W niedzielę na mszę?

Polaków rozmowy na każdy temat, także humor i ciekawostki. Nie wiesz gdzie zacząć? Zacznij swój wątek tutaj.

Wt 01 lis, 2011 02:14

W niedzielę na mszę? a może po prostu lepiej spotkać się przy piwku i powiedzieć co na zgorzkniałym serduszku leży ....

Wydaje mi się, że w każdym człowieku mieszka dwóch ludzi. Pierwszy przedstawia wszystko co piękne, dobre, idealne, natomiast drugi nie ukazuje swojego prawdziwego oblicza, trzymając go w sobie, popełniając błędy których sam nie rozumie. Świat jest pełen zagadek na które nie znamy odpowiedzi, tak samo jest z ludźmi, nigdy nie mamy pewności komu możemy zaufać, wyrazić swoje zdanie na dany temat. Ludzie są źli, podli, okrutni, egoistyczni, nawet największy przyjaciel może okazać się Twoim największym przekleństwem i okrucieństwem. W ludziach rodzi się jakiś niezaspokojony głód, który odzywa się w najbardziej nieoczekiwanym momencie.

Może nasz Kochany Ksiądz W. (bo o nim mowa) ma poprostu już dośc swoich "polskich owieczek"?

chad83
Początkujący na forum

  • Posty: 5
  • Dołączył(a): So 27 mar, 2010 23:24

Wt 01 lis, 2011 08:30

Dla mnie powołanie kapłańskie kojarzy się nieodłącznie z wolontariatem. Wynagrodzenie niekoniecznie dostaje się po skończonym życiu, bo ludzie wbrew pozorom też potrafią być wdzięczni. Wielu z nas wie co oznacza ten termin, bo też i wielu pracuje wolontaryjnie, czyli pracuje bez specjalnego wynagrodzenia, lub całkowicie za darmo dla własnej satysfakcji i dla wielu innych powodów. To jest jakże inne doświadczenie życiowe, inne niż codzienna normalna praca. Jestem pod wielkim wrażeniem ludzi, którzy rzucają wszystko i jadą pomagać wyciągać spod gruzów ofiary trzęsienia ziemi. Znam taką osobę z mojego miasta. I to jest praca dla społeczeństwa, która jest wynagradzana chyba najlepszymi pieniędzmi: czyli respektem i wielkim szacunkiem. Jeżeli się dostaje takie wynagrodzenie, raczej z głodu się nie umiera. Śpi się też lepiej. Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy parafianie przychodzili by spokojnie na poranną msze, kiedy ksiądz nie zjadł by śniadania i był głodny.

Avatar użytkownika
jawik
Weteran

  • Posty: 1101
  • Dołączył(a): N 11 lut, 2007 23:15
  • Lokalizacja: z kurnika

Wt 01 lis, 2011 09:19

Wolę na piwko niż na mszę i słuchać o tym, że ksiądz jest biedny i trzeba dawać mu na tacę odpowiednie datki, bo następnym razem nie przyjedzie z braku pieniędzy na paliwo.

Avatar użytkownika
proffoto
Weteran

  • Posty: 1025
  • Dołączył(a): So 06 lut, 2010 09:39
  • Lokalizacja: Grudziądz/Middlesbrough

Wt 01 lis, 2011 12:29

biedny to on nie jest ........ a ciekaw jestem za czyje pieniadze patio sobie zrobił ..... moze poprostu nadszedl czas zaby rozliczyc GO !!

chad83
Początkujący na forum

  • Posty: 5
  • Dołączył(a): So 27 mar, 2010 23:24

Wt 01 lis, 2011 12:31

Opodatkować darmozjada :rock:

Avatar użytkownika
proffoto
Weteran

  • Posty: 1025
  • Dołączył(a): So 06 lut, 2010 09:39
  • Lokalizacja: Grudziądz/Middlesbrough

Wt 01 lis, 2011 18:22

chad83 napisał(a): Świat jest pełen zagadek na które nie znamy odpowiedzi, tak samo jest z ludźmi, nigdy nie mamy pewności komu możemy zaufać, wyrazić swoje zdanie na dany temat. Ludzie są źli, podli, okrutni, egoistyczni, nawet największy przyjaciel może okazać się Twoim największym przekleństwem i okrucieństwem.


Z tym się zgodzę.
A co do wiary i chodzenia na mszę to sprawa indywidualna każdego człowieka. Potrzeba duszy albo jej brak. Ile ludzi tyle różnych potrzeb i pragnień. Niektórym wystarcza piwo do szczęścia...pozazdrościć. Nie ma nic bardziej żałosnego niż zapijanie swoich żali i smutków :P

Avatar użytkownika
Colo
Bywalec

  • Posty: 202
  • Dołączył(a): Wt 06 lip, 2010 12:13

Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

Powrót do POGADUCHY