Witam,
Tak sobie pomyslalem, ze ciakawa moze byc dyskusja na powyzszy temat. Co powiecie o 5 kwestiach do kazdej mysli?
Za co kochamy i za co nienawidzimy UK
Posty: 16
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Pn 23 cze, 2014 22:13
tia jak dla mnie to "forum" służy tylko sprzedażowym ogłoszeniom, do dyskusji ciężko tu użytkowników namówić.
Co do pytania, ani kocham ani nie kocham ani żadne inne równie emocjonalne odczucia.
Miałam okazję żyć w kilku krajach i do żadnego nie miałam tak ekstremalnych odczuć jak milość czy nienawiść.
Owszem łatwiej się tu żyje ale nie popadajmy w przesadyzm. Więc ja mam odczucia umiarkowane - ot życie.
Jantek napisał(a): ciakawa moze byc dyskusja
tia jak dla mnie to "forum" służy tylko sprzedażowym ogłoszeniom, do dyskusji ciężko tu użytkowników namówić.
Co do pytania, ani kocham ani nie kocham ani żadne inne równie emocjonalne odczucia.
Miałam okazję żyć w kilku krajach i do żadnego nie miałam tak ekstremalnych odczuć jak milość czy nienawiść.
Owszem łatwiej się tu żyje ale nie popadajmy w przesadyzm. Więc ja mam odczucia umiarkowane - ot życie.
pemkad
Weteran
- Posty: 349
- Dołączył(a): So 09 cze, 2012 14:08
- Lokalizacja: łódzkie/NCL
Pn 23 cze, 2014 23:41
Oj nie tylko sprzedazowym, bo i rożne inne ciekawe tematy sa poruszane. Ja tu jestem jeszcze zbyt krótko, zeby mówić, ze za cos moge kochać lub nie kochać UK. Póki co moge powiediec,co po tym moim krótkim pobycie mi sie podoba: Primark , to, ze przy temperaturze 19stopni jest gorąco i w sumie to tyle. A co mi sie nie podoba: wszędzie obecny syf uliczny i jedzenie bez smaku. A jeśli chodzi o pogodę, to nie przesadzajmy, jak na stereotypowa Anglię, to i tak baardzo rzadko pada.
natalcisia
Rozkręca się
- Posty: 34
- Dołączył(a): So 01 mar, 2014 20:27
Wt 24 cze, 2014 07:21
A ja po 6 latach w Anglii moge powiedziec ze bardziej kocham bo czuje tu swoj dom nawet gdy jestem w polsce w rodzinnym domu wracam z utesknieniem do SWOJEGO DOMU W ANGLII, lubie tu sposob bycia anglikow to ze nie zajmuja sie podcinaniem skrzydel innym, ze nie trudnia sie plotkarstwem i nie przejmuja sie jak kto wyglada a NIE LUBIE TEGO MIEJSCA PRZEZ POLAKOW .
Jak wiadomo kazdy chce miec kogos bliskiego ze swoja kultura narodowa ze swoim jezykiem ale nie da sie tu znalezc prawdziwa przyjazna dusze kazdy Polak chce byc tu lepszy wazniejszy i miec wiecej do powiedzenia a do krytykowania jeszcze wiecej
Takie sa moje odczucia po tylu latach a szkoda bo Powinnismy sie wspierac.
Jak wiadomo kazdy chce miec kogos bliskiego ze swoja kultura narodowa ze swoim jezykiem ale nie da sie tu znalezc prawdziwa przyjazna dusze kazdy Polak chce byc tu lepszy wazniejszy i miec wiecej do powiedzenia a do krytykowania jeszcze wiecej
Takie sa moje odczucia po tylu latach a szkoda bo Powinnismy sie wspierac.
sandra 25
Bywalec
- Posty: 246
- Dołączył(a): Cz 24 lis, 2011 11:02
- Lokalizacja: Giżycko
Wt 24 cze, 2014 08:10
plusy:
-taka sytuacja: podchodzi ktoś do ciebie w pracy i coś od ciebie chce a ty mówisz -This is not my job, see your gaffa - w Polsce byś wyleciał za takie coś
-tutejsza drogówka poucza zamiast sypać madatami a jeszcze możesz im wkręcić, że sprowokowali ciebie do przekroczenia dopuszczalnej prędkości
-tak, full english breakfast na kaca jest najlepszy ale tutejszej kaszanki jeszcze nie odważyłem się spróbować
-drogi, co prawda mocno nadgryzione przez ostatnie zimy ale kurde są, bez lasu znaków przy każdym skrzyżowaniu i bezsensownych ograniczeń i bez pędzących na złamanie karku przedstawicieli handlowych z antenką na dachu, ogólna kultura na drodze (nie dotyczy kierowców ciężarówek wyprzedzających się na autostradzie po górę gdzie są tylko 2 pasy ruchu w jedną stronę
-tu starsza babcia w kolejce w spożywczaku potrafi do ciebie przyjaźnie zagadać o poranku jak do własnego wnuka a nie potencjalnego złodzieja renty
minusy:
- pogoda, dłuuga zima i ciągle pada (patrz przez okno), brak pór roku
-jedzenie, ogólnie podłe i bez smaku (nie dotyczy fish'n'chips i full english breakfast)
-ogólna brytyjska flegmatyczność i lenistwo
-hordy zaćpanych beneficjentów szczekających na polski scum podczas gdy ty ciężko tyrasz żeby ich bastardy mogły iśc do szkoły i zjeść choć jeden ciepły posiłek dzienne
-taka sytuacja: podchodzi ktoś do ciebie w pracy i coś od ciebie chce a ty mówisz -This is not my job, see your gaffa - w Polsce byś wyleciał za takie coś
-tutejsza drogówka poucza zamiast sypać madatami a jeszcze możesz im wkręcić, że sprowokowali ciebie do przekroczenia dopuszczalnej prędkości
-tak, full english breakfast na kaca jest najlepszy ale tutejszej kaszanki jeszcze nie odważyłem się spróbować
-drogi, co prawda mocno nadgryzione przez ostatnie zimy ale kurde są, bez lasu znaków przy każdym skrzyżowaniu i bezsensownych ograniczeń i bez pędzących na złamanie karku przedstawicieli handlowych z antenką na dachu, ogólna kultura na drodze (nie dotyczy kierowców ciężarówek wyprzedzających się na autostradzie po górę gdzie są tylko 2 pasy ruchu w jedną stronę
-tu starsza babcia w kolejce w spożywczaku potrafi do ciebie przyjaźnie zagadać o poranku jak do własnego wnuka a nie potencjalnego złodzieja renty
minusy:
- pogoda, dłuuga zima i ciągle pada (patrz przez okno), brak pór roku
-jedzenie, ogólnie podłe i bez smaku (nie dotyczy fish'n'chips i full english breakfast)
-ogólna brytyjska flegmatyczność i lenistwo
-hordy zaćpanych beneficjentów szczekających na polski scum podczas gdy ty ciężko tyrasz żeby ich bastardy mogły iśc do szkoły i zjeść choć jeden ciepły posiłek dzienne
wympal
Rozkręca się
- Posty: 74
- Dołączył(a): Śr 03 lis, 2010 10:29
Wt 24 cze, 2014 11:58
Rzeczywiscie forum lekko "oklaplo" ale wlasnie takie watki ozywiaja dyskusje. Zgadzam sie z Sandra ze dla wielu Anglia stala sie tym wlasciwym domem. Dla mnie po 10 latach tu, Anglia jest krajem w ktorym zyje sie inaczej , lepiej. Wszystko to co pisaliscie jest prawda bo to kazdego subiektywne odczucia.
Tam dom Twoj gdzie serce Twoje
Tam dom Twoj gdzie serce Twoje
stare ludzie
Weteran
- Posty: 317
- Dołączył(a): Wt 31 maja, 2011 20:33
Wt 24 cze, 2014 12:06
wympal, jak ciagle pada?? W ciagu ostatnich dwóch tygodni moze ze dwa razy padało i to przelotnie, więc nie jest jeszcze tak najgorzej.
natalcisia
Rozkręca się
- Posty: 34
- Dołączył(a): So 01 mar, 2014 20:27
Wt 24 cze, 2014 20:25
A wiec:
Za:
-uprzejmosc ludzi (na ulicy jak i na drogach)
-latwosc zalatwiania spraw urzedowych i nie tylko
-customer service
-lepszy poziom zycia bez napinania sie
-drogi - (choc nieprzyjemnie jezdzi sie na wrzechobecnej szorstkiej nawierzchni)
Przeciw:
-pogoda
-akceptowanie przez anglikow bardzo slabej jakosci rzeczy (domy itp)
- budwnictwo - fatalne domy - jesli mozna to nazwac domami
-tragiczna wiedza ogolna anglikow
-jedzenie
-niedokladnosc wykonywanej przez nich pracy
A co do bratniej duszy - tutaj znalazlem ich wiecej niz w Polsce.
Za:
-uprzejmosc ludzi (na ulicy jak i na drogach)
-latwosc zalatwiania spraw urzedowych i nie tylko
-customer service
-lepszy poziom zycia bez napinania sie
-drogi - (choc nieprzyjemnie jezdzi sie na wrzechobecnej szorstkiej nawierzchni)
Przeciw:
-pogoda
-akceptowanie przez anglikow bardzo slabej jakosci rzeczy (domy itp)
- budwnictwo - fatalne domy - jesli mozna to nazwac domami
-tragiczna wiedza ogolna anglikow
-jedzenie
-niedokladnosc wykonywanej przez nich pracy
A co do bratniej duszy - tutaj znalazlem ich wiecej niz w Polsce.
Jantek
Stara się tutaj zaglądać
- Posty: 25
- Dołączył(a): Pt 10 wrz, 2010 18:42
Śr 25 cze, 2014 13:24
Sandra25 znalazłam tu aż dwoje przyjaciół którzy zawsze mi pomogą. Jedną osobe nawet z tego właśnie forum co do angli to podoba mi sie tu wszystko, oprócz tego że mam poczucie że wszystko co mnie otacza nie jest moje, że trawa, drzewa a nawet powietrze jest inne, ale nie jestem tu długo więc może kiedys mi przejdzie.
Agata1992
Bywalec
- Posty: 122
- Dołączył(a): Pn 17 lut, 2014 09:23
- Lokalizacja: Newcastle
Śr 25 cze, 2014 14:38
Agata mam nadzieje ze twoje przyjaznie beda trwale. Ale jak sama zauwazylas jestes tutaj krotko. Wiecie co mi jeszcze przyszlo na mysl z tymi minusami bycia tu - rasizm. Spotkalo mnie to wiele razy , nic przyjemnego
sandra 25
Bywalec
- Posty: 246
- Dołączył(a): Cz 24 lis, 2011 11:02
- Lokalizacja: Giżycko
Śr 25 cze, 2014 20:42
Czy znalazłam? Póki co nie, jedyna pewna mi bratnią duszę przywiozłam praktycznie ze sobą. Wszystkie znajomości zawarte tutaj kończyły się z chwilą gdy dla drugiej strony byłam juz bezuzyteczna.
mam tak w Polsce, mimo, że wszystko znam i powinno być swojsko to jest - dziwnie.
Hmm należę do grupy wysokiego ryzyka jesli chodzi o tzw. prześladowanie na tle rasowym i póki co ani w Polsce ani tutaj nieprzyjemności nie miałam. No raz w PL komentarz starszej babci ale bardziej mnie rozśmieszył niż urazil.
sandra 25 napisał(a):A powiedzcie mi znalezliscie tu swoja bratnia dusze taka na ktorej sie nie zawiedliscie???????
Czy znalazłam? Póki co nie, jedyna pewna mi bratnią duszę przywiozłam praktycznie ze sobą. Wszystkie znajomości zawarte tutaj kończyły się z chwilą gdy dla drugiej strony byłam juz bezuzyteczna.
Agata1992 napisał(a): mam poczucie że wszystko co mnie otacza nie jest moje, że trawa, drzewa a nawet powietrze jest inne
mam tak w Polsce, mimo, że wszystko znam i powinno być swojsko to jest - dziwnie.
sandra 25 napisał(a): rasizm. Spotkalo mnie to wiele razy , nic przyjemnego
Hmm należę do grupy wysokiego ryzyka jesli chodzi o tzw. prześladowanie na tle rasowym i póki co ani w Polsce ani tutaj nieprzyjemności nie miałam. No raz w PL komentarz starszej babci ale bardziej mnie rozśmieszył niż urazil.
pemkad
Weteran
- Posty: 349
- Dołączył(a): So 09 cze, 2012 14:08
- Lokalizacja: łódzkie/NCL
Cz 26 cze, 2014 09:56
Myslę że zle trafiłyście trzeba wierzyć w ludzi Wiecie co, ostatnio doszliśmy do wniosku że Polacy dziela sie tu na dwie grupy, na takich co przyjechali tu z nizin społecznych (lepiej ich unikać, myślą ze wszystko sie im należy i tylko chcą nie dając nic od siebie) i na takich co przyjechali tu za czymś ważnym (za rodziną, za miłością, zbierają na wymarzony dom itp) i uwierzcie ze wsrod takich ludzi predzej znajdziecie bratnie dusze. Wiem ze moja wypowiedz spotka sie z krytyka ale na serio cos w tym jest pozdrawiam
Agata1992
Bywalec
- Posty: 122
- Dołączył(a): Pn 17 lut, 2014 09:23
- Lokalizacja: Newcastle
Cz 26 cze, 2014 15:02
dla mnie plusem na pewno jest to, że w pracy masz swoje obowiązki, które wypełniasz i nie musisz robić nic ponadto, a nie jak w Polsce wszyscy są od wszystkiego... jak pracujesz np. do 18, to o 18 wychodzisz i nie przejmujesz się niczym.
kolejny plus to to, że spotkałam tu jak narazie Polaków, którzy bardzo mi pomogli w wielu sprawach, szczególnie na początku, staram im się odwdzięczyć tym samym więc moje doświadczenia co do rodaków w Anglii są pozytywne
jeśli chodzi o minusy to rzeczywiście ten syf na ulicach jest przerażający i jedzenie bez smaku :( do pogody można się przyzwyczaić
kolejny plus to to, że spotkałam tu jak narazie Polaków, którzy bardzo mi pomogli w wielu sprawach, szczególnie na początku, staram im się odwdzięczyć tym samym więc moje doświadczenia co do rodaków w Anglii są pozytywne
jeśli chodzi o minusy to rzeczywiście ten syf na ulicach jest przerażający i jedzenie bez smaku :( do pogody można się przyzwyczaić
polina
Cześć, jestem tutaj nowy
- Posty: 3
- Dołączył(a): Cz 20 lut, 2014 22:09
- Lokalizacja: Gateshead / Częstochowa
Posty: 16
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości