W UK nie sprawdzisz ile osób mieszka na jednym kwadracie. Nie ma obowiązków meldunkowych, a na dane mieszkanie może przychodzić nie wiadomo ile listów na różne nazwiska. Spis ludności - super, ale 3/4 polaków nieznających angielskiego nawet nie wie że coś takiego było, a sama aplikacja też często nie była wysyłana imiennie więc część wyrzuciła lub w ogóle nie otrzymała dokumentów. Jedyna możliwość, że ktoś doniesie ( w sumie nowe miejsca pracy dla Polaków - Ilu niezarejestrowanych lokatorów ma twój sąsiad, płacimy 6 funi od łebka, który się potwierdzi ). Kryterium, że po 3 miesiącach bez pracy wyjazd z kraju nie jest złym pomysłem, ale wtedy wszyscy którzy robią kursy lub jakieś szkolenia i akurat nie pracują, musieliby się gdzieś rejestrować bo w przeciwnym razie zostaliby usunięci z kraju. Trochę dużo kombinatoryki, ale zobaczymy co z tego wyniknie.

szczawers napisał(a):W UK nie sprawdzisz ile osób mieszka na jednym kwadracie. Nie ma obowiązków meldunkowych, a na dane mieszkanie może przychodzić nie wiadomo ile listów na różne nazwiska. Spis ludności - super, ale 3/4 polaków nieznających angielskiego nawet nie wie że coś takiego było, a sama aplikacja też często nie była wysyłana imiennie więc część wyrzuciła lub w ogóle nie otrzymała dokumentów. Jedyna możliwość, że ktoś doniesie ( w sumie nowe miejsca pracy dla Polaków - Ilu niezarejestrowanych lokatorów ma twój sąsiad, płacimy 6 funi od łebka, który się potwierdzi ). Kryterium, że po 3 miesiącach bez pracy wyjazd z kraju nie jest złym pomysłem, ale wtedy wszyscy którzy robią kursy lub jakieś szkolenia i akurat nie pracują, musieliby się gdzieś rejestrować bo w przeciwnym razie zostaliby usunięci z kraju. Trochę dużo kombinatoryki, ale zobaczymy co z tego wyniknie.

Dało by się sprawdzić ilu mieszka. Zwyczajnie walnąć nakaz rejestrowania miejsca zamieszkania przez wynajmującego jeżeli wynajmuje imigrantowi. Jeżeli nie zgłosi landlord i osoba która podpisała kontrakt faktycznej liczby zamieszkałych to 1000 kary od głowy (1000 dla landlorda, 1000 dla podpisującego umowę i po 1000 dla każdego lokatora, zrobić jak z regulacjami health&safety odpowiedzialni są wszyscy i każdy z osobna jednocześnie, każdy ma zgłosić). I wszyscy by się szybko sami pozgłaszali. Jak dobrze pokombinować wszystko da się zrobić, problem jest w tym, że Polak potrafi pokombinować jak to ominąć (wystarczy spojrzeć na TV licencje, niech się zgłosi choć jeden Polak co nie zna sposobu na unikanie, ale większość płaci bo nie chce im się zawracać se tym głowy, za dużo fatygi za 12 miesięcznie) Więc zmniejszy to skalę zjawiska znacząco, bo im więcej kombinatoryki, tym mniej chętnych.

P.I.O.T.R napisał(a): Polak potrafi pokombinować jak to ominąć (wystarczy spojrzeć na TV licencje, niech się zgłosi choć jeden Polak co nie zna sposobu na unikanie)

serio, ja nie znam

lucky napisał(a):

P.I.O.T.R napisał(a): Polak potrafi pokombinować jak to ominąć (wystarczy spojrzeć na TV licencje, niech się zgłosi choć jeden Polak co nie zna sposobu na unikanie)

serio, ja nie znam

Niedobrze Może gdzieś w dalszych korzeniach odnalazłbyś, że twoi przodkowie przybyli skądś do Polski bo nie masz kombinowania we krwi Nigdy nie testowałem ale znajomi mówili, że jak wpada inspekcja to otwierają i mówią, że oni tu sprzątają i firma zabroniła im wpuszczać kogokolwiek, że jutro będą właściciele. W nocy pozbywają się całego sprzętu typu komórki, TV, laptopy (podrzucić do sąsiada, kolegi) a na drugi dzień jak przyjdą to wmawiać im, że im pomiary nawalają. Nie wiem jaka skuteczność tego jest Poza tym mieszkania w dziwnych zabudowach ciężko pomierzyć, albo mieszka 5-ciu każdy wynajmuje pokój tylko a licencja jedna itp itd Słyszałem o co najmniej kilku sposobach ale interesowałem się tylko raz i nie testowałem na własnej skórze bo to 12 funtów mnie nie zbawi.

http://biznes.onet.pl/holandia-hitem-em ... rasa-detal

Czy to przypadkiem nie ta sama Holandia o której piszecie ? Bo jeżeli tak to szybko zmienili zdanie

to ja tez nie wiem jak uniknac placenia za licencje. wedlug tego co mi wiadomo pan co sprawdza nie musi wcale wchodzic do domu zeby pozniej powiedziec ze bylo ogladane to i tamto. sytuacja jest troszke inna kiedy sie mieszka w wielopietrowcach i to chyba tak nie do konca. technika brnie w pierot - powiedzial by nataszka

http://www.wiatrak.nl/13035/sa-w-holand ... rzy-polacy

Cały problem polega na tym, ze jeżeli takie przepisy przeforsuje Holandia to i UK może robić z imigrantami co zechce. Do tej pory sprawa była jasna, przepisy UE są nadrzędne do przepisów danego kraju a te mówiły, że pracownik migracyjny z UE nie może być traktowany inaczej niż lokalny. No ale jak Holandia się wypnie na unię (a wiadomo na skutek recesji wiele państw już krzyczy, że UE to zły pomysł) to nie wiadomo jak to się potoczy.

Onet to pominę milczeniem, artykuł bez żadnych odnośników do holenderskich polityków czy prasy w typowym stylu onetu, czyli wyssany z palca i ich subiektywne fantazje. Ale może się mylę.