Pt 24 lut, 2006 13:27
Widziałam filmik wcześniej - opadło mi wszystko, co mogło...
Jedyne, co mnie zdziwiło: babcie pojawiają się zaraz po wyjściu młodziana z domu i wychodzą z pokoju tuż przed jego powrotem... zbieg okoliczności?
No i sąsiadka (jak mniemam) mówi do właścicielki pani Krysiu... ale dwa razy nazywa ja pania Wiesią (albo przesłyszało mi się i pomyliłam babuleńki).