Mam takie małe pytanko może ktoś wie.Znajomy kupił auto na kredyt w komisie,spłacił połowę ale stwierdził ,że jednak potrzebuje większy samochód.I teraz moje pytanko czy jeżeli pojedzie do komisu (nie tego samego bo tam auta tego co chce nie ma) to może zamienić auto bez problemu ?Tzn czy musi zadzwonić do banku,w którym załatwiał kredyt i zgłośic,że sprzedaje auto?Może absurdalne ale czy jeśli sprzeda auto dalej będzie musiał spłacać kredyt?I może ktoś wie czy komis w którym kupujemy nowe auto na zamianę sam wszystko załatwia?będę wdzięczna za odpowiedź.

izuncia napisał(a):Mam takie małe pytanko może ktoś wie.Znajomy kupił auto na kredyt w komisie,spłacił połowę ale stwierdził ,że jednak potrzebuje większy samochód.I teraz moje pytanko czy jeżeli pojedzie do komisu (nie tego samego bo tam auta tego co chce nie ma) to może zamienić auto bez problemu ?Tzn czy musi zadzwonić do banku,w którym załatwiał kredyt i zgłośic,że sprzedaje auto?Może absurdalne ale czy jeśli sprzeda auto dalej będzie musiał spłacać kredyt?I może ktoś wie czy komis w którym kupujemy nowe auto na zamianę sam wszystko załatwia?będę wdzięczna za odpowiedź.

oczywiscie, ze musi splacic kredyt do konca, przeciez jest winny bankowi pieniadze, ktory zaplacil za to auto dla tamtego komisu ......

po drugie bardzo ciezko bedzie mu sprzedac auto obciazone kredytem ... po to sie robi HPI i inne sprawdzania, zeby kupujacy mial swiatlosc wiekuista, ze auto nie jest obciazone kredytem, albo innymi nalecialosciami.

Do konca nie rozumiem tych pytan autorki.

Jakim sposobem sprzedajac auto nagle nie musialby splacac kredytu. To mozna w taki sposob kupic auto ze przez przypadek bedzie sie czyjs kredyt na dokladke sprzedawac? Bo jesli tak to chyba raczej tylko od prywatnej osoby. Komisy wydaje mi sie ze nie prowadza takich praktyk.

Czy istnieje cos takiego jak kredyt na auto a nie nie na wlasciciela? tzn ze nie wazne kto ma auto ten spaca kredyt?

No i na koniec, a czemu kupujac auto nie nie wziasc zwyklej pozyczki(personal loan) i kupic auto nie bedace obciazone zadnym kredytem. Wolna reka przy sprzedawaniu takiego auta potem.

Dowiedziałam się dzisiaj,że jest coś takiego jak part exchange.Także można sprzedać auto na kredycie,większość komisów prowadzi ta praktykę.Niestety kolega nie dostał w banku personal loan.W każdym bądź razie jakieś wyjście jest i można auto zamienić.Pytanie czy się opłaca,ale to już nie moja w tym głowa kolega niech się zastanawia

izuncia napisał(a):Dowiedziałam się dzisiaj,że jest coś takiego jak part exchange.Także można sprzedać auto na kredycie,większość komisów prowadzi ta praktykę.Niestety kolega nie dostał w banku personal loan.W każdym bądź razie jakieś wyjście jest i można auto zamienić.Pytanie czy się opłaca,ale to już nie moja w tym głowa kolega niech się zastanawia

Prt exchange to jest najgorsza forma sprzedazy samochodu - nie dość że dostanie za samochód o jakies 1000F mniej to jeszcze traci na kredycie tym bardziej że wartośc samochodu cały czas spada. Najlepiej prywatnie sprzedać na autotraderze - tylko najpierw trzeba spłacić kredyt bo HPI wykaże że jest obciążone kredytem.
Powodzenia