Polacy w Newcastle
Posty: 34
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Śr 18 paź, 2006 09:10
A mnie tez smiesza ci tlusci angole- nic nie mam do ludzi otylych pod warunkiem ze sie sami nie zapuszczaja- ale jak widze tlumy otylych w fast foodach to wszystko tlumaczy.A jesli chodzi o ciuchy to oni naprawde nie maja gustu.Nie generalizuje ale jest sporo takich osob.Bylam na rozmowie kwalifikacyjnej w kfc i jeden gowniarz jak go menager porosil zeby wstal i sie przedstawil (jak to zrobili wszyscy pozostali) powiedzial ze nie wstanie bo jemu tak wygodnie a poza tym mial bluze porwana.Z tego dobrobytu po prostu im sie w d***ch porzewracalo.Ps.nie mylcie wyluzowania z...
gogosia83
Rozkręca się
- Posty: 83
- Dołączył(a): So 26 sie, 2006 16:17
- Lokalizacja: newcastle
Śr 18 paź, 2006 09:25
byliscie tu?- http://www.geordie.org.uk/ Smieszne
gogosia83
Rozkręca się
- Posty: 83
- Dołączył(a): So 26 sie, 2006 16:17
- Lokalizacja: newcastle
Pt 27 paź, 2006 22:05
Zgadzam się z Tobą. Ponadto na uwagę zasługuje ich niesamowita uprzejmosc. Dla przykładu - wysiadający z autobusu dziękują kierowcy. W Polsce nikt tego nie zrobi, bo mysli sobie, że to jego psi obowiązek, a w dodatku niech się cieszy, że w dobie bezrobocia ma pracę.
Ludzie na ulicy - bezinteresownie mówiący hello i usmiechający się.
Życzliwosc i wyrozumiałosc dla słabej znajomosci języka.
Równouprawnienie w korzystaniu z benefitów i innych przywilejów.
A o małym, zagubionym Polaku rozpoczynającym naukę w angielskiej szkole można by napisac niezłą pracę - o tym jaką fachową pomocą jest otoczony.
Ech, szkoda że nasz kraj nawet w połowie nie jest w stanie dorównać pod wieloma względami Anglii.
A ta ich otyłosc i bezguscie - nie są argumentem w rzeczowej dyskusji, to tylko powierzchownosc. Moze i są nieciekawi wizualnie, ale za to mają duszę i potrafią dostrzec drugiego człowieka. Można się wiele od nich nauczyć.
aziza napisał(a):Ja zgadzam się z Barym.Uwielbiam anglików za ich sposób bycia,za to że się nigdzie nie śpieszą,Oni mają w sobie luz którego nam brakuje.
Zgadzam się z Tobą. Ponadto na uwagę zasługuje ich niesamowita uprzejmosc. Dla przykładu - wysiadający z autobusu dziękują kierowcy. W Polsce nikt tego nie zrobi, bo mysli sobie, że to jego psi obowiązek, a w dodatku niech się cieszy, że w dobie bezrobocia ma pracę.
Ludzie na ulicy - bezinteresownie mówiący hello i usmiechający się.
Życzliwosc i wyrozumiałosc dla słabej znajomosci języka.
Równouprawnienie w korzystaniu z benefitów i innych przywilejów.
A o małym, zagubionym Polaku rozpoczynającym naukę w angielskiej szkole można by napisac niezłą pracę - o tym jaką fachową pomocą jest otoczony.
Ech, szkoda że nasz kraj nawet w połowie nie jest w stanie dorównać pod wieloma względami Anglii.
A ta ich otyłosc i bezguscie - nie są argumentem w rzeczowej dyskusji, to tylko powierzchownosc. Moze i są nieciekawi wizualnie, ale za to mają duszę i potrafią dostrzec drugiego człowieka. Można się wiele od nich nauczyć.
Sonia
Rozkręca się
- Posty: 72
- Dołączył(a): So 18 lut, 2006 12:58
Pt 27 paź, 2006 22:27
Dziekuje Wam Sonia i Aziza,ja tez tak mysle,poniewaz mialem rozne doswiadczenia z anglikami i powiem,ze w Polsce nigdy nie spotkalbym takie zyczliwosci,chociaz nie twierdze,ze polacy nie sa bezduszni,gdyz bym sklamal.
Nie jest to jedynie angielska cecha,ale jest fajne i motywuje do wzajemnosci.
Swiat moze byc,przeciez lepszy.
Nie jest to jedynie angielska cecha,ale jest fajne i motywuje do wzajemnosci.
Swiat moze byc,przeciez lepszy.
bary
Pt 27 paź, 2006 22:53
powiem wam tyle spotkalam bardzo milych Anglikow ale w duzej wiekszosci to byly osoby starsze u nas czesciej ludzie na starosc sa zgorzkniali a co do reszty to nie powiem bym byla zachwycona a najbardziej rozwalaja mnie tuejsze autobusy-spozniaja sie nawe o 20 min w piekny sloneczny dzien...albo potrafia o 5 min wczesniej przyjechac to juz lekka przesada zwlaszcza jak czlowiek sie do pracy spieszy a wogole co to za kretynstwo by autobusy sie niezatrzymywaly na kazdym przystanku
gogosia83
Rozkręca się
- Posty: 83
- Dołączył(a): So 26 sie, 2006 16:17
- Lokalizacja: newcastle
N 29 paź, 2006 10:54
To nie wina kierowców, tylko korków. Autobusy z reguły mają dość długie linie. Wiele z nich biegnie przez uliczki zdecydowanie za wąskie dla autobusów - żeby się wyminąć musi się zatrzymać, traci kilkadziesiąt sekund, przez cały kurs spokojnie wyjdzie kilka(naście) minut. Do tego dochodzą korki, nie tylko w Newcastle, ale i okolicy. Spróbuj w godzinach szczytu przejechać przez Wallsend... autobusem... lub w ogóle czymś większym niż rower...
A w Polsce słyszałaś o przystankach "Na żądanie"?? No właśnie, tutaj każdy przystanek jes tak traktowany. No ale skoro to problem wystawić rękę na przystanku, lub wcisnąć przycisk w autobusie...
Tyś chyba na głowę upadł
gogosia83 napisał(a):(...) a najbardziej rozwalaja mnie tuejsze autobusy-spozniaja sie nawe o 20 min w piekny sloneczny dzien...albo potrafia o 5 min wczesniej przyjechac to juz lekka przesada zwlaszcza jak czlowiek sie do pracy spieszy a wogole co to za kretynstwo by autobusy sie niezatrzymywaly na kazdym przystanku
To nie wina kierowców, tylko korków. Autobusy z reguły mają dość długie linie. Wiele z nich biegnie przez uliczki zdecydowanie za wąskie dla autobusów - żeby się wyminąć musi się zatrzymać, traci kilkadziesiąt sekund, przez cały kurs spokojnie wyjdzie kilka(naście) minut. Do tego dochodzą korki, nie tylko w Newcastle, ale i okolicy. Spróbuj w godzinach szczytu przejechać przez Wallsend... autobusem... lub w ogóle czymś większym niż rower...
A w Polsce słyszałaś o przystankach "Na żądanie"?? No właśnie, tutaj każdy przystanek jes tak traktowany. No ale skoro to problem wystawić rękę na przystanku, lub wcisnąć przycisk w autobusie...
bary napisał(a):w 70% prowadzone przez polakow... :wink:
Tyś chyba na głowę upadł
Tmn
Bywalec
- Posty: 129
- Dołączył(a): Pn 06 mar, 2006 14:30
- Lokalizacja: NE
N 29 paź, 2006 11:48
Ja osobiscie bylam swiadkiem ze 3 razy jak kierowca stanal sobie na przystanku...i sobie gazete zaczal czytac- tak sie rozczytal biedaczek ze po czasie 5- 10 min odjechal(dziwny zwyczaj).Tak w Polsce przystankow na zadanie jest jakies 5% ale to zupelnie inna sprawa.Pisze ze mi to przeszkadza bo nie raz bylo ze ja macham macham a on nawet w moja strone sie nie spojrzy. Ps.skad bary wziales te z palca wyssane statystyki-jak nie wiesz to sie nie udzielaj. Raz to az prawie przed autobus nie wypadlam zeby mnie zauwazyl-bo i po co.No a w pn i pt mieli strajk bo tak im malo, biedaczka placa.
gogosia83
Rozkręca się
- Posty: 83
- Dołączył(a): So 26 sie, 2006 16:17
- Lokalizacja: newcastle
N 29 paź, 2006 12:07
Z tym stosunkiem procentowym to moze troszke przesadzilem,jednakze bardzo wielu naszych jezdzi.Piszac to mialem na mysli,ze nie powinno sie generalizowac i o wszystko oskarzac Brytow,bo nie tedy droga.
Jesli chodzi o to o,czym pisze TMN to fakt,gdyz tutejsze uliczki sa nie przystosowane do jazdy samochodami nie wspominajac o autobusach.Juz niejeden z kierowcow zaplacil mandat za przekroczenie szybkosci,aby sie wyrobic na czas.Chodzi o polskich kierowcow,gdyz Brytowie sie tak bardzo nie przejmuja.
Komunikacja i w Polsce jest bardzo zla(zaleznie od regionu oraz miasta)wiec coz w tym nowego,ze ma to rzutowac na ocene calego narodu.
W taki sam sposob jestesmy oceniani przez inne narodu i to nas boli...Dlaczego?Poniewaz jest to bardzo powierzchowne.
Jesli chodzi o to o,czym pisze TMN to fakt,gdyz tutejsze uliczki sa nie przystosowane do jazdy samochodami nie wspominajac o autobusach.Juz niejeden z kierowcow zaplacil mandat za przekroczenie szybkosci,aby sie wyrobic na czas.Chodzi o polskich kierowcow,gdyz Brytowie sie tak bardzo nie przejmuja.
Komunikacja i w Polsce jest bardzo zla(zaleznie od regionu oraz miasta)wiec coz w tym nowego,ze ma to rzutowac na ocene calego narodu.
W taki sam sposob jestesmy oceniani przez inne narodu i to nas boli...Dlaczego?Poniewaz jest to bardzo powierzchowne.
bary
N 29 paź, 2006 12:38
Napisalam tylko co mnie denerwuje -a co nie mozna ps.wkurza mnie jeszcze to ze generalnie srodki komunikacji zaczynaja sie poruszac ok 6 a to troszke pozno moim zdaniem zwlaszcza ze miasto preznie dziala(a to akurat wielki plus, to niesamowite jak tu wszystko siebie nawzajem nakreca ) od wczesnych godzin porannych.
gogosia83
Rozkręca się
- Posty: 83
- Dołączył(a): So 26 sie, 2006 16:17
- Lokalizacja: newcastle
Posty: 34
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości