Czy warto przyjechać?

Życie codzienne w North East i UK - Newcastle, Sunderland, Darlington, Middlesbrough, Gateshead, Consett...

Cz 23 lut, 2006 21:16

Iza napisał(a):Cześć,
Zastanawiam się czy do Was dołączyć nie tylko wirtualnie, ale i osobiście...Mam jednak problem i proszę Was o szczerą radę - w Polsce jest mi zupełnie dobrze, mam dobrą pracę, ale jak pewnie wiecie zaczyna się tu cyrk! Mam bdb wykształcenie i ochote na zmianę życia, ale nie wiem czy nie będę żałować za jakiś czas. Jak Wam tam jest? Czekam na szczere podpowiedzi...Pozdrawiam

czesc
moja rada jesli ci dobrze to zostan w domu a tu przyjedz tylko jako turysta.moja rada oparta jest na ponad 3letnim doswiadczeniu.jest tu naprawde znikoma ilosc ludzi ktorym wyspa dala szczescie.

kris
Stara się tutaj zaglądać

  • Posty: 15
  • Dołączył(a): So 18 lut, 2006 15:04

Cz 23 lut, 2006 22:12

Ja na temat pobytu moge powiedziec ze swojego doswiaczenia tylko. A to sa moje wrazenia ktore zabralem przez prawie 16 miesiecy pobytu tutaj. Przez caly ten okres nigdy mnie tu nic zlego nie spotkalo, nawet nie uslyszalem zlego slowa. Co do biurokracji - osobiscie uwazam ze w porownaniu z Polska jest o niebo lepiej i jak dla mnie bardzo mi odpowiada styl pracy urzedow. Jedynym wymagiem zeby wszystko co sie chce zalatwic jest znajomosc jezyka - jak czegos nie wiem pytam sie i dostaje odpowiedzi. Wydaje mi sie rowniez ze byc moze dla niektorych osob bardzo przyzwyczajonych do polskich realiow i ogolnego bajzlu jaki tam panuje przestawienie sie na system gdzie trzeba po prostu wszystko udokumentowac co sie twierdzi, moze byc troche trudny.
Od momentu mojego przyjazdu tutaj w listopadzie 2004 przeszedlem tylko jedna zmiane pracy, tu musze podkreslic ze z pierwszej pracy odszedlem nie dlatego ze nie bylem zadowolony z niej lub ze mi angielscy wspolpracownicy dogryzali, lecz jedynie ze wzgledow finansowych, na co chyba kazdy czlowiek zwraca uwage czy to polak czy anglik. Obecnie moge chyba zaliczyc sie, ze tak zacytuje z jednego z postow, do "znikomej ilosci osob ktorym wyspa dala szczescie". NIe ciagnie mnie do Polski bo wiem ze tutaj mam lepsze zycie niz tam i lepsze perspektywy rozwoju niz w Polsce po studiach i ze znikoma szansa znalezienia godziwej pracy.
Na koniec jeszcze raz podkresle ze to sa tylko moje wrazenia z mojej perspektywy. Jak padlo zreszta to w kilku postach, radze znalezc pracodawce jeszcze w Polsce i tu juz przyjezdzac na pewna prace.

arek


Cz 23 lut, 2006 22:18

A czy ktos moze mi powiedziec co daje szczescie Anglii? Pieniadze? Dobra praca? Co to znaczy dobra praca? I co jeszcze? Co trzeba miec do szczescia? Jestem bardzo ciekawa.

Avatar użytkownika
Kasia
Weteran

  • Posty: 377
  • Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 08:06
  • Lokalizacja: Newcastle/SouthShields/Gdansk

Cz 23 lut, 2006 22:21

Jak dla mnie to jestem szczesliwy kiedy mam pewna prace, staly dochod, mam gdzie mieszkac, od czasu do czasu wyjsc, stac mnie na zakup wiekszosci rzeczy jakie bym chcial miec. W zasadzie tyle - po prostu spokojne zycie, ale ja moze malo wymagajacy jestem :wink:

arek


Cz 23 lut, 2006 22:32

Wiem, ale stabilnosc po pewnym czasie staje sie nudna i na dluga mete nie starcza, dlatego trzeba sie piac wiecznie pod gorke i sobie poleprzac nie stac w miejscu. Bo to pozniej moze sie bardzo odbic na psychice a takze samopoczuciu.

Avatar użytkownika
Kasia
Weteran

  • Posty: 377
  • Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 08:06
  • Lokalizacja: Newcastle/SouthShields/Gdansk

Pt 24 lut, 2006 10:18

Kasia napisał(a):A czy ktos moze mi powiedziec co daje szczescie Anglii? Pieniadze? Dobra praca? Co to znaczy dobra praca? I co jeszcze? Co trzeba miec do szczescia? Jestem bardzo ciekawa.

czesc
tu zaczynamy wchodzic na troszke filozoficzne tematy ..co daje szczescie...dla kazdego to bedzie cos innego.
Co to znaczy dobra praca? dla mnie to taka do ktorej dojezdrzam w 25 min.gdzie jestem szanowany i doceniany,gdzie sa widoki na przyszlosc i mili ludzie
jeszcze jedno o czym raczej malo sie mowi a czesto sie zdarza samotnosc,deresja,zalamania itp.tak tak w polsce tez to sie zdarza ale tam mozna liczyc na rodzine i przyjaciol a o tych ostatnich prawdziwych tu ciezko

kris
Stara się tutaj zaglądać

  • Posty: 15
  • Dołączył(a): So 18 lut, 2006 15:04

Pn 27 lut, 2006 09:57

Niestety, nie w każdym, Kokos! Przez rok byłam w Holandii - tam to możesz nie tylko popaść w kompleksy, ale i w czarną rozpacz. Holendrzy potrafia zrobic bardzo dużo, aby uświadomić nam (Polakom), gdzie nasze miejsce. A ich zdaniem na samym dole. Cieszę się, że tu jesteśmy traktowani, mimo wszystko, z szacunkiem. W końcu ciężko i dobrze pracujemy dla tego kraju. I dlatego przyjechać warto. :D

szpilka
Rozkręca się

  • Posty: 50
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 14:36

Pn 27 lut, 2006 10:25

Szpilka,
Gdzie pracowalas w Holandii. Ja swego czasu tam mieszkalam i pracowalam przez 4 lata i bylo mi bardzo dobrze (moze dlatego ze to byl moj pierwszy wyjazd za granice na saksy). Nigdy nie narzekalam na prace ani na ludzi, chociaz tez ciezko pracowalam, zawsze jednak bylam zadowolona z tego ze mam prace i moge cos zarobic.

Avatar użytkownika
Kasia
Weteran

  • Posty: 377
  • Dołączył(a): Wt 14 lut, 2006 08:06
  • Lokalizacja: Newcastle/SouthShields/Gdansk

Pn 27 lut, 2006 10:57

Pracowałam w hurtowni Albert Heijn przez Adecco w okolicy Dortrechtu. Wspominam to jak najgorszy koszmar. Wcześniej mieszkałam z mężem w Kampen, gdzie pracował tylko on, a ja czekałam na pozwolenie na pracę. I stwierdzam z całą pewnością: polska biurokracja jest niczym w porównaniu z holenderską. Tu jest o wiele łatwiej i przyjemniej. :D

szpilka
Rozkręca się

  • Posty: 50
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 14:36

Pn 27 lut, 2006 11:15

polska czy brytyjska biurokracja? jesli mowisz o polskiej - to chyba niewiele wiesz o swojej ojczyznie :)

dudek


Pn 27 lut, 2006 11:31

A jednak polska, Dudek! Obawiam się, że niewiele wiesz, o słynnej zresztą, biurokracji w Holandii. Może byc gorzej niz w Polsce. :lol:

szpilka
Rozkręca się

  • Posty: 50
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 14:36

Śr 08 mar, 2006 09:42

witajcie,
a wracając do głównego tematu - warto czy nie- chciałabym Was zapytać, czy jest sens przyjechać na wakacje. Mam jakieś szanse znależć jakąś pracę jako nieposiadająca większego doświadczenia studentka z Polski? mam rodzinę blisko Newcastle, oni twierdzą, że warto próbować, ale chciałabym zaczerpnąć też innych opini, z góry dziękuję za wiadomości[/list]

Gosiek
Cześć, jestem tutaj nowy

  • Posty: 2
  • Dołączył(a): Wt 07 mar, 2006 14:00
  • Lokalizacja: Kraków

Śr 08 mar, 2006 11:46

Hej Gosik!

Jesli masz rodzine, u ktorej mozesz sie zatrzymac to oczywiscie, ze warto! Jesli nie przeraza Cie perspektywa mycia garow, sprzatania lub pilnowania dzieci, to z pewnoscia cos znajdziesz. A zawsze moze byc lepiej. :)

szpilka
Rozkręca się

  • Posty: 50
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 14:36

Śr 08 mar, 2006 16:25

Hmmm...prawdę mówiąc nie bardzo nawet wiem od czego zacząć szukanie pracy. Czy można próbować coś załatwiać z Polski?
ciekawa też jestem, czy szybko uda mi się coś znaleźć, boję się zanim zacznę pracować będę musiała już wyjechać i będzie klapa.

Gosiek
Cześć, jestem tutaj nowy

  • Posty: 2
  • Dołączył(a): Wt 07 mar, 2006 14:00
  • Lokalizacja: Kraków

Śr 08 mar, 2006 16:57

Duzo zalezy od znajomosci angielskiego oczywiscie, ale tez od Twojej determinacji. Poszukiwanie pracy to proces zmudny i ciezki, ale jesli bardzo potrzebujesz pieniedzy....
Zwykle potrzeba na to okolo dwoch tygodni, ale w wakacje pewnie bedzie gorzej, wiec nie czekaj na ostatnia minute, jesli sie zdecydujesz.
I mimo wszystko badz gotowa na to, ze moze sie nie udac.

szpilka
Rozkręca się

  • Posty: 50
  • Dołączył(a): Śr 15 lut, 2006 14:36

Poprzednia stronaNastępna strona Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

Powrót do Forum ogólne

cron