Polacy w Newcastle
Posty: 34
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Pt 13 paź, 2006 14:59
Mam pytanie czy jest coś śmiesznego, ciekawego w tamtym regionie - co można byłoby pokazać naszym widzom w telewizji ? A może jakiś problem na który natrafiają Polacy żyjący na Wyspach ? Byłabym wdzięczna za jakąś informację.
E.I
Pt 13 paź, 2006 15:47
o tak dialekt jest niezly!smiesznie to wygladaja niektorzy anglicy w fast food'ach.wielkie zarlo i...dietetyczna cola!smieszne i zalosne zarazem...wielki brzuch,wielki tylek,maly rozum.
Trombel
Weteran
- Posty: 280
- Dołączył(a): Cz 17 sie, 2006 16:37
- Lokalizacja: suwalki/newcastel
Pt 13 paź, 2006 18:57
Hej ale ja pytalam o miejsca nie ludzi ....O ludzi to pytalam o Zycie Polakow i ewentualne problemy zwiazane z wyjazdem i przebywaniem w UK-a konkretnie chodzi o wasze miastno.
Podpowiem w Londynie ostatnio pojawila sie problem bezdomnosci Polakow ,ktorzy koczuja gdzies na Hammersmith ....
Podpowiem w Londynie ostatnio pojawila sie problem bezdomnosci Polakow ,ktorzy koczuja gdzies na Hammersmith ....
E.I
Pt 13 paź, 2006 21:49
o ludzi-to smieszne sa angielki,ktore chodza w kapciach,bez rajstop...i dzieciaki boso ,bez kurtek,gluty na wierzchu..pomijajac ich tusze.
a jezeli chodzi o londyn i koczujacych Polaków,to bardzo przykra sprawa .mam nadzieje,ze takich w NCL nie ma.
pozdrawiam wszystkich
a jezeli chodzi o londyn i koczujacych Polaków,to bardzo przykra sprawa .mam nadzieje,ze takich w NCL nie ma.
pozdrawiam wszystkich
Atom
Bywalec
- Posty: 204
- Dołączył(a): Cz 25 maja, 2006 16:16
- Lokalizacja: northumberlandia
Pt 13 paź, 2006 22:18
(Bezdomnosc Londynska)Bardziej przykra niz ich przywary albo na rowni.To nazywa sie wolnosc,o ktora walczono bardzo dlugo w Polsce,a kiedy juz dotarla to zaszokowala.
Chodza,jak chca,zyja,jak chca.My natomiast jestesmy tutaj jedynie goscmi,wiec czegos tu nie rozumie.Oni dla nas,czy my dla nich..?
Zawsze uwazalem nasz narod za bardzo pruderyjny oraz zapatrzony w kogos,a nie widzacy swoich wad.Moze o nas tez tak mowia...
Wyluzujcie ludziska,bo to szkodzi nam samym.Postarajmy sie zaakceptowac swiat takim,jaki jest.Nie chciejmy go widziec takim,jakim sobie go wyimaginowalismy.
Chodza,jak chca,zyja,jak chca.My natomiast jestesmy tutaj jedynie goscmi,wiec czegos tu nie rozumie.Oni dla nas,czy my dla nich..?
Zawsze uwazalem nasz narod za bardzo pruderyjny oraz zapatrzony w kogos,a nie widzacy swoich wad.Moze o nas tez tak mowia...
Wyluzujcie ludziska,bo to szkodzi nam samym.Postarajmy sie zaakceptowac swiat takim,jaki jest.Nie chciejmy go widziec takim,jakim sobie go wyimaginowalismy.
bary
So 14 paź, 2006 08:03
Co mozna pokazac? Piekne wybrzeze, czyste plaze z bialutkim piaskiem. Spektakularnie polozone i wspaniale zachowane zamki. Niezniszczona, dzika przyrode w najrzadziej zamieszkalym hrabstwie w Anglii (Northumberland). Najlepiej zachowana neoklasyczna ulice w Europie (Grey Street). Ciekawa przeszlosc i bogate tradycje gornicze, od sredniowiecznych poprzez Jarrow March po strajki w latach 80-tych. Jedna z najlepszych w swiecie pod wzgledem akustyki sale koncertowa (Sage). Jedyna na skale swiatowa perle wczesnosredniowecznej historii chrzescijanstwa (Holy Island). I to dopiero poczatek, bo moznaby referat napisac.
A to, ze Polacy tu pracujacy sa w stanie zauwazyc tylko "Angoli o malym mozdzku" to jest takie powiedzenie "takes one to know one"
A to, ze Polacy tu pracujacy sa w stanie zauwazyc tylko "Angoli o malym mozdzku" to jest takie powiedzenie "takes one to know one"
Duende
Bywalec
- Posty: 242
- Dołączył(a): Wt 21 lut, 2006 21:33
Pn 16 paź, 2006 09:46
To nie znaczy ze mam to akceptowac i utozsamiac sie z Dzorduchami. wrecz przeciwnie, podkreslam i bede podkreslal to ze jestem z Polski i jestem inny (oczywiscie w pozytywnym tego slowa zanczeniu). Najgorsze ze niektorzy ta innosc podkreslaja typowym zachowaniem zakompleksionego Polaka lub co gorsze ziomala spod bloku. w ten weekend znow jak zwykle natknolem sie na delikwentow w sklepie, ktorzy nie dosc ze musielie byc najglosniejsi to slownictwa do tego tez slusznego uzywali.
bary napisał(a):Chodza,jak chca,zyja,jak chca.My natomiast jestesmy tutaj jedynie goscmi,wiec czegos tu nie rozumie.Oni dla nas,czy my dla nich..?
Zawsze uwazalem nasz narod za bardzo pruderyjny oraz zapatrzony w kogos,a nie widzacy swoich wad.Moze o nas tez tak mowia...
Wyluzujcie ludziska,bo to szkodzi nam samym.Postajmy sie zaakceptowac swiat takim,jaki jest.Nie chciejmy go widziec takim,jakim sobie go wyimaginowalismy.
To nie znaczy ze mam to akceptowac i utozsamiac sie z Dzorduchami. wrecz przeciwnie, podkreslam i bede podkreslal to ze jestem z Polski i jestem inny (oczywiscie w pozytywnym tego slowa zanczeniu). Najgorsze ze niektorzy ta innosc podkreslaja typowym zachowaniem zakompleksionego Polaka lub co gorsze ziomala spod bloku. w ten weekend znow jak zwykle natknolem sie na delikwentow w sklepie, ktorzy nie dosc ze musielie byc najglosniejsi to slownictwa do tego tez slusznego uzywali.
Proboszcz
Bywalec
- Posty: 210
- Dołączył(a): Pn 21 sie, 2006 14:06
Wt 17 paź, 2006 23:21
Napisalem swoj post,bo tak mysle i twierdze,ze zagryziesz sie samoczynnie myslac w ten sposob.
Badz tym kim chcesz byc.
Jesli chodzi o akceptacje badz jej brak to mysle,ze nie bedziesz napadal na ludzi na ulicach Newcastle i bil ich tylko dlatego,ze nie sa tacy sami,jak Ty.To bylaby juz przesada.
Czy uwazasz za godne praca ponad sily,aby tylko pokazac,ze jest sie lepszym nie tylko od anglika,ale rowniez innego polaka?Taki model czlowieka czesto prezentujemy.Malo tego jestesmy tutaj tania sila(najczesciej)robocza,a gdyby bylo mozna to wielu z naszych rodakow poszloby pracowac za £3/h.poniewaz z uwagi na nieznajomosc jezyka nie moga znalezc pracy.To jeszcze nie wszystko,gdyz ci ludzie,o ktorych mowa pracowaliby rowniez po godzinach za takie same pieniadze.
Tego ja nie akceptuje u "naszych"bo to wyglada duzo gorzej niz tlusta angielka w bardzo niegustownych ciuchach,czy ktos jeszcze inny z tych,ktorych nieakceptujesz.
Przepraszam wszystkich za ostre slowa,ale to staje sie meczace,jak ciagle narzekamy na miejscowych;nie widzac swoich wad,jako"narodu".Przykre,bo w ten sposob budujemy swoj obraz na wyspach.
Badz tym kim chcesz byc.
Jesli chodzi o akceptacje badz jej brak to mysle,ze nie bedziesz napadal na ludzi na ulicach Newcastle i bil ich tylko dlatego,ze nie sa tacy sami,jak Ty.To bylaby juz przesada.
Czy uwazasz za godne praca ponad sily,aby tylko pokazac,ze jest sie lepszym nie tylko od anglika,ale rowniez innego polaka?Taki model czlowieka czesto prezentujemy.Malo tego jestesmy tutaj tania sila(najczesciej)robocza,a gdyby bylo mozna to wielu z naszych rodakow poszloby pracowac za £3/h.poniewaz z uwagi na nieznajomosc jezyka nie moga znalezc pracy.To jeszcze nie wszystko,gdyz ci ludzie,o ktorych mowa pracowaliby rowniez po godzinach za takie same pieniadze.
Tego ja nie akceptuje u "naszych"bo to wyglada duzo gorzej niz tlusta angielka w bardzo niegustownych ciuchach,czy ktos jeszcze inny z tych,ktorych nieakceptujesz.
Przepraszam wszystkich za ostre slowa,ale to staje sie meczace,jak ciagle narzekamy na miejscowych;nie widzac swoich wad,jako"narodu".Przykre,bo w ten sposob budujemy swoj obraz na wyspach.
bary
Posty: 34
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości