda jest nieco krytykowana przez zwolenników zanurzenia gdyż prowadzi do większej liczby błędów i cięższego akcentu, mimo to niedorzeczne by było twierdzić, że akcent czy błędy są w późniejszym etapie są nie do wyeliminowania (choć wiadomo ciężej coś poprawić niż od razu zrobić dobrze) ale jeżeli komuś zależy na jak najszybszym posługiwaniu się językiem to jego metoda jest iście genialna. Strona od lat zajmuje pierwsze miejsca we wszystkich konkursach o nauce języków. Dodam, że autor nie jest gołosłowny, nagrywa video i udziela wywiadów w językach w których się uczy więc można samemu ocenić.
axeld - masz bardzo dobre podejście chciałbym takie widzieć u większości Polaków. Co do obaw wyjścia na idiotę przez telefon to miałem to samo bo moje rozumienie na początku było znacząco w tyle za innymi skillami (o czym już pisałem), staraj się osłuchać jak najwięcej czyli to co pisałem w etapie o słuchaniu + materiały o Geordie, nie wiem czemu rozmowa przez telefon zawsze była dla mnie cięższa do zrozumienia niż w 4 oczy! Psychologicznie stosowałem dwie metody, po pierwsze dzwoniąc wyobrażałem sobie, że jestem zupełnie anonimowy i że podałem nieprawdziwe dane po drugie starałem się pamiętać, że 99% pracodawców rozmawia z taką liczbą osób, że można by prawdopodobnie zadzwonić ponownie za tydzień i nie będą pamiętać, że już dzwoniłeś więc będę miał drugą szansę i od tej rozmowy nic nie zależy. Jeżeli se to wmówisz, znacząco pomoże
Spróbuj też potencjalnie zamknąć się w pokoju i przez 5-6 dni słuchać non stop tylko angielskiego, powinno zmusić to twój mózg żeby przestał analizować każdy fragment a zaczął myśleć po angielsku.
mrufka - niezły pomysł jedna wada, na etapie początkującym czy średnio-zaawansowanym powinno się używać słownika ang-pol, pol-ang a potem raczej ang-ang (wieloznaczeniowość wyrazów w ang i ich mnogość powodują, że sporo z nich albo nie ma polskiego odpowiednika, albo jak ma to nie jest on równoznaczny). Więc nie dogodzisz wszystkim. Ale jak chcesz to zakładaj nowy temat
Obawiam się, że może nie być zbyt wielu chętnych, chociaż ja pewnie chętnie zajrzę od czasu do czasu
Pamiętaj, żeby dodawać 2-3 przykładowe zdania, kontekst jest szalenie ważny, znacznie ważniejszy niż definicja, mogę przytoczyć tysiące wyrazów ( i ty pewnie też) które mają w angielskim niemal to samo znaczenie ale stosuje się je w zupełnie innym kontekście. Jak coś to tu masz projekt zbliżony do tego co byś chciała założyć:
http://jeffreyhill.typepad.com/english/
Niestety samemu nie można tam nic dodać za to autor dorzuca coś codziennie i to ze świeżych wiadomości więc język bardzo dobry i aktualny.
enliven - nie testowałem narzędzia które podałaś ale jestem uprzedzony co do ang.pl ze względu na ich forum. Pełno tam twardogłowych którzy jako najlepszą i jedyną metodę nauki angielskiego uważają wkuwanie gramatyki (które nigdy nie prowadzi do płynności jeżeli na tym poprzestaniemy). Istnieje tam też niemal nachalna promocja programów pewnej firmy na forum, na co administrator kompletnie nie reaguje, a wychwalane są one ponad niebiosa mimo iż większość darmowego oprogramowania SRS na internecie jest 1000x lepsza. Ktokolwiek ośmieli się tam zasugerować inne, co gorsza darmowe metody nauki (TYLKO takie tutaj podaję, czasami twórcy niektórych www mają jakieś płatne elementy jak program do nauki wymowy na antimoon czy książka na fluent in 3 months, czy konto premium na forum HTLAL, ale są one dodatkami tylko a nie opisem metody i głównym źródłem nauki, można a nie trzeba ich używać i żadnej z tych rzeczy nigdy nie kupiłem, chociaż myślę, że dofinansuję któregoś dnia HTLAL i Anki bo mój angielski dzięki nim wygląda jak wygląda).
A na dzisiaj materiał dla zaawansowanych:
Na dziś zmiana akcentu:
http://thepolyglotdream.com/
Blog poligloty. Jest on Włochem, a Włoski jak angielski jest językiem akcento-rytmicznym, co oznacza, że akcent w zdaniu rozkłada się na najsilniejsze lub najistotniejsze wyrazy. Jest tak w bardzo niewielu językach ( w polskim akcent w zdaniu rozkłada się na sylaby, jeżeli dołożyć do tego, że akcent wyrazowy pada u nas w stałym miejscu to właśnie głownie dlatego 99% Anglików rozpoznaje Polaka od razu zwyczajnie brzmimy jak AK-47
) dlatego też bardzo dużo czasu zajęło mi znalezienie tak dokładnego opisu pracy nad akcentem jaki on podał. Oczywiście antimoon bardzo skupia się na wymowie, ale analizują głównie akcent wyrazowy i "nauczenie" naszego aparatu mowy wymawiać dźwięki które nie istnieją w naszym ojczystym ( a wcześniej przez osłuchanie nauczyć się je rozróżniać), praktycznie ignorują takie aspekty jak akcent zdaniowy czy rytm wypowiedzi. Jest to więc najlepszy materiał jaki znalazłem. Warto dodać, że autor ma też swoją metodę szybkiego uczenia się języków, jest ona dość czasochłonna i trudna (wymaga dużego wkładu pracy) ale jestem pewien, że jest bardzo skuteczna, w końcu jest poliglotą a angielski jakim posługuje się w blogu jest niesamowity, metoda jest dokładnie przez niego opisana.
Jeżeli nadal nie przeczytaliście antimoon to wyjaśniam, że praca and wymową i akcentem jest istotna ze względu na bycie zrozumiałym. Na pewno jesteście w stanie wymienić co najmniej kilka nacji które nawet jak mówią po angielsku to ani słowa nie rozumiecie (w moim przypadku Bangladesz, 90% co do mnie mówią nie rozumiem). O ile słuchając innych Polaków może Ci się wydawać,ze to najłatwiej zrozumiały akcent to na pewno nie dla Anglików ( a przynajmniej nie dla większości). Ponadto musicie się pogodzić z tym, że mieszkając tu dłużej i tak zacznie się wam akcent zmieniać (spytajcie kogokolwiek kto w ogóle nie pracował celowo nad akcentem, większość osób które są tu 3-4 lata biorą za francuzów albo cokolwiek innego ale nie Polaków). Osobiście z braków czasowych trochę odpuściłem sobie ostatnio prace nad wymową i akcentem i jasno rozpoznają mnie jako Polaka, tymczasem w czasach kiedy pracowałem nad tym po 1-2 h dziennie często myślano, że pochodzę z RPA czy innych dziwnych krajów
Cofnąłem to ponieważ na daną chwilę przeszkadzało mi to w pracy, teraz żałuję bo nieźle mi szło a czasu już tyle nie ma co kiedyś a i tak mylą mnie z innymi nacjami. Dodam, że poznałem szkota z Glasgow, który po Polsku mówił tak, że myślałem, że jest Polakiem, nie chciałem mu uwierzyć, że jest rodowitym Szkotem i nie miał potomków polskich.
Dodatkowe materiały do pracy nad wymową i akcentem:
Kilka ciekawych tematów z zakresu zmiany akcentu:
http://www.how-to-learn-any-language.co ... N=52&TPN=1
Czy akcent jest ważny:
http://how-to-learn-any-language.com/fo ... PN=9&TPN=1
Kolejna dyskusja:
http://how-to-learn-any-language.com/fo ... 9146&PN=20
Warto też przyjrzeć się metodzie zwanej shadowing:
http://www.foreignlanguageexpertise.com ... y.html#svd
Przez jednych bardzo zachwalany, przez drugich krytykowany, wiele osób nie wie jak używać tej metody prawidłowo (powyżej dokładny opis) może dlatego tyle negatywnych o niej opinii bo metoda wydaje się niezła.
Więcej o shadowingu:
http://how-to-learn-any-language.com/fo ... =9492&PN=1
Tabele fonetyczne od których powinno się zacząć bo nic nam po lepszym akcencie jeżeli nieprawidłowo wymawiamy dźwięki w wyrazie:
http://www.bbc.co.uk/worldservice/learn ... ndex.shtml
Miałem jeszcze ze 2 tony materiałów o pracy nad akcentem, mam nawet jakieś książki o tym ale nie chce mi się wrzucać, te metody które omówiłem (szczególnie pierwsza www) i shadowing powinny być wystarczające, jak nie jak zwykle na HTLAL są omówione TYSIĄCE pomysłów i gorące dyskusje, od oprogramowania pomocnego, przez www i ksiązki po sugestie co pomogło poliglotom.