Co o tym myslicie?

http://wiadomosci.onet.pl/1798218,28350 ... osceu.html

Polak potrafi... Ciekawa jestem, co by było, gdyby do Polski przyjechali np. Rosjanie czy Rumuni i domagali sie takich rzeczy. Wydaje mi się, że w kwestii języka państwo angielskie nam wiele pomaga- darmowe kursy, tłumacz, kiedy potrzeba, a tu ktoś ma jeszcze taki genialny pomysł!!! Ja sama jestem trochę "niepełnosprawna" jeśli chodzi o język, ale to tylko i wyłącznie moja wina i doskonale wiedziałam na co się piszę przyjeżdżając tutaj. Nasuwa mi się w tym momencie cytat z jakiegoś filmu "gdyby głupota potrafiła fruwać..."

Polak potrafi... powtórzę po Ande.Dla mnie to gość ma prawo do sądowania się :zly:

o co chce i z kim chce ,ale z rozumem i w słusznej sprawie :roll:

. Żeby od razu z Polaków robić niepełnosprawnych ::admin

na podstawie własnej żony(kobita ma problemy z nauką, ich prywatny problem).Nie uwierzę ,że na tyle osób pracujących nie znalazła się chociaż jedna osoba komunikatywna w minimalnym stopniu.Po prostu dali się oszukać :-(

,a ten robi medialny szum ,aby przestraszyć agencję.POLACY TO BARDZO SPRAWNI LUDZIE NAWET JAK NIE ZNAJĄ JĘZYKA. ::wales

Dobre

"POLACY TO BARDZO SPRAWNI LUDZIE NAWET JAK NIE ZNAJĄ JĘZYKA. " - bardzo trafny dobór słów.
Gdy czytałam ten artykuł to oczy, samoczynnie, otworzyły mi się najszerzej, jak potrafiły, moje zdziwienie sięgało zenitu; zastanawiające, czy ten zdesperowany Polak przewidział konsekwencje swojego postępowania?
Również moim zdaniem jest "to" dla naszego narodu upokarzające:(

i to bardzo upokarzajace :-(

Jednakze co czlowiek to opinia.

przyklad na to jak ludzie potrafia byc krotkowzroczni i ... tępi

Bez komentarza. To jest jakas masakra panowie

Po prostu zdębiałem :shock:

- mnie było by wstyd się do tego przyznać,
przyjechać do obcego kraju, wymagać równego i poważnego traktowania od "tubylców" bez jakichkolwiek przejawów rasizmu a potem domagać się statusu niepełnosprawnego ze względu na własną głupotę.
Przez takie przypadki "nieszczęśliwych misiów" zawsze będziemy traktowani przez znaczną część społeczeństwa jako pasorzyty, które czerpią z brytyjskiego systemu.

Brak slow...

Teraz Angole beda nas traktowali jak "sprawnych" inaczej...

kazio79 napisał(a):Brak slow...

Teraz Angole beda nas traktowali jak "sprawnych" inaczej...

Zacznij sie uczyc angielskiego i nie bedzie problemu... ::admin

Tymot napisał(a):
kazio79 napisał(a):Brak slow...

Teraz Angole beda nas traktowali jak "sprawnych" inaczej...

Zacznij sie uczyc angielskiego i nie bedzie problemu...

Wydaje mi się, że każdy normalny człowiek będzie sie chociaż starał cokolwiek nauczyć! Ale Kazio ma rację, nie będzie mowy o pojedynczym przypadku oszołoma, tylko będą tak kojarzyć cały naród...

ande napisał(a):
Tymot napisał(a):
kazio79 napisał(a):Brak slow...

Teraz Angole beda nas traktowali jak "sprawnych" inaczej...

Zacznij sie uczyc angielskiego i nie bedzie problemu...

Wydaje mi się, że każdy normalny człowiek będzie sie chociaż starał cokolwiek nauczyć! Ale Kazio ma rację, nie będzie mowy o pojedynczym przypadku oszołoma, tylko będą tak kojarzyć cały naród...

A to dlatego, ze przerazajaca wiekszosc nie zna jezyka... I stad sie wywodzą wszystkie problemy... np. taka osoba non-stop potrzebuje pomocy, a w momencie gdy jej nie otrzyma, bo np. inna osoba ma swoje zycie i swoje problemy - zlosci sie na caly swiat i wszystkich w okolo! Osobiscie uwazam, ze w ten sposob narodzil sie stereotyp "zlego rodaka" na obczyźnie... - przykre ale moim zdaniem prawdziwe!!!

Mysle,ze macie racje,jesli chodzi o ludzi,ktorzy nie chca sie uczyc jezyka.
Jednakze nie tylko o to chodzi,poniewaz w wielu instytucjach niemal na sile wciskaja tlumacza nawet,gdy nie jest wogole konieczny.Nie wiem dlaczego,czy robia to specjalnie,aby moc nam pozniej to wytknac..?
Od dluzszego czasu jestesmy w centrum uwagi,jako najliczniejsza nacja migrantow zarobkowych.Kogos to boli,a ktos inny postanowil to wykorzystac w sobie wiadomym celu

Nie, aż tak głęboko w problem nie ma co wchodzić i doszukiwać podtekstów.Tak jak ELF pisze trochę na silę wciskają tłumaczy, ale myślę ,że chodzi im o pewność, że zostali poprawnie zrozumiani (przecież oni są tacy skrupulatni,oni wolą zapobiegać problemom niż je powiększać).Nas to irytuje,odnosi sie wrażenie ,że aż za bardzo są nadgorliwi.I wiecznie uśmiechnięci.W Polsce zaraz by takiego skomentowano śmieje się jak głupi do sera.Taki jest Anglik.Jemu z tym dobrze, a nam pozostaje to uszanować i życzyć cierpliwości sobie.

Co o tym myslicie?

Kto przegląda forum