Strona 1 z 1

LABRADOR RETRIEVER

PostNapisane: Cz 12 kwi, 2007 05:54
przez Scofield
Jestem zainteresowany kupnem, z pelnym rodowodem, szczepienia i ewentualnie microchip. Jesli ktos zna zaufana hodowle i moze sie podzielic info. W tej chwili odwiedzilem kilka i jestem confused. Widac, ze niektorzy hodowcy tylko dla zysku je trzymaja i ''produkuja''. A moze na forum sa milosnicy tej wspanialej rasy pieskow ?? Kwota jaka moge dac to maksymalnie £550 - £600 za szczeniaka i jesli chodzi o wiek to 7 - 12 tyg. Jak ktos cos wie, prosze o info. W sumie post pasuje tez do dzialu ogloszen, ale tam nie mozna dawac odpowiedzi, wiec w tym dziale pisze.

PostNapisane: Cz 12 kwi, 2007 08:28
przez Duende
Trzymaj sie z daleka od tzw. puppy farms, czyli duzych hodowli :-(

Jesli by chodzilo o czarnego labradora, to moglabym polecic bardzo dobre zrodlo. Moja tesciowa tam kupila swojego psa i jest to hodowczyni bardzo znana w rejonie i ogolnie polecana. Daj znac, czy czarne labradory Cie interesuja, to sie dokladnie dopytam o kontakt.

Mozesz tez sprobowac tutaj sie dowiedziec, jacy sa polecani hodowcy:
NORTHUMBERLAND & DURHAM LABRADOR RETRIEVER CLUB Mr P A Smith 01642 292965

Poza tym, zakladam, ze sie orientujesz, jakiej opieki labratory wymagaja - na pewno nie polecalabym tego psa do domu, gdzie musialby zostawac sam dluzej niz dwie godziny dziennie, i jesli mieszkasz daleko od terenow zielonych. Labradory musza sie porzadnie "wybiegac", i to codziennie, inaczej troche "wariuja".

PostNapisane: Cz 12 kwi, 2007 12:39
przez Scofield
Witaj Duende. Masz racje, ja nigdy nie kupilbym psa z takiej ''masowej'' hodowli, widzialem suki kompletnie wyeksploatowane, a wlasciciel mowil, ze to jej pierwszy miot bla bla bla, ze dopuscil dla zdrowotnsci, co jest jakims chorym mitem, ze przynajmniej raz w zyciu musi miec male. O labkach wiem prawie wszystko, moj wujek ma labradory od zawsze :) Marzeniem oczywiscie bylo by miec labradora z hodowli Foxrush, Sandylands, Tintagel Winds lub Rocheby. Jak mozesz to podaj namiar, nie ma znaczenia czy to bedzie czekoladowy, czarny czy piaskowy = kazdy jest sliczny. Nie wyobrazam sobie zakupu, bez odwiedzenia wczesniej pare razy hodowli, sprawdzenia warunkow rodzicow itp. Co do terenow, to tu gdzie mieszkam jest ich masa, blisko by wyskoczyc z psem autem nad morze, dwa parki. Jednak jesli chodzi o zostawanie samemu w domu, to niestety, az takiego komfortu nie ma. Pies by musial w jeden tydzien w miesiacu byc ok 6h sam w domu a reszta to albo ja albo zona. Pozdrawiam

PostNapisane: Cz 12 kwi, 2007 18:50
przez kolan
Witaj Scofield.
Jestem posiadaczem wspaniałego biszkoptowego labradora.
Cudowna rasa, lecz kupiony w Pl. Pozdrawiam i zycze udanego zakupu.
Niestety nie mam pojecia o tutejszych hodowlach.

PostNapisane: Pt 13 kwi, 2007 19:40
przez Duende
Scofield, napisz do mnie na jaleo@gazeta.pl

PostNapisane: Pt 13 kwi, 2007 20:25
przez Scofield
poszlo ;)

PostNapisane: Pt 13 kwi, 2007 20:41
przez Duende
Zapomnialam, ze gazetowy szwankuje :evil: napisz na ewa-sj@supanet.com albo podaj swoj email.

PostNapisane: So 14 kwi, 2007 21:07
przez Scofield
poszlo rowniez na ten drugi :)

PostNapisane: N 18 lis, 2007 19:05
przez Vodun
Scofield i jak kupiłeś pieska? Ja również chciałbym zakupic Labladorka :) Jeżeli jesteś już szczęśliwym posiadaczem daj znać gdzie kupiłeś. ?

PostNapisane: Pn 07 sty, 2008 23:07
przez asmoku
ja mam cudowna suczke kupina pol roku temu. przed zakupem rowniez przegladalam ten watek...
jednak sposob w jaki kupilam nie nalezy do polecanych przez znawcow: mianowicie pierwsza lepsza gazeta z ogloszeniami (zolta) i pierwsze lepsze ogloszenie o szczenietach (to najbardziej pogrubione), brak rozeznania w temacie...ale tafilam w dziesiatke! sunia jest nieziemska!!!

chetnie wyjdziemy na spacer z innym labradorem(i nie labradorem).
mieszkamy na gosforth

PostNapisane: Wt 12 sie, 2008 07:09
przez wishina
Ja ze swej strony dodam tylko, żebyście koniecznie żadali kserokopii (i obejrzenia oryginału) zaświadczenia o braku dysplazji u rodziców. To poważna choroba, do której niestety labradory mają skłonności dziedziczne, a często kończy się bólem, całkowitą niemożnością ruchu i w konsekwencji uśpieniem zwierzaka :-(