na stale czy na troche?
Posty: 50
• Strona 2 z 4 • 1, 2, 3, 4
So 24 lip, 2010 17:56
a do PL po co wracac, tutaj narazie dobrze jest wiec mozna sie delektowac zyciem bez duzego wysilku, chociaz przydaloby sie dalej zwiedzac swiat...)))))) troche w Norwegi, USA, Holandia i Hiszapani pomieszkac fajnie by bylo:)))) moze kiedys... hej
rolo123
Bywalec
- Posty: 203
- Dołączył(a): Pn 18 sie, 2008 13:36
So 24 lip, 2010 18:21
bezapelacyjnie powracamy ! tak szybko jak sie da
damian_oki
Weteran
- Posty: 836
- Dołączył(a): Wt 26 wrz, 2006 09:23
- Lokalizacja: DIRTY MONKEY MACKEMS
So 24 lip, 2010 21:47
na Seszelach jest ladnie !
Aniolek napisał(a):Stawiamy Dom w pieknym miejscu I uciekamy stad;)
Kilka latek i w koncu gdzies w cieplych krajach bedziemy grzac tylki;)
Angel
na Seszelach jest ladnie !
damian_oki
Weteran
- Posty: 836
- Dołączył(a): Wt 26 wrz, 2006 09:23
- Lokalizacja: DIRTY MONKEY MACKEMS
N 25 lip, 2010 17:37
jak do Polski to tam gdzie sucho bo w pewnych rejonach to aż za wilgotno ostatnio było no i tam gdzie praca za przyzwoita stawkę jest bo niestety na benefity od Mr.Tuska to nie ma co liczyć.
W moim przypadku to ciężko stwierdzić. Suche mieszkanko bez mchu czeka ale....
Charles napisał(a):ta jest kilka pięknych miejsc na świecie, tylko z pracą tam cieżko, dlatego obrastamy mchem w wilgotnej Anglii
jak do Polski to tam gdzie sucho bo w pewnych rejonach to aż za wilgotno ostatnio było no i tam gdzie praca za przyzwoita stawkę jest bo niestety na benefity od Mr.Tuska to nie ma co liczyć.
W moim przypadku to ciężko stwierdzić. Suche mieszkanko bez mchu czeka ale....
bikemario
Bywalec
- Posty: 181
- Dołączył(a): N 29 paź, 2006 11:46
- Lokalizacja: Newcastle
Pn 26 lip, 2010 06:45
Aniolku nie wiem czy cie dobze zrozumialam ale z tego co wiem (kilka osob w moim otoczeniu ma swoje biznesy) to wlasnie nie jest praca 5/7 od 8-9 tylko 7/7 12/24. nie mowiac juz o wakacjach ktorych przewaznie nie ma.
Aniolek napisał(a):Z praca nie ma problemu. Jedyne co moze spelniac marzenia, to wlasny business. I zasada, I'm mniej pracujesz, tym wiecej masz;)
Angel
Aniolku nie wiem czy cie dobze zrozumialam ale z tego co wiem (kilka osob w moim otoczeniu ma swoje biznesy) to wlasnie nie jest praca 5/7 od 8-9 tylko 7/7 12/24. nie mowiac juz o wakacjach ktorych przewaznie nie ma.
Alicja
Rozkręca się
- Posty: 74
- Dołączył(a): Pn 29 mar, 2010 21:38
- Lokalizacja: Czeladz/Newcastle
Pn 26 lip, 2010 06:50
tez bym chciala mieszkac w jakims pieknym miejscu np w Turcji. Mam nadzieje ze za pare latek wlasnie tam sie przeniesiemy. Wiem ze dla wielu osob anglia jest swietnym miejscem doz zycia. Ja tu przyjechalam do chlopaka, niby wlasna decyzja ale jednak, chyba nie jestem typem emigranta,oczywiscie wiem ze dla nikogo nie jest to latwe. Nie podoba mi sie tu i koniec, a perspektywa mieszkania tu przez wiele lat mnie przeraza:-(
Alicja
Rozkręca się
- Posty: 74
- Dołączył(a): Pn 29 mar, 2010 21:38
- Lokalizacja: Czeladz/Newcastle
Pn 26 lip, 2010 16:36
Ja z pewnością wrócę do Polski. Jeszcze nie wiem kiedy, ale mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku lat. Wprawdzie nie jest tutaj źle, całkiem dobrze się tutaj czuję, jednak rodzinę mam w Polsce, znajomych (tutaj też poznałam wiele fajnych osób, nie powiem...). A zaskoczyliście mnie tutaj, na forum, że jednak większość bez wątpliwości twierdzi, że nie ma zamiaru wracać. Wśród Polaków, któych tutaj spotkałam większość twierdziła, że mają zamiar wrócić do Polski. A tutaj taka rozbieżność:)
kejti
Początkujący na forum
- Posty: 11
- Dołączył(a): Pn 26 lip, 2010 12:34
Pn 26 lip, 2010 16:49
bo forum jest anonimowe wiec wszyscy klamiemy
a powaznie nie wyobrazam sobie zycia w PL, mniejsza dostepnosc towarow i uslug, chamstwo w urzedach, zawisc jak masz wiecej niz inni, rzadzacy ktorzy okradaja wlasny kraj do upadlego, zagraniczne restauracje na poziomie poza WWA nie istnieja (czyli meksykanskie jedzenie gotowane przez polakow, chinskie gotowane przez polakow, indyjskiego to nawet w zyciu nie widzialem w malych miastach), dziurawe drogi, autobusy kursujace raz na godizne i jeszcze nie przyjada, pociagi ktore potrafia stanac w polowie dorgi i stac 2 h bo padl elektrowoz (o komforcie i toaletach nie wspominam), trendy ubraniowe 5-6 lat za Europa a i tak najpopularniejszy kolor ubran to szary/czarny lub bialy, inne praktycznie nie sa tolerowane, nietolerancja wobec tego jak wygladasz, kraj w 99% bialy i katolicki (mowiac inaczej dosc nudny), brak wszelkiego rodzaju fajnych imprez organizowanych w miastach, edukacja na mizernym poziomie, mozliwosci rozwoju zawodowego nikle, pensje male w stosunku do kosztow zycia itd itp moglbym tak godzinami.
a powaznie nie wyobrazam sobie zycia w PL, mniejsza dostepnosc towarow i uslug, chamstwo w urzedach, zawisc jak masz wiecej niz inni, rzadzacy ktorzy okradaja wlasny kraj do upadlego, zagraniczne restauracje na poziomie poza WWA nie istnieja (czyli meksykanskie jedzenie gotowane przez polakow, chinskie gotowane przez polakow, indyjskiego to nawet w zyciu nie widzialem w malych miastach), dziurawe drogi, autobusy kursujace raz na godizne i jeszcze nie przyjada, pociagi ktore potrafia stanac w polowie dorgi i stac 2 h bo padl elektrowoz (o komforcie i toaletach nie wspominam), trendy ubraniowe 5-6 lat za Europa a i tak najpopularniejszy kolor ubran to szary/czarny lub bialy, inne praktycznie nie sa tolerowane, nietolerancja wobec tego jak wygladasz, kraj w 99% bialy i katolicki (mowiac inaczej dosc nudny), brak wszelkiego rodzaju fajnych imprez organizowanych w miastach, edukacja na mizernym poziomie, mozliwosci rozwoju zawodowego nikle, pensje male w stosunku do kosztow zycia itd itp moglbym tak godzinami.
P.I.O.T.R
Weteran
- Posty: 408
- Dołączył(a): Cz 22 lip, 2010 19:25
- Lokalizacja: z katowni
Pn 26 lip, 2010 17:39
Dokładnie tak jak mówisz Piotr. Tutaj dostępność do wszelkiego rodzaju rozrywek m.i.n. dla dzieci jest normą, kina na bieżąco z nowościami, wystawy kulturalne, sklepy będące na bieżąco z modą itd. Tak, zdecydowanie zostajemy
sweetbaby31
Bywalec
- Posty: 229
- Dołączył(a): Cz 16 sie, 2007 13:00
- Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Pn 26 lip, 2010 19:01
i tak pewnie czesc osob przyjechala tutaj na kilka lat twierdzac ze wraca, ale jak sie przyzwyczaja do tego milego, wygodnego,dobrego latwego malo wymagajacego zycia tutaj poznajac nowych znajomych ktorzy po kilku latach nie beda az tacy nowi a kontakty w PL sie pourywaja bo kazdy przecierz ma swoje zycie i idze swoja droga no a wracajac do szarej PL bedzie mozna nabawic sie depresji, ponuro tam, brak pracy a jak juz to cienka kasa, wszyscy przybici zyciem od pierwszego dnia miesiaca do nastepnego pierwszego no ale wtedy czym predzej przypomna sobie jak to w UK dobrze bylo i znowu wracac beda tutaj...ja dlugo jeszcze tutaj a potem moze gdzies indziej no a PL to nie mowie NIE na zawsze!!!!!!! hej
rolo123
Bywalec
- Posty: 203
- Dołączył(a): Pn 18 sie, 2008 13:36
Posty: 50
• Strona 2 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości