niestety Bartsun, to co zamiescila enigma w swoim poscie to najszczersza prawda
ale idzie sie przyzwyczaic i po paru tygodniach, nie bedziesz pamietal ze moze byc inaczej hihihi
a jesli chodzi o zmywanie naczyn, to nadal mnie to obrzydza i jak pracuje na kuchni to ostentacyjnie wszystkie gary plucze pod czysta (lodowata lub wrzaca) woda
zajmuje mi to strasznie duzo czasu i moj szef kuchni krzywo na mnie patrzy, ale sie nie przejmuje.
I nie tylko to Cie tu zaszokuje, zdziwi czy rozsmieszy, np sznurki do wlaczania oswietlenia w lazienkach, slynne gniazdka, okna otwierane na zewnatrz itd.
Poprostu to trzeba zobaczyc
ze mna raczej nie do zobaczenia, bo do NCL mam kawalek drogi, chociaz na jesieni szykuje mi sie mozliwosc czestszego przebywania w NCL nawet na 2-3 dni :wink: