Wykrywacz metali UK
N 24 lut, 2013 22:42
Zawsze mnie to interesowało i chciałem sam poszukać (a raczej poznajdować ), ale nigdy nie znalazłem dość czasu lub pieniędzy na rozpoczęcie tej przygody, dlatego troszkę Wam zazdroszczę i gratuluję, bo potrafię sobie wyobrazić niesamowite uczucie gdy znajdujesz jakiś artefakt (choć z drugiej strony irytacja po odkopaniu kapsla po dużym wysiłku nie jest pewnie miła...).
Kilka pytań jeśli można:
1) Kiedyś przeglądałem różne wykrywacze i ich ceny i np. kupno dobrego Minelaba czy Ace'a (sorry jeśli coś teraz mieszam) to wydatek minimum kilku tysi, a takie wypasione x-terry to już kilkunastu (mówię jeszcze w złotówkach).
Kolega wspomniał, że na początek może być tańszy, ale czy kupno tańszego raczej nie zniechęci kogoś kto zaczyna, bo nie będzie w stanie znaleźć tańszym fajnych rzeczy, albo będzie zbierał zbyt duży procent kapsli i innych śmieci?
2) Czy szukacie na plażach, a jeśli tak to czy tam są artefakty, czy tylko kasa i ewentualnie jakaś biżuteria?
3) Czy ktoś szukał i znalazł złoto? (wiem, że do tego też są specjalne wykrywacze)
4) Czy nastawiacie się na konkretną zdobycz co do rodzaju metalu (np. złoto właśnie), wielkości itp., czy też może da się skutecznie szukać uniwersalnie "wszystkiego naraz"?
5) Może to śmieszne pytanie, ale czy w Polsce (albo tak jak kolega chce jechać do Serbii) nie boicie się, że odkopiecie jakąś minę albo pocisk i będzie zonk? Co wtedy robić?
Na szczęście wydaje mi się, że w Anglii ze względów historycznych kłopotu z wybuchającym powojennym żelastwem w ziemi raczej nie ma, czy tak jest?
6) Jak wygląda sprawa z konkurencją, tzn. czy wszyscy są "jedną wielką rodziną" czy raczej strzeżecie zazdrośnie swoich "terenów łowieckich", tak jak grzybiarze?
7) Czy w Anglii (UK) jest wielu ludzi, którzy się w to bawią? Spotkaliście kiedyś na swojej trasie tubylców z wykrywaczami? Na youtubie jest trochę filmików, ale czy Wy spotkaliście?
8) Czy farmerzy/landlordzi zgadzają się na szukanie na ich ziemiach? Czy w ogóle pytacie o zgodę (to, że zgodnie z prawem trzeba ją mieć to wiem), czy raczej nie ma sensu i lepiej szukać i w razie czego ryzykować wpadkę? Co z terenami należącymi bezpośrednio do Korony?
9) Wiadomo, że znane miejscówki były już "ryte" wiele razy, czy jest sens ryć tam dalej wiedząc, że wielu już wcześniej tam grzebało?
10) Ile czasu na to poświęcacie?
11) Jakie są Wasze ulubione/najlepsze fora internetowe dotyczące tego tematu?
Nie rozpisujcie się o teorii bo jak wspomniałem poczytałem sobie kiedyś sporo na dedykowanych forach, chciałbym znać Wasze opinie wynikające z Waszego własnego doświadczenia. Dzięki.
Kilka pytań jeśli można:
1) Kiedyś przeglądałem różne wykrywacze i ich ceny i np. kupno dobrego Minelaba czy Ace'a (sorry jeśli coś teraz mieszam) to wydatek minimum kilku tysi, a takie wypasione x-terry to już kilkunastu (mówię jeszcze w złotówkach).
Kolega wspomniał, że na początek może być tańszy, ale czy kupno tańszego raczej nie zniechęci kogoś kto zaczyna, bo nie będzie w stanie znaleźć tańszym fajnych rzeczy, albo będzie zbierał zbyt duży procent kapsli i innych śmieci?
2) Czy szukacie na plażach, a jeśli tak to czy tam są artefakty, czy tylko kasa i ewentualnie jakaś biżuteria?
3) Czy ktoś szukał i znalazł złoto? (wiem, że do tego też są specjalne wykrywacze)
4) Czy nastawiacie się na konkretną zdobycz co do rodzaju metalu (np. złoto właśnie), wielkości itp., czy też może da się skutecznie szukać uniwersalnie "wszystkiego naraz"?
5) Może to śmieszne pytanie, ale czy w Polsce (albo tak jak kolega chce jechać do Serbii) nie boicie się, że odkopiecie jakąś minę albo pocisk i będzie zonk? Co wtedy robić?
Na szczęście wydaje mi się, że w Anglii ze względów historycznych kłopotu z wybuchającym powojennym żelastwem w ziemi raczej nie ma, czy tak jest?
6) Jak wygląda sprawa z konkurencją, tzn. czy wszyscy są "jedną wielką rodziną" czy raczej strzeżecie zazdrośnie swoich "terenów łowieckich", tak jak grzybiarze?
7) Czy w Anglii (UK) jest wielu ludzi, którzy się w to bawią? Spotkaliście kiedyś na swojej trasie tubylców z wykrywaczami? Na youtubie jest trochę filmików, ale czy Wy spotkaliście?
8) Czy farmerzy/landlordzi zgadzają się na szukanie na ich ziemiach? Czy w ogóle pytacie o zgodę (to, że zgodnie z prawem trzeba ją mieć to wiem), czy raczej nie ma sensu i lepiej szukać i w razie czego ryzykować wpadkę? Co z terenami należącymi bezpośrednio do Korony?
9) Wiadomo, że znane miejscówki były już "ryte" wiele razy, czy jest sens ryć tam dalej wiedząc, że wielu już wcześniej tam grzebało?
10) Ile czasu na to poświęcacie?
11) Jakie są Wasze ulubione/najlepsze fora internetowe dotyczące tego tematu?
Nie rozpisujcie się o teorii bo jak wspomniałem poczytałem sobie kiedyś sporo na dedykowanych forach, chciałbym znać Wasze opinie wynikające z Waszego własnego doświadczenia. Dzięki.
Owly Owl
Bywalec
- Posty: 210
- Dołączył(a): N 20 maja, 2012 23:27
- Lokalizacja: Northumberland
Pn 25 lut, 2013 10:51
Hejka,
Na sam początek ace 250 wystarczy ( używanego możesz kupic do 150f) Lub nawet 150. Ja zaczynałem takim za 250zł, kupiłem samą płytkę z predatora i dorobiłem wszystko sam ( z rurek pcv I powiem, że było spoko. Ja jeszczen nie znalazłem złota ( jak zniknę z fora tzn, że znalazłem )ój znajomy znalazł raz but a w cholewie było 10 monet złotych rosyjskich Każda warta po około 2tys W polsce znalazłem dużo rzeczy związanych z 2 wojną światową ( noże, sztylety, motocykl, guziki, łuski itd) Zawsze zabierałem wszystko ze sobą złom i cenne rzeczy. Złom zawsze się sprzedał i zwracało się chociaż na paliwo.
Co do szukania na plażach to tutaj raczej nie znajdziesz złota, bo nie słyszałem żeby się rozbił tutaj jakiś statek, może w okolicach portów trafiłbyś na jakąś monetkę, którą mieli pasażerowie statków. Najczęściej są to rzeczy codziennego użytku.
Co do szukania rzeczy ja nastawiam się na szukanie monet a nie militariów, Jak napisałeś, jeśli znajdujemy jakiś niewypał to szybko się oddalić i zadzwonić na policje. Chociaż w polsce szukanie jest nielegalne i zaraz możesz mieć problemy.
Co do konkurencji to zależy. Ja nie spotkałem się jeszcze z wrogością, może dlatego, że jestem amatorem i nie używam takiego sprzętu jak firmy, które tym się zajmują. Oni zazwyczaj wiedzą gdzie jadą itd ( Mam znajomych litwinów, którzy jeżdzą po świecie i szukają to jest ich praca. Bywa, że są w stanie zarobic dziennie nawet po 20tys zł, ze zwykłych rzeczy. U nas nie jest to cenne, ale np w stanach tam wszystko ma wartość.
Czy właściciele ziem się zgadzaja, ja się nigdy nie pytałem, bo nie wjeżdzam tam koparką żeby narobić im jakiś szkód, w razie czego pale głupa i ładnie odchodze. Większość osób robi interes mówiąc, że w zamian za szukanie podzieli się np20-30% zyskami ze sprzedaży co znajdą.
Co do szukania jesli ktoś wjeżdza profesjonalnym sprzetem i wie czego szukać, to raczej nic cennego po nich nie znajdziemy, ale nigdy nic nie wiadomo.
Im więcej czasu poswiecisz i sie lepiej przygotujesz tym wieksze szanse na coś fajnego. Ja poświecam tylko trochę, może 3 dni na miesiąc wiec szału nie ma, nie korzystam również z żadnego fora itd.
Jak coś to pisz co się interesuje, i niech się inni też wypowiedzą bo może cos ominąłem
Na sam początek ace 250 wystarczy ( używanego możesz kupic do 150f) Lub nawet 150. Ja zaczynałem takim za 250zł, kupiłem samą płytkę z predatora i dorobiłem wszystko sam ( z rurek pcv I powiem, że było spoko. Ja jeszczen nie znalazłem złota ( jak zniknę z fora tzn, że znalazłem )ój znajomy znalazł raz but a w cholewie było 10 monet złotych rosyjskich Każda warta po około 2tys W polsce znalazłem dużo rzeczy związanych z 2 wojną światową ( noże, sztylety, motocykl, guziki, łuski itd) Zawsze zabierałem wszystko ze sobą złom i cenne rzeczy. Złom zawsze się sprzedał i zwracało się chociaż na paliwo.
Co do szukania na plażach to tutaj raczej nie znajdziesz złota, bo nie słyszałem żeby się rozbił tutaj jakiś statek, może w okolicach portów trafiłbyś na jakąś monetkę, którą mieli pasażerowie statków. Najczęściej są to rzeczy codziennego użytku.
Co do szukania rzeczy ja nastawiam się na szukanie monet a nie militariów, Jak napisałeś, jeśli znajdujemy jakiś niewypał to szybko się oddalić i zadzwonić na policje. Chociaż w polsce szukanie jest nielegalne i zaraz możesz mieć problemy.
Co do konkurencji to zależy. Ja nie spotkałem się jeszcze z wrogością, może dlatego, że jestem amatorem i nie używam takiego sprzętu jak firmy, które tym się zajmują. Oni zazwyczaj wiedzą gdzie jadą itd ( Mam znajomych litwinów, którzy jeżdzą po świecie i szukają to jest ich praca. Bywa, że są w stanie zarobic dziennie nawet po 20tys zł, ze zwykłych rzeczy. U nas nie jest to cenne, ale np w stanach tam wszystko ma wartość.
Czy właściciele ziem się zgadzaja, ja się nigdy nie pytałem, bo nie wjeżdzam tam koparką żeby narobić im jakiś szkód, w razie czego pale głupa i ładnie odchodze. Większość osób robi interes mówiąc, że w zamian za szukanie podzieli się np20-30% zyskami ze sprzedaży co znajdą.
Co do szukania jesli ktoś wjeżdza profesjonalnym sprzetem i wie czego szukać, to raczej nic cennego po nich nie znajdziemy, ale nigdy nic nie wiadomo.
Im więcej czasu poswiecisz i sie lepiej przygotujesz tym wieksze szanse na coś fajnego. Ja poświecam tylko trochę, może 3 dni na miesiąc wiec szału nie ma, nie korzystam również z żadnego fora itd.
Jak coś to pisz co się interesuje, i niech się inni też wypowiedzą bo może cos ominąłem
marahajji
Rozkręca się
- Posty: 97
- Dołączył(a): Pn 21 sty, 2013 15:41
- Lokalizacja: Sunderland
Pn 25 lut, 2013 13:42
polecam ta strone http://www.forumancientcoins.com/ do rzymskich monet
marahajji
Rozkręca się
- Posty: 97
- Dołączył(a): Pn 21 sty, 2013 15:41
- Lokalizacja: Sunderland
Wt 26 lut, 2013 01:24
Dzięki za info, kiedyś na pewno spróbuję, może jeszcze w tym roku latem, tylko nie wiem co na to ma luba
Jeżeli mógłbyś jeszcze powiedzieć, jak powinien wyglądać zestaw roboczy, bo sam wykrywacz to tylko początek.
Czyli tak naprawdę koszt zestawu startowego wzrasta i to dosyć sporo, chociaż część rzeczy każdy, zwłaszcza kto lubi DIY pewnie ma. Czyli:
1) Wykrywacz (+ słuchawki?)
2) Mały pin-pointer - jakiego używasz/używacie, jeśli w ogóle?
3) Plecak/torba na fanty - możliwie największa?
4) Saperka
5) Rękawice
6) Zapasowe baterie/akumulatory
7) Żarcie i picie aby nie paść z głodu podczas wielogodzinnych poszukiwań....
O czymś zapomniałem/nie wiem?
No właśnie, a ile czasu bez przerwy szukając wytrzymujesz/wytrzymujecie? Całodniowe wyprawy, czy kilka godzin max?
Jeżeli mógłbyś jeszcze powiedzieć, jak powinien wyglądać zestaw roboczy, bo sam wykrywacz to tylko początek.
Czyli tak naprawdę koszt zestawu startowego wzrasta i to dosyć sporo, chociaż część rzeczy każdy, zwłaszcza kto lubi DIY pewnie ma. Czyli:
1) Wykrywacz (+ słuchawki?)
2) Mały pin-pointer - jakiego używasz/używacie, jeśli w ogóle?
3) Plecak/torba na fanty - możliwie największa?
4) Saperka
5) Rękawice
6) Zapasowe baterie/akumulatory
7) Żarcie i picie aby nie paść z głodu podczas wielogodzinnych poszukiwań....
O czymś zapomniałem/nie wiem?
No właśnie, a ile czasu bez przerwy szukając wytrzymujesz/wytrzymujecie? Całodniowe wyprawy, czy kilka godzin max?
Owly Owl
Bywalec
- Posty: 210
- Dołączył(a): N 20 maja, 2012 23:27
- Lokalizacja: Northumberland
Wt 26 lut, 2013 09:56
czesc,
Mam w Polsce x-terra x-70 bardzo fajny wykrywacz. Caly czas zastanawiam sie czy przywiesc go do UK.
Widze ze ekipa jestmjakasmi fajnie bylomby sie zgadac i gdziesmpojechac.
Czesto na polach widze grupke ludzi ktorzy chodza z wykrywkami.
W Polsce jak to w Polsce lepiej sie nie przyznawac comsie znalazlo itp.
Znam paru "gostkow" ktorym skonfiskowali wykrywki i musza zaplacic niezla kare.
Straz lesna niesamowicie gania tez , ale w sumie sie nie dziwie... duzo ludzi kopie dolki i ich nie zakopuje....
Pozdrawiam,
Krzysiek
Mam w Polsce x-terra x-70 bardzo fajny wykrywacz. Caly czas zastanawiam sie czy przywiesc go do UK.
Widze ze ekipa jestmjakasmi fajnie bylomby sie zgadac i gdziesmpojechac.
Czesto na polach widze grupke ludzi ktorzy chodza z wykrywkami.
W Polsce jak to w Polsce lepiej sie nie przyznawac comsie znalazlo itp.
Znam paru "gostkow" ktorym skonfiskowali wykrywki i musza zaplacic niezla kare.
Straz lesna niesamowicie gania tez , ale w sumie sie nie dziwie... duzo ludzi kopie dolki i ich nie zakopuje....
Pozdrawiam,
Krzysiek
krzysiek
Bywalec
- Posty: 104
- Dołączył(a): N 09 lis, 2008 19:16
- Lokalizacja: Darlington / Szczecin
Wt 26 lut, 2013 10:12
Przywóź Kriss sprzęt i można poszaleć
krzysiek napisał(a):czesc,
Mam w Polsce x-terra x-70 bardzo fajny wykrywacz. Caly czas zastanawiam sie czy przywiesc go do UK.
Widze ze ekipa jestmjakasmi fajnie bylomby sie zgadac i gdziesmpojechac.
Czesto na polach widze grupke ludzi ktorzy chodza z wykrywkami.
W Polsce jak to w Polsce lepiej sie nie przyznawac comsie znalazlo itp.
Znam paru "gostkow" ktorym skonfiskowali wykrywki i musza zaplacic niezla kare.
Straz lesna niesamowicie gania tez , ale w sumie sie nie dziwie... duzo ludzi kopie dolki i ich nie zakopuje....
Pozdrawiam,
Krzysiek
Przywóź Kriss sprzęt i można poszaleć
proffoto
Weteran
- Posty: 1025
- Dołączył(a): So 06 lut, 2010 09:39
- Lokalizacja: Grudziądz/Middlesbrough
Wt 26 lut, 2013 12:32
Owly Owl jakiego sprzetu bedziesz uzywac to zalezy od wlasnych upodoban. Ja zawsze chodze z plecakiem, jesli jade na ziemie, ktore sa bogate w gline lub jakies kamienie staram sie nie odchodzic daleko od auta bo w nim duzy szpadel kilof itd TO jak długo bedziesz chodzic zalezy od CIebie i twojego czasu.
marahajji
Rozkręca się
- Posty: 97
- Dołączył(a): Pn 21 sty, 2013 15:41
- Lokalizacja: Sunderland
Cz 14 mar, 2013 20:01
Znalezione dzisiaj w dawno wyburzonym osiedlu robotniczym Saltholme.
1. Lejek z lat 40-tych
2. Bransoletka, wyczyszczona prze ze mnie, wyklepana i sprawdzona przez jubilera, 57,5 % złota, waga 12,4 g, tzw. rolled gold.
1. Lejek z lat 40-tych
2. Bransoletka, wyczyszczona prze ze mnie, wyklepana i sprawdzona przez jubilera, 57,5 % złota, waga 12,4 g, tzw. rolled gold.
proffoto
Weteran
- Posty: 1025
- Dołączył(a): So 06 lut, 2010 09:39
- Lokalizacja: Grudziądz/Middlesbrough
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości